właśnie przeglądałam zdjęcia z presskitu i nie mogę uwierzyć, czemu ta miley nie zwolniła jeszcze stylistki? Kto jej wybiera ciuchy? To dziewczę ma ładną buzię, ale - nie ukrywajmy - tragiczne nogi (zwłaszcza kolana) i ZDECYDOWANIE nie powinna nosić mini spódniczek. Ten, kto ja do tego namawia, jest chyba jakimś sabotażystą z Buenavisty.
Jak widze takie komentarze to mnie po rpostu krew zalewa! "nie moge uwierzyć, czemu ta miley nie zwolniła jeszcze stylistki?" po prostu nie moge! Znalazła się sylistka za dyche! Kto jak kto,ale tam w ameryce to się znają na modzie,a ty w polsce ubierasz się w jakichś new yorker'ach... Szkoda gadać.. a co do jej nóg-ty chyba masz jakieś kompleksy! Ona jest ładną,szczupłą dziewczyną (nie jestem jej jakąś fanką,raz na tydzień obejrze serial hannah montana) a takich nóg to nie jedna zazdrości.. Ma zgrabne szczupłe nogi,figure ma jak modelka,a coś mi się wydaje,że ty masz jakieś problemy z własną wagą... Po prostu wkurza mnie,że takie nastolatki bawią się w Zapendowską i oceniają innych,a samych siebie wogule.Odrobina samokrytyczności i tak na przyszłość : zastanów się 10 razy,zanim coś napiszesz i opublikujesz w internecie
Ironia losu ;) ''zastanów się 10 razy,zanim coś napiszesz i opublikujesz w internecie'' , a linijkę wyżej 'wogule'....
Boże, dziewczyno, masz jakiś problem z napięciem przedmiesiączkowym?
Nie trzeba być Zapendowską, żeby widzieć, jak bardzo Miley jest brzydka. Ma brzydki zgryz, brzydki kształt i rysy twarzy, a kolana ma strasznie masywne. Ale cóż - naturalnego wyglądu nie zmieni (pomijam kwestię możliwości przeprowadzenia operacji plastycznych), ale jeśli chodzi o ubiór...te jej błyszczące kurteczki/sukienki we wszystkich kolorach tęczy rodem z dyskoteki z późnych lat '80...na to nie da się patrzeć, z całą pewnością nie jest to modne. To jeden z tych elementów, które narzuca się na gwiazdy, żeby jeszcze bardziej błyszczały...szkoda tylko że zazwyczaj ten blask przypomina raczej błyszczenie przetłuszczonej cery niż lśnienie gwiazdy na niebie.
Osobiście bynajmniej nie ubieram się w New Yorkerze (wolę elegancki styl Pierre'a Cardina - jeśli ktoś jeszcze wie, kto to jest) i również uważam, że ta nastoletnia bździągwa w ogóle (Tak! Tak piszemy to trudne wyrażenie!) powinna mieć zakaz występowania przed jakąkolwiek publicznością, a już na pewno nie przed przymusową chirurgią szczęki - nadaje ona bowiem owej gwiazdeczce jednego miesiąca aparycję rodem z uciesznej kreacji Leslie Nielsena w Brooksowskich "Wampirach bez zębów". Zdumiewa mnie, doprawdy, dlaczego szanujący się portal filmowy reklamuje radośnie podobne szmirowate pseudoprodukcje, a w stan najwyższego zaskoczenia wprawia, iż twórcy zdają się najwyraźniej podejrzewać, że widzowie nie będą wiedzieli, iż mają do czynienia z produkcją filmową - o czym świadczy waląca po oczach fioletowa podpowiedź na plakacie, zamieszczona tuż pod tytułem tej popłuczyny popkulturowych wypaczeń.
Kiedy byliśmy bardzo młodzi a Walt Disney jeszcze nie został zahibernowany, filmy Disney'owskie urzekały pięknem i nienachalnym dydaktyzmem, ucząc dziatwę przed telewizorami zgromadzoną podstawowych wartości humanistycznych i nie próbując pouczać ośmiolatków, że dwa pingwinki tatusie mogą się razem świetnie rozmnażać, a chromy kaleka może zrobić oszałamiającą karierę w NBA. Smutkiem i przerażeniem napawa fakt, iż współcześnie wzorcem postępowania w Ameryce (Tak! Nazwy krajów piszemy wielką literą! Niesamowite, ile się można dowiedzieć podczas jednej wymiany poglądów) jest miniaturowa Kłoda Elektroda, której największym problemem jest to, czy zostać na ranczu i cieszyć się końmi w myśl mądrych rad Owidiusza w "Ars amatoria", czy też nie zostać na ranczu i nie cieszyć się końmi w myśl mądrych rad Owidiusza w "Ars amatoria". Widz, epatując się podobnym konfliktem tragicznym, niechybnie dostrzeże hybris i zwymiotuje popcornem, nie dostrzegając analogii do kompleksu Ojdipusa i jego opuchniętych pięt, ale w zamian osiągając katarktyczną ekstazę na widok komedianckiego happy-endu.
Ech.
W czasie wojny milkną Muzy.
ogólnie ok, ale jak już chcesz uczyć to:
"w Ameryce (Tak! Nazwy krajów piszemy wielką literą! Niesamowite, ile się można dowiedzieć podczas jednej wymiany poglądów)"
Ameryka TO NIE JEST KRAJ
pozdrawiam
Stany Zjednoczone Ameryki Północnej - w skrócie Ameryka. Notabene - nazwy kontynentów też piszemy wielką literą.
P.S. Zapewne wg pana Unia Europejska też nie jest krajem. Cóż, nic dziwnego; pranie mózgu zawsze działa.
tu nie ma co skracać, jeśli już to do USA, mówić Ameryka w tym przypadku to tak jak mówić Anglia o Wielkiej Brytanii
a Unia Europejska jest krajem? to jakaś nowość
Tak? A jaka jest różnica (formalna) pomiędzy Stanami Zjednoczonymi z możliwością secesji (a jaka to możliwość, to już wiemy po roku 1861) a Zjednoczoną Europą, która - jak przypominam - ma już flagę, wspólne granice, monetę i hymn (dziwne, jak na wolny związek państw) oraz szereg wzmianek w statutach i wciąż przygotowywanej konstytucji (odsyłam do prac politologicznych na ten temat, nie zamierzam tu robić przypisów bibliograficznych) świadczących o jawnie państwowym charakterze tego podejrzanego konglomeratu. Per analogiam jedynie zaznaczę, iż Kompania Wschodnioindyjska również była uznawana za państwo, choć nie miała hymnu i, siłą rzeczy, także jakichkolwiek granic (jedynie flagę, armię i prawo do bicia monety - a to od wieków główne wyznaczniki formalne państwowości).
Nie będę używał skrótowca USA, ponieważ mieszkam w Polsce a nie na zaplutej prerii w Teksasie; a jako konserwatysta i filolog zarazem nie zamierzam używać słów obcojęzycznych tam, gdzie nie zaistnieje taka konieczność. Ergo, nie USA, lecz co najwyżej SZAP.
Nie, napisałem:
"Tak? A jaka jest różnica (formalna) pomiędzy Stanami Zjednoczonymi z możliwością secesji (a jaka to możliwość, to już wiemy po roku 1861) a Zjednoczoną Europą, która - jak przypominam - ma już flagę, wspólne granice, monetę i hymn (dziwne, jak na wolny związek państw) oraz szereg wzmianek w statutach i wciąż przygotowywanej konstytucji (odsyłam do prac politologicznych na ten temat, nie zamierzam tu robić przypisów bibliograficznych) świadczących o jawnie państwowym charakterze tego podejrzanego konglomeratu. Per analogiam jedynie zaznaczę, iż Kompania Wschodnioindyjska również była uznawana za państwo, choć nie miała hymnu i, siłą rzeczy, także jakichkolwiek granic (jedynie flagę, armię i prawo do bicia monety - a to od wieków główne wyznaczniki formalne państwowości).
Nie będę używał skrótowca USA, ponieważ mieszkam w Polsce a nie na zaplutej prerii w Teksasie; a jako konserwatysta i filolog zarazem nie zamierzam używać słów obcojęzycznych tam, gdzie nie zaistnieje taka konieczność. Ergo, nie USA, lecz co najwyżej SZAP."
Nie napisałem "bełkot".
Przecinki, parweniuszu, stosować należy na granicach morfologicznych okresów zdaniowych, a nie tam, gdzie nie kontaktuje zmęczona główka żałosnej miernoty, niepotrafiącej wydusić zdania dłuższego, niż dwukrotnie złożone i zawinięte w celofan dla ochrony przed skapującym z czoła i z wysiłku potem.
hahahahahhaahh no nieźle ;p rozbiera księgowy Disneya ;p hahaha
ale tak ogólnie to uważam ze jej się podoba tak jak jest ubierana i tyle. nogi ma ładne! długie, szczupłe...ciuchy to są spoko. Kiedyś to się maskarycznie ubierała np. w pierwszej serii Hanny Montany w drugiej już lepiej, ale teraz to jest super. Na zdjęciach z filmu na 10 zdjęciu ma ładna tonikę, ona nosi ja jako sukienkę ale co tam;p albo ta łososiowa z kokarda na biuście xD fest świetna. Ogólnie nic do niej nie mam, ale jakaś mega fanką też nie jestem
Przecież ona nie decyduje kto ja ubiera do tego filmu, to chyba oto chodzi żeby była "kiczowato" ubrana xd
Z tego co widzę w galerii - do filmu ubrali ją całkiem normalnie. Gorzej jest w jej serialu, a nie wspomnę już o koncertach/teledyskach. Wtedy jest już istny koszmar. Nie wiem skąd oni biorą dla niej te ubrania. To jakiś sposób na zrobienie z niej pośmiewiska i zepchnięcie ze sceny?:P
ok, dobra. nie oceniam jej talentu teraz ale tylko urode. jest ładna. i co wy chcecie od jej nóg?????? ma bardzo ładne! http://www.zeberka.pl/img_users/1236351531.jpeg
kolezanko fanko zmierzchu, skup się: nie mówię, ze jest brzydka, tylko że kazdy powinien eksponować w urodzie to co ma ładne, a nie to, czym nie bardzo ma się chwalić. nie uchybiłam twemu uczuciu do cyrus, nie napisałam że jest brzydka. ma ładną buzię i to twarz powinna pokazywać głównie, podobnie jak górną część sylwetki. nie powiedziałam, że jest gruba, tylko że ma GRUBE KOLANA i kobieta z takimi kolanami moim zdaniem nie powinna nosić mini. W dzinsach wygląda dobrze. CAPISCI?
po drugie, nie ubieram się w żadnym new yorkerze czy innym badziewiu, tylko, moja droga, w ciuchach - wbrew twoim podejrzeniom, nie jestem żadną lalunią zbierającą buty tudzież metki na bluzkach, a zamiast kolejnej szmatki wolę sobie kupić książkę albo płytkę z fajną muzyką. nie kolekcjonuję butów i mam trzy pary trampek, jednak NIE JESTEM AKTORKĄ, a miley jest. Gdybym grała w filmach, to dbałabym o to, żeby dobrze wyglądać na ekranie. Twa ukochana Bella Swan - Kristen Stewart akurat umie panować nad stylistami, a Miley nie bardzo, skoro daje na siebie wciskać oszpecające ją ciuchy.
po trzecie, fakt, że wyrażam swoją opinię nie świadczy o tym, że mam kompleksy, że jestem gruba, że ubieram się w new yorkerze, tylko o tym, że piszę na forum i chcę powiedzieć co myślę o danym temacie. takie objeżdżanie kogoś ad personam tylko dlatego, że się z nim nie zgadzam, jest wyjątkowo dziecinne i świadczy o braku obiektywizmu.
No właśnie człowieku. Ty wyrażasz swoją opinie, a ja swoją. Nie wiem co ma do tego ,,Zmierzch'' ale niech Ci będzie, skoro tak Ci wygodniej oceniać ludzi.
no i znów to samo... pisałam do osoby podpisującej się ksywą "twilight", a nie do Ciebie.
skoro tak mi łatwiej oceniać? brawo, cóż za złośliwość. gratuluję. używanie agumetów ad personam jest głupie, ale niech Ci będzie skoro tak Ci wygodniej brać udział w dyskusji,.
Droga koleżanko,teraz ty skup się : skoro każdy ma eskponować to co ma najładniejsze,to jakie ona ma mieć nogi,żeby móc je pokazywać? http://www.zeberka.pl/img_users/1236351531.jpeg Spójrz,przyjrzyj się dokładnie,0 przeróbki,0 photoshopu,zwykłe proste zdjęcię,jak Miley spaceruje po ulicy.Co Ci w nogach nie pasi? Sorry,ale kto jak kto ale dla Miley to nie jedna dziewczyna nóg zazdrości.A co do twojego stylu to mnie osobiście zwisa gdzie się ubierasz,ale Miley to nie jest jakaś Diva,której na życzenie zmieniane są ciuchy.Na planie ma nosić to,co jej dają,każą nakładać i już.Proste.A co do Kristen,to ona nie panuje nad stylistami,ona w jednym wywiadzie mówiła,że nie ma stylisty,sama się ubiera.A styliste się zatrudnia,aby kogoś ubrał,by modnie wyglądać,więc jeśli ktoś ma swój własny styl,to raczej stylisty nie potrzebuje... Pozdrawiam
girl fight!! :D:D
łeee, jestem tu jedynym facetem!! :D:D
zostawiam ślad po sobie :D
a co do tematu, może ma stylistę? i specjalnie nosi mini... dla wszystkich facetów na planie? :D
jakie ma mieć nogi?? pomyslmy, najlepsze nogi w historii mogą podsunąć Ci pewne wyobrażenia :
images13.fotosik.pl/90/7b98697e2dd779a7med.jpg
trends.blox.pl/resource/lindsay_lohan4claudia...
bi.gazeta.pl/im/1/4353/z4353161X.jpg
z partyjnym pozdrowieniem :)