Nie rozumiem waszego oburzenia względem tego filmu. Przecież to produkcja dla dzieci, dla małych dziewczynek które chcą na chwilę poczuć się jak "księżniczka". Ile Wy macie lat że oburza Was film dla dzieci? Czy kiedy powstawały filmu z małymi Olsenkami ktoś miał z tym problem? Nie. Bo można było oddzielić ambitne kino, kino dla każdego, kino dla dzieci, beznadziejne produkcje produkowane dla dojrzalszych. A teraz? Wszystko na jedno kopyto, nie wiem dlaczego tak się dzieje. Nie moglibyście przeboleć gdyby film miał ocenę bardzo dobrą, jak Wasz ulubiony Forrest Gump? Przecież to kompletnie bez sensu!

Co do filmu, moim zdaniem wspaniały. Nie jestem jego fanką, bo dla każda rzecz tam była przewidywalna, zauważałam brak kunsztu aktorskiego i czasem bez sensowne wątki,tyle że ja mam 23 lata dlatego to widzę. A film kierowany jest dla dziewczynek w przedziale 6-12 które tego nie zauważają, bo nie o to chodzi w tym filmie. Tutaj chodzi o pokazanie najprostszych wartości, jak prawda, krzywda, zrezygnowanie ze swoich przyjemności dla kogoś kogo się kocha, szacunek i poświęcenie. To są podstawy, dla Nas starszych osób to wszystko jest jasne nie potrzebujemy do tego filmu (choć niektórym by się przydało takie przedstawienie wartości), ale dla takich dziewczynek to jest ważne. A to że pokazane jest to w najprostszy sposób jaki może być, to właśnie lepiej! Mówicie o cukierkowych, różowych pustych lalach. Ja tam takich nie widziałam, w filmie Hannah Montana była pokazana zwykła dziewczyna która spełniła marzenie. I to jest uogólnienie marzeń, Chodzi o to , nie żeby zopstać super gwiazdą, ale żeby spełniać największe marzenia! I te małe dziewczynki z wiekiem zaczną to rozumieć. Ale kiedy są jeszcze małe pozwólmy im marzyć, i zamieniać się w małe piosenkarki, przecież to taki okres! Tak samo każdy z Was chłopaków jak był mały chciał zostać strażakiem czy power reangers i co? To było waszym zdaniem złe? A dziewczynki? Już od dawna , zanim powstała hannah, hsm, czy inne Disneyowskie produkcje, jak były małe chciały zostać sławne, chciały być piosenkarkami, aktorkami, tancerkami i topić się w złotej biżuterii. Taki okres, jak byliśmy mali nie myśleliśmy że to próżność, myśleliśmy o marzeniach. Pracuję z dziećmi i wiem że dla nich taki film jest ważny, często słyszę że - Będę jak Hannah Montana spełnie marzenie. To jest aż tak złe? Przecież te dzieci z tego wyrosną. A i dzisiaj mamy wymalowane pindy z solarium i różowym błyszykiem, a zauważcie że wtedy jak one były małe nie było Hanny, były Miś Uszatek a i tak wyrosło z nich to co wyrosło. Więc dajmy spokój temu filmowi.
Gdybym miała go ocenić kategorią dla dzieci dałabym 10/10 wiecie dlaczego? Bo nie biorę pod uwagę gry Cyrus, czy błędów w scenariuszu. Biorę wartości i zabawę dla dzieci. Gdybym miała go oceniać tak jak większość patrząc na niego pod kątem dorosłego na filmie dla każdego dałabym 5/10 bo przecież zła gra, niedociągnięcia i inne bzdury które akurat w tym filmie się nie zbyt liczą. Tyle mam do powiedzenia. Dziękuje.