Wspaniały film. Nic dodać, nic ująć.
Pierwszy raz obejrzałam, gdy miałam 7 lat i to na VHS. ; )
Fenomen.
Także obejrzałem go za dzieciaka. Pamiętam TVN, były w tedy reklamy po których nie miałeś ochoty wyskoczyć przez okno. Ale najlepszy był ten klimat, który sprawiał że byłeś dumny z noszenia okularów oraz miałeś ochotę zeskoczyć z 2 piętra na miotle - tak mój brat złamał nogę.
Jednak twój brat nie okazał się być czarodziejem i nie odbił się od ziemi :) Szkoda :)
Właśnie dzisiaj przypomniałam sobie ten film. Całe dzieciństwo do mnie wróciło, te zabawy w Harry'ego Pottera, patyki/słomki zamiast różdżek... To były czasy!
jak byłam mała to puszczałam to sb przynajmniej raz na dzień , oczywiście na VHS . to były świetne czasy . najchętniej bym się cofnęła ;)
Też na TVNie widziałam mając lat niewiele. Byłam nienormalnie zauroczona i filmem i książką, którą później przeczytałam (zauroczenie serią trwa do dziś. A wcześniej nie czytałam, bo wujek i pani katechetka mówili, że to brzydka książka, a w bibliotece szkolnej nie było). Na dziesiąte urodziny dostałam nawet miotłę podpisaną Nimbus :):):) Kiedy nie poszłam do Hogwartu mając lat 11 Nimbusa zaczęto używac do zamiatania chodnika i starł się bidulek.
A ja sobie dzisiaj puściłem Harry'ego na VHS. Jakość obrazu nie była dość dobra, bo kaseta jest z dawnych lat. Ale mimo wszystko dało się oglądać. Lubię nieraz puszczać wcześniejsze części, żeby przypomnieć sobie moje dzieciństwo :)