Według mnie Harry Potter jest jednym z najlepszych filmów pod względem muzycznym. John Williams (mój ulubiony kompozytor) odwalił kawał świetnej roboty. Ja zauważyłem, że w tym filmie muzyka leci prawie przez cały czas i w ogóle nie przeszkadza w oglądaniu. W innych filmach jest zazwyczaj tak, że jest aktor, film i muzyka, której wcale się nie słyszy. W filmach o Potterze jest zupełnie na odwrót. Najlepsza muzyka jest jednak w Więźniu Azkabanu. Najbardziej mi się podoba "a window to the past" http://www.youtube.com/watch?v=WgqI_tGw7HU Można odlecieć przy tym na kilka godzin. Polecam.

W wielu filmach muzyka gra pierwsze skrzypce - np. HAIR, GREASE a procz musicali w szeregu innych - sek w tym ze typowy score moze istniec bez filmu lub nie. I tak wspomnianie "Okno do przeszlosci" to ladna quasi-celtycka melodia, zas duza czesc muzyki z HP to dynamiczna muzyka instumentalna, ktora "slabo" brzmi bez obrazu (ja usuwam te czesc z playlisty).

zainteresowanym tego typu muzyka polecam OSTy do: The Pacyfik, Company of Brothers, Flyboys, Beoulfa [tego nowego] , Jurrassic Park (tez williams), Troy, Alexandra. The witcher + Wiedzmin OST (Ciechowski), Dinosaur, Conan the Barbarian i inne.
Dochodzi takze cala masu muzyki w stylu New Age, Celtyckiej i szerokopojetego folku oraz takich "mistycznych" zespolow jak znana dobrze ERA [kolejne plyty to juz tylko remixy i nowe aranzacje] oraz zawieszony Lesiem. Idac dalej zas niedaleko do pagan i folk metalu (NIghtwish, Turisas, Ensiferum itp.)