PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=476021}

Harry Potter i Insygnia Śmierci: Część II

Harry Potter and the Deathly Hallows: Part 2
2011
7,7 364 tys. ocen
7,7 10 1 364199
6,8 68 krytyków
Harry Potter i Insygnia Śmierci: Część II
powrót do forum filmu Harry Potter i Insygnia Śmierci: Część II

Rozkład sił HP

ocenił(a) film na 8

Witam. Kto wg was był najlepszym czarodziejem w sadze HP? Wystawiajcie swoje TOP 10,
mam nadzieję, że dyskusja się rozwinie. Moja:

1. Dumbeldore
2. Voldemort
3. Grindelwald
4. Snape
5. Bellatrix
6. Kingsley
7. Moody
8. McGonagall
9. Tonks
10. Flitwick

ocenił(a) film na 9
settokaiba

Przerwał walkę i wszedł w ciało Harrego, po czym Harry go z swego ciała wyrzucił, dopiero wtedy pojawiło się ministerstwo.

użytkownik usunięty
knocun1

Właściwie sam opuścił ciało Harry'ego, bo Harry pomyślał o Syriuszu, a Czarny Pan nie mógł znieść miłości, którą Harry miał, a którą on sam gardził.

ocenił(a) film na 9

No to w sumie na jedno wychodzi, Harry myśląc o miłości wykurzył Czarnego Pana ze swego ciała

ocenił(a) film na 8
Raskall

Założyciele byli najpotężniejszymi magami, ale w ich czasach, magia z pewnością poszła do przodu i wymyślono mnóstwo nowych zaklęć do tego czasu, myślę jednak, że nie dali by rady najmocniejszym czarownikom naszych czasów.

Belle bardzo ciężko ocenić. Prawdopodobnie była najmocniejsza z podwładnych Voldemorta, toczyła mnóstwo pojedynków z mocnymi czarodziejami, a na końcu taki klops z Molly :|

Hagrid jest nie do pokonania, jeśli przeciwnik nie dysponuje jakimiś potężnymi zaklęciami, nie pomyślałem o nim nawet :D Nawet sam jego wygląd może przerazić przeciwnika, który spanikuje i zacznie pizgać jakimiś nieprzydatnymi zaklęciami na niego :P

ocenił(a) film na 9
Murlet

1. Voldemort
2. Dumbledore
3. Kingsley
4. McGonagall
5. Snape
6. Moody
7. Black
8. Grindelwald
9. Belatrix
10. Potter
Zastanawia mnie czemu wszyscy dają tak wysoko Grindelwalda

ocenił(a) film na 8
Boogeyman_filmweb

Do czasu Voldemorta, był najgroźniejszym czarnoksiężnikiem wszystkich czasów, więc to chyba o czymś świadczy.

ocenił(a) film na 10
Murlet

Ale mimo to Dumbledore go pokonał, nawet pomimo, że Grindelwald miał Czarną Różdżkę. Mając taką różdżkę nie powinien dać się pokonać, nie?

I jestem pewna, że za swoich czasów Grindelwald nie był tak potężny jak Voldemort za swoich. Na pewno nie.

ocenił(a) film na 9
natalia30107

No to masz bardzo ubogą wiedzę na ten temat, ja chodź fanem Harrego Pottera nie jestem to wiem a nawet jestem pewien że Grindelwald był dużo potężniejszy od Voldemorta, Zacytuje jeden fragment z Harry Potter WIKI

,, czarnoksiężnik znajdujący się na drugim miejscu na liście Najniebezpieczniejszych Czarnoksiężników Wszech czasów (zaraz za Lordem Voldemortem), choć podobno u szczytu swej potęgi władał mocami, o których Czarny Pan mógł tylko marzyć"
Voldek był od niego lepszy tylko w tym, że miał więcej horkruksów i znacznie więcej zwolenników, przez co wyrządził więcej szkód i tylko te czynniki sprawiły że wyżej stoi od Gellerta w rankingu najniebezpieczniejszych czarnoksiężników.

A to że Dubledore go pokonał, to nie świadczy o małej sile Gellerta tylko o wielkiej potędze Dumeldora. I tu też zacytuje

,,Obaj czarodzieje byli bardzo inteligentni i uzdolnieni, a ci, którzy widzieli ich pojedynek, twierdzą, że żaden inny nie mógłby się z nimi równać".
Nie bez powodu Dubledore uchodził za najpotężniejszego czarodzieja tamtych czasów i był też jedynym którego bał się Czarny Pan

ocenił(a) film na 10
knocun1

Ale Grindelwalda ludzie się tak nie bali za jego czasów nie? Na pewno nie tak, jak bali się Vodemorta, a to chyba o czymś świadczy.
Po za tym samo to, że Voldemort miał takie coś, jak horkruksy, już czyni go największym czarodziejem. I tu zacytuje fragment z książki (które zresztą bardzo dobrze znam, czytałam wszystkie części po kilka razy):
"Żaden czarnoksiężnik nie zaszedł tak daleko na drodze do nieśmiertelności jak ja"/ to słowa Voldemorta.

ocenił(a) film na 9
natalia30107

O czymś na pewno świadczy, ale nie o tym że był potężniejszy, każdy z nich miał inny cel, Voldemort chciał żyć wiecznie, zdobyć władzę nad światem czarodziei, bali się go czarodzieje, bo polował na tych co mieli nie czystą krew, Grindelwald natomiast chciał by czarodzieje rządzili światem i panowali nad mugolami, a jego ofiarami byli tylko ci co mu się sprzeciwiali, ponad to w przeciwieństwie do Voldemorta, Wielka Brytania w ogóle nie byłą zagrożona z jego strony.

Horkruksy nie dawały potęgi a nieśmiertelność, jakoś nie dały mu one przewagę nad Dubledorem, który horkruksów nie miał

ocenił(a) film na 10
knocun1

Tak naprawdę gdyby nie Harry Dumbledore niczego by nie zdziałał. To Harry powstrzymał Voldemorta jako mały chłopiec, a później wiele razy jako uczeń.

Pragnę też zauważyć, że to Harry zdobył wspomnienie Slughorna, dzięki któremu on i Dumb dowiedzieli się o horkruksach. No i to Harry zabił Voldemorta.

Dalej: patrząc na osiągnięcia Harry'ego można zauważyć, że wszystkie są nie wynikiem jego umiejętności czy potęgi, ale szczęśliwego przypadku, lub też, w wielu przypadkach, pomocy kogoś z zewnątrz, przeważnie Dumbledora.
Reasumując: Ani Potter ani Dumbledore nie byliby w stanie pokonać Voldemorta osobno. Żeby to uczynić, musieli działać razem. Ani Dumbledore nie pokonałby Voldka bez Harry'ego, ani tym bardziej na odwrót. A to dowodzi, że żaden z nich nie był wystarczająco silny.

ocenił(a) film na 9
natalia30107

Bo Harry był wybrańcem i to on miał zabić Voldemorta, bez znaczenia czy z czyjąś pomocą czy bez . Harry może jakimś wybitnym czarodziejem nie był, ale i tak był bardzo utalentowanym, był pierwszym pierwszorocznym który dostał się do drużyny quidicha (nie wiem jak się to poprawnie pisze) wyczarował patronusa w wieku 13 lat, a to zaklęcie nie dla amatorów. Z resztą o Voldemorcie możemy mówić podobnie. Gdyby nie był dziedzicem Slyterina, też by wiele nie zdziałał, nie miałby mowy węży, nie otworzyłby komnaty tajemnic i nie zaskarbiłby sobie tylu zwolenników.

A poza tym trochę mnie dziwi że Dubledore sam się nie domyślił że Voldek mógł utworzyć horkruksy, przecież prawie każdy czarnoksiężnik je miał, Grindelvald też tylko że ten okazał skruchę

ocenił(a) film na 10
knocun1

Nie odniosłeś się do ostatniego zdania w mojej poprzedniej wypowiedzi. Wydaje mi się, że ono mówi wszystko.

ocenił(a) film na 9
natalia30107

,,A to dowodzi, że żaden z nich nie był wystarczająco silny." ,,"Żaden czarnoksiężnik nie zaszedł tak daleko na drodze do nieśmiertelności jak ja"/ to słowa Voldemorta. " Które z nich? To pierwsze jest oczywiste, a to drugie nie jest dowodem jego potęgi tylko tego że miał większe ambicje niż pozostali, którym więcej niż 2 horkruksy nie były potrzebne co nie znaczy że nie mogli ich zrobić tyle co on, z resztą jeden czarnoksiężnik stworzył horkruksa i nikt go nie zniszczył, czyli prawdopodobnie jeszcze gdzieś żyje.

ocenił(a) film na 10
knocun1

Chodziło mi o to pierwsze;-)
Ja myślę, że żeby ustawić hierarchię najpotężniejszych czarodziejów to trzeba najpierw wiedzieć, co to znaczy być potężnym.

To, jak bardzo ktoś jest potężny, to dla mnie znaczy tyle - jak potężne ma umiejętności. O potędze nie znaczy długość życia, czy sposób zginięcia - liczy się to, jak potężny ktoś jest za życia. Być potężnym to znaczy być władcą, mieć władzę, być kimś wielkim.
Potęga to siła, umiejętności, wpływ na ludzi, itp. A w tym wypadku to Voldemort jest górą. Potter nie był potężny. Jego jedyną "potęgą" było to, że był wybrańcem (jak już wspomniałeś). Gdyby nie przepowiednia, ofiara matki, itd. zginął by jak zwykły chłopiec mając roczek.

Co do Salazara Slytherina, to owszem, Voldemort był jego potomkiem, ale zauważ, że będąc w szkole Tom Riddle bardzo dużo się uczył, szukał, czytał, rozwijał swoje umiejętności. WŁAŚNIE TO doprowadziło go do potęgi.
Jego matka, Meropa Gaunt też była z rodu Slytherina, a była charłakiem, więc jak widzisz, pokrewieństwo z potężnym przodkiem nie miało tu żadnego znaczenia - liczyła się wiedza i umiejętności zdobyte przez Riddle'a później.

Po prostu uważam, że Voldemort był najpotężniejszym czarnoksiężnikiem i to jego powinno się stawiać na pierwszym miejscu tych wszystkich hierarchii. (bo o to chyba zaczęła się dyskusja;-))

ocenił(a) film na 9
Raskall

Co się tyczy Pottera, Harry pokonał Voldemorta dzięki wzmocnieniu w postaci mocy poświęcenia się w lesie (Nie wiedział, że nie zginie, ale myślał, że zginie; zgodnie z planem dyrektorka), dodatkowo wzmocnionej władzą nad czarną różdżką. To jest ta moc, której wg przepowiedni "nie zna czarny pan". Moc miłości, poświęcenia, co tutaj "przelało się"-mówiąc językiem gier komputerowych-w wyższe skille. Rzecz jednak w tym, że Harry jest kłopotliwy. Nie wiemy przecież, czy ta moc być może przerzucająca go o dużo miejsc wyżej w rankingu działa tylko na Voldemorta, czy może na wszystkich złych.

W tym pierwszym przypadku, Harry ląduje raczej tak w środku listy. Tylko w tym drugim-dorzuciwszy dodatkowo szkolenie aurora + niesamowity refleks wraz z magicznym instynktem bojowym-można by go posadzić bardzo wysoko, jeśli nie najwyżej. Powiedzmy... na 2, tudzież 3 miejscu.

Ketosz

1. Albus Dumbledore
2. Tom Riddle
3. Godric Griffindor
4. Salazar Slytherin
5. Gellert Grindelwald
6. Alastor Moody
7. Rowena Ravenclaw
8. Minerva McGonagall
9. Remus Lupin
10. Bellatrix Lestrange

ocenił(a) film na 6
filmowy_laufer

Nie zapominajmy o Molly Weasley,która w bezpośrednim pojedynku pokonała Bellatrix.

1.Albus Dumbledore
2.Vłodek
3.Gellert Grindelwald
4.Barty Crouch senior
5.Alastor Moody
6.Molly Weasley
7.Bellatrix Lestrange
8.Minerva McGonagall
9.Sevek Snape
10.Rufus Scrimgeour

użytkownik usunięty
Murlet

Dziwne, że nikt nie wspomina braci Peverell, którzy w końcu stworzyli jedne z najpotężniejszych przedmiotów na świecie.

1. Dumbledore
2. Voldemort
3. Grindelwald
4. Kadmus Peverell
5. Antioch Peverell
6. Ignotus Peverell
7. Bellatriks
8 i 9 Kingsley i Moody, nie mogę się zdecydować
10. Hermiona

ocenił(a) film na 8

Ale nie mamy o nich kompletnie żadnych informacji, może mieli ogromną moc magiczną, ale czy potrafili ją wykorzystać w pojedynkach?

użytkownik usunięty
Murlet

W temacie nie ma o najzdolniejszych mistrzach pojedynków tylko o najlepszych czarodziejach. Peverellowie stworzyli tak potężne przedmioty, więc na pewno są jednymi z najlepszych czarodziejów w sadze.

ocenił(a) film na 8

Mimo wszystko i tak zdaję się, że wszyscy zapomnieli o jednym czarodzieju... Aberforth Dumbledore- wydaje mi się, że raczej do słabych nie należał.

1. Albus Dumbledore
2. Voldemort
3. Grindelwald
4. Aberforth Dumbledore
5. McGonagall
6. Bellatrix
7. Snape
8. Black
9. Moody
10. Slughorn

użytkownik usunięty
kubusss69

Ale nie odznaczył się żadnym szczególnym osiągnięciem magicznym.

użytkownik usunięty

Też myślałam o Peverellach. Właśnie dziś w nocy o nich myślałam ;D i stwierdziłam, że się ich nie docenia. Generalnie jeśli masz ochotę, to zerknij niżej na to, co pisałam, bo ciekawa jestem czy się ze mną zgodzisz.

użytkownik usunięty

No cóż, nie zgadzam się co do Hermiony:)

użytkownik usunięty

To wiem, bo widziałam, że sam typujesz Hermionę. Byłam raczej ciekawa reszty.

użytkownik usunięty

Nie da się chyba określić tylko 10 pod tak szerokimi kryteriami. Gdyby chodziło o najzdolniejszych twórców, albo najlepszych w pojedynkach, to co innego. Np. wytwarzanie różdżek wymaga wielkich umiejętności, więc taki Ollivander też powinien się znaleźć na liście.

użytkownik usunięty

Nic dodać nic ująć.

ocenił(a) film na 9
Murlet

a według mnie Draco również był świetnym czarodziejem, no może trochę tchórzliwym, ale umiejętności mu nie brakowało.

ocenił(a) film na 9
Grizzly_Bear

Wiesz, to też zależy od innych czynników, niż tylko moc magiczna. Np. Crabbe. Niby potrafił z pomocą Carrowów osiągnąć poziom mocy, umożliwiający mu użycie takich cudeniek, jak Avada Kedavra, czy szatańska pożoga, ale raczej dał się zabić. :)

ocenił(a) film na 8
Ketosz

Zginął bo nie byl jeszcze gotowy żeby użyć tak śmiertelnego zaklęcia on się dopiero uczył :D zapewne doszło też do tego że zginął bo nie przejawiał bystrością.

ocenił(a) film na 9
darkigor

"bo nie przejawiał bystrością"

Właśnie o to chodzi. xd

ocenił(a) film na 8
Ketosz

Czyli jego śmierć jest oparta w 100% przez jego głupote xD.

ocenił(a) film na 10
Murlet

1. Hermiona Granger
2. Harry Potter
3. Albus Dumbledore
4. Lord Voldemort
5. Gellert Grindelwald
6. Severus Snape
7. Bellatriks Lestrange
8. Alastor Moody
9. Ronald Weasley
10. Luna Lovegood

ocenił(a) film na 7
Murlet

Niektóre rankingi naprawdę ciekawe! Nie wiem, co robią w nich dzieciaki, ale to moja lista:

1. Merlin (gdzieś wspomniany jako najpotężniejszy czarodziej chyba)
2. Albus
3. Voldemort
4. Grindelwald
5. Minerva McGonagall
6. Alastor Moody
7. Flitwick
8. Bellatriks Lestrange
9. Horacy Slughorn (w ostatniej części książki pojedynkował się z Voldemortem)
10.Snape

Potter wygrał dzięki szczęściu i intelektowi Dumbledore'a, więc moim zdaniem nie powinno go tu być. Zresztą założyciel ma podobną listę, choć dziwią mnie w niej niektóre elementy, np. to, że McGonagall jest niżej od Snape'a nad którym miała wyraźną przewagę w pojedynku w ostatniej części. Ale temat ciekawy!

ocenił(a) film na 8
GF1115

Może Snape w tym pojedynku nie chciał po prostu zrobić krzywdy starej przyjaciółce ;) Z drugiej stronie zdawał sobie sprawę, że nie ma za dużo wielbicieli w Hogwarcie i w tym momencie walka nie miała sensu, bo i tak musiałby uciec w związku z przewagą liczebną przeciwników.

ocenił(a) film na 10
Murlet

No właśnie : przecież Snape nie chciałby wyrządzić McGonagall krzywdy a poza tym to przecież nie walczył tylko z nią ale w książce miał przeciw sobie jeszcze Flitwicka i Sprout i Harrego i Lunę ( o których obecności nie wiedział zresztą ) no a w filmie Gwardię i Zakon Feniksa :)

ocenił(a) film na 7
Severussoholiczka

Zgadzam się z Wami, ale mimo wszystko w kilku wywiadach, które kiedyś czytałem Rowling zaznaczała, że McGonagall jest drugą po Dumbledorze nauczycielką w Hogwarcie. Ale ważna jest książka i każdy może mieć inne wrażenie. Ja uważałem Minewrę za lepszą, bo ostatecznie była jego nauczycielką i jej postać budziła jednak nieco więcej sympatii i pewnego respektu. Tak czy siak, każdy może mieć swoje zdanie.

użytkownik usunięty
GF1115

Ja też czytając zawsze odbierałam McGonagall jako lepszą od Snape'a. Z Tobą na pewno zgodzę się w kwestii Slughorna. Nie wiem, wydaje mi się, że niewiele osób to może dostrzegać, ale on naprawdę był bardzo bardzo dobrym, wysokiej klasy czarodziejem. Wg mnie państwo Weasleyowie też byli całkiem całkiem choć na początku może nie sprawiają takiego wrażenia. Jakby nie patrzeć Molly pojedynkowała się z Bellatrix i była w tym pojedynku górą od samego początku, a ostatecznie wygrała, no a zwyciężyć Bellatrix na pewno nie było łatwo. Śmieszą mnie mocno osoby, które tu w ogóle biorą pod uwagę Harry'ego czy Hermionę. To, że oni mieli sporo szczęścia tzn głównie Harry, albo że byli obkuci jak w przypadku Hermiony - to nie znaczy, że byli od razu jakimiś wielkimi magami. No bez przesady. We dworze Malfoyów Bellatrix robiła z Hermioną co jej się podobało, a widziałam, że tu są osoby, które stawiają Hermionę na pierwszym miejscu. Trochę to żałosne.

użytkownik usunięty

Hermiona akurat z głównego trio jako jedyna była naprawdę zdolną czarownicą. I nie chodzi tu tylko o obkucie czy teorię - potrafiła rzucać najbardziej skomplikowane zaklęcia (jak zaczarowanie i zsynchronizowanie galeonów GD, czy klątwa rzucona na Mariettę, której NIKT nie potrafił usunąć), znała transmutację w najbardziej zaawansowanym stopniu, znała się na eliksirach i obronie przed czarną magią. Nic dziwnego, że Bellatriks "robiła z nią, co jej się podobało" skoro najpierw zabrano Hermionie różdżkę.

użytkownik usunięty

No wiem, kurczę wiem, że jej zabrali różdżkę, ale wydaje mi się, że gdyby nawet tę różdżkę miała, to sytuacja byłaby taka sama. Wątpię, żeby była w stanie coś zrobić Bellatrix. Fakt, była świetna w czarach. Choćby te jej zaklęcia ochronne, gdy w ostatniej części wędrowali czy zaklęcia zmniejszająco-zwiększające torebeczki, ale ja w dalszym ciągu uważam, że to jednak zbyt mało, by się zaliczać do dziesiątki, bo pewnie wszystkie Snape'y i Dumbledory też to umieli. ;) To już chyba każdy ocenia według własnego odczucia.

użytkownik usunięty

Bo stawiasz przeciw niej najpotężniejszego śmierciożercę. Może Bellatriks nie dała by rady, ale wielokrotnie walczyła z innymi śmierciożercami i pokonywała ich.

użytkownik usunięty

No tu się zgodzę. Właściwie w sumie nawet ciekawy jest ten fakt, że Śmierciożercy niby tacy super, słudzy Voldemorta a dzieciaki ich potrafiły pokonać (W Departamencie Tajemnic). Trochę taka lipa z tymi Śmierciożercami.

użytkownik usunięty

A odnośnie Molly, to pomogła jej na pewno adrenalina oraz fakt, że Bellatriks nie dość, że nie wzięła jej na poważnie, to jeszcze nie walczyła swoją różdżką, tylko inną (a wiadomo, że to obniża umiejętności).

użytkownik usunięty

No tak tak. Na pewno jakby mi chcieli zabić córkę, to też bym dostała niezłego powera. Chociaż nie mam córki co prawda, ale mam wyobraźnię ;)

ocenił(a) film na 7

Hermiona to nie tylko obkucie. Ponieważ dysponowanie ogromną wiedzą odznacza się u niej najwyraźniej i kojarzy się z nią niemal automatycznie, na dalszy plan schodzi fakt, że jest czarownicą o bardzo dużej magicznej mocy. Każde, nawet najbardziej skomplikowane zaklęcie jakiego się uczą to ona zawsze przyswaja najszybciej, jest bardzo chłonna jeśli chodzi o umiejętności (nie tylko zaklęcia, ale też eliksiry, transmutacja,aportowanie się, nieme rzucanie zaklęć... jedynie do tego latania nie miała talentu ani zamiłowania) Coś co Harry, Ron czy inni uczniowie muszą ćwiczyć godzinami, ona potrafi opanować w mig. Przecież moc wykonywania tych wszystkich zaklęć nie płynie z książek tylko jest w niej. Bo tak to najpotężniejsza byłaby... pani Pince ;)

użytkownik usunięty
GF1115

No fakt, mówili "Na brodę Merlina!" ;D

użytkownik usunięty
GF1115

Twoją listę uważam za chyba najwłaściwszą ze wszystkich propozycji tutaj. Może gdzieś tam jeszcze bym wcisnęła Kingsleya, bo też był niezły i (uwaga) Barty'ego Croucha Juniora. Bo był jednym z najwierniejszych śmierciożerców Voldemorta (po Jego śmierci stała się taką osobą Bellatrix) i dysponował także wielką mocą. Skazany za doprowadzenie torturami rodziców Neville'a do utraty zmysłów, a z tego, co mi wiadomo, to rodzice Neville'a byli bardzo utalentowanymi czarodziejami. A kiedy zabił swojego ojca, zamienił jego ciało w kość i zakopał w lesie. Jak dowiadujemy się już w pierwszej części Pottera "transmutacja jest jedną z najbardziej złożonych dziedzin magii jakie przychodzi opanować czarodziejowi" a tym trudniej jest dobrze dokonać transmutacji im bardziej złożony jest organizm. Na pierwszej lekcji Harry i jego przyjaciele uczyli się zamieniać wykałaczki czy tam zapałki w igły. Zamiana człowieka (nawet już nieżyjącego) w kość - to musi byc dopiero wyczyn!

użytkownik usunięty

Aa, no i co najważniejsze! Barty Crouch oszukał Czarę Ognia, która była potężnym obiektem magicznym, a później "przeprowadził" Harry'ego przez Turniej Trójmagiczny. Nie ma co - to musiał być wielki czarodziej.

ocenił(a) film na 7

Tak naprawdę w całej serii było tylu potężnych czarodziejów, że po prostu nie można ich zmieścić w jednej dziesiątce. Byli przecież jeszcze założyciele Hogwartu, wielu potężnych czarodziejów, aurorów. Teraz już ich wszystkich nie pamiętam. Zgadzam się co do Croucha Juniora, ale senior też był niczego sobie. Ktoś wspominał, że dawniej był wyjątkowo potężnym czarodziejem, ale nie pamiętam już kto i kiedy