A mnie tam się podobał, pomimo że mam 18 lat i nie przepadam za serialem, to całkiem fajnie było go obejrzeć i wcale nie uważam (tak jak przed obejrzeniem filmu) że jest to film dla kilkunastoletnich letnich gówniar, które jeszcze nie mają pojęcia jakie jest życie. Bardzo podobała mi się ścieżka dźwiękowa, ale tylko niektóre kawałki, np. kiedy Miley siedzi w altanie i pisze tą piosenke, którą później śpiewa z tatą, albo piosenkę którą śpiewa jak już przyzna się że Hannah i ona to ta sama osoba. Bardzo podobała mi się równiez scena w barze kiedy na scenę wchodzi Taylor Swift :)
Typowy, Disney'owski klimat filmu. Mam 17 lat, obejrzałam go wczoraj i może mnie nie ruszyło jakoś specjalnie, to nawet mi się spodobał. A uważam się za wymagającego widza. Ma jakiś cel w sobie, jakieś przesłanie, chociaż czasami jest przerysowany, to przecież to disney. Osoby wpadające do błota, czy ślizgające się na orzechach, to typowy klimat jak z kreskówek Disney'a. W kinie poczułam się znów jak kilkuletnie dziecko. To miłe ^^.