Właśnie wróciłam z tego filmu. Jestem fanką książek o Harrym Potterze i uważam, że wszystkie są świetne. Poprzednie części filmów również dorównywały książkom, ale po tym filmie jestem trochę rozczarowana. Film jest bardzo dokładny, przez to jest mało akcji i jest trochę nudny. Jeśli ktoś szybko czyta mógłby równie dobrze książkę w tym samym tempie przeczytać. Jeżeli chodzi o dubbing to Voldemort ma głos jak pedał. :) Film został wyreżyserowany świetnie, pomimo kilku nieścisłości z książkom, które moim zdaniem były ważnym elementem.
Pozdrawiam wszystkich fanów i antyfanów :D
Po Insygniach jesteś rozczarowana, a po Zakonie i Księciu nie byłaś? Hmmm...
To, że film jest dokładny (bo moim zdaniem nie "bardzo dokładny") to dla mnie akurat wielki, ale to wielki atut :)
Pozdro
Według mnie to akurat w ogóle nie był dokładny i najważniejsze i najciekawsze fragmenty poprzekręcali bądź skrócili do minimum, wstawiając głupie sceny jak np. taniec Harrego z Hermioną czy grę Rona na pianinie. Pominęli też potrzebne rzeczy jak np.: portret Fineasa Nigellusa, bo skąd Snape wiedział gdzie im miecz podesłać? I "zepsuli" też śmierć Szalonookiego. Właściwie można było nie zwrócić na to uwagi. Zakon i Książe też mnie rozczarowały. Filmy HP były dobre do 4 części.