6,3 13 tys. ocen
6,3 10 1 12969
6,6 21 krytyków
Happy-Go-Lucky, czyli co nas uszczęśliwia
powrót do forum filmu Happy-Go-Lucky, czyli co nas uszczęśliwia

tak jak już ktoś powyżej napisał również myślałam, że będzie to ciepły, radosny film, po którego obejrzeniu człowiek wyjdzie z kina i pomyśli "hmm może jednak warto pozytywniej spojrzeć na świat i się uśmiechnąć?"
Niestety. Coś nie wyszło ze scenariuszem. Postacie są przerysowane. A po wyjściu z kina ma się wrażenie że film był tak na prawdę o niczym.

Było parę udanych scen które gdyby je rozwinąć mogłyby uczynić ten film takim jakim chciał tego reżyser. Jak scena u siostry nad morzem. Scena na balkonie. Wspólne robienie jedzenia z wspólokatorką. Wątek dziecka (który niestety slużył jedynie temu by poznała fajnego faceta :\)

Znam wiele osób, które są bardzo pozytywnie nastawione do życia i wszystko tłumaczą sobie w pozytywny sposób, jednak patrząc na zachowania bohaterki... ona wyglądała jak naćpana bomba pędząca przez cały film. Zupełnie bezrefleksyjna. Osoby które są pozytywne rozsiewają wokół siebie masę ciepłej energii, wystarczy że wejdzie do pokoju, uśmiechnie się i od razu świat robi się milszy. Poppy rozsiewała tylko irytację. Tak jakby scenarzysta zapomniał że to co robimy, to jak się zachowujemy oddziałuje również na otoczenie. Zwróćcie uwagę na jej współlokatorkę. Przy Poppy nie wyglądała na osobę szczęśliwą. Raczej przygaszoną. Dlatego uważam że Poppy jest sztuczną postacią. Nawet nie mogę o niej powiedzieć "karykaturalna" czy "przerysowana" bo taka też nie jest, brakuje czegoś. Wg mn Miało z tego coś być, ale niestety nie wyszło.

Bo szczęście to jest coś co dajemy przy okazji innym.

ayla123

Rozumiem że oczekujesz recepty na szczęście z filmu ,lub zastrzyku szczęścia ,który film Ci przekaże. Ten film nie spełniając twoich oczekiwań ,po prostu Cię lekko rozczarował?

Pytam się o to,ponieważ mnie ten film nastroił pozytywnie. Pozdrawiam :)))

ocenił(a) film na 8
ayla123

Ja też wyszłam z kina bardzo szczęśliwa:) Przyznaję, że kilkakrotnie podczas seansu myślałam w jaki sposób mogłabym zamordować główną bohaterkę. Kompletnie nie mój typ. Irytująca i infantylna. Jednak film "kupił" mnie w 100%. Pozazdrościłam jej "tej mądrości głupiej", niesamowitej siły i niezależności. To osoba, która postępuje w zgodzie z sobą i nie przejmuje sie duperelami, którymi inni chcą nam uprzykrzyć życie. Jednocześnie zauważa trudne sytuacje innych i próbuje je rozwiązać. Babka chwilami trudna do zaakceptowania dla mnie, ale "chapeau bas" ... super osoba:)