Oczywiście, że najkiepska ekranizacja książki jaka powstała, która to cecha niestety
potęguje się z każdą następną częścią. Ale muzyka przynajmniej fajna. Wszystkich,
którzy słusznie dopatrzyli się kiksów w książce informuję: piszcie na kkarvox@gmail.com,
tam wymiana opinii gdzie to pani Rowling się pogubiła.
Osobiście uważam, że pierwsze dwie ekranizacje wiernie oddają klimat książki. Chris Columbus był w stanie oddać "magiczność" tego świata, i było bardzo mało cięć w fabule. Pozostałe jednak filmy były mocno okrojone i często skupiały się na głupotach, a wiele istotnych elementów zostało powycinanych. Ja np. Dalej nie mogę wybaczyć, że w 4tej części nie pokazano Meczu Mistrzostw świata- a nie oszukujmy się tego typu filmy to właśnie pole do popisu jeśli chodzi o efekty specjalne, a Qudditch to naprawdę coś co warto zobaczyć na ekranie. Albo szósta część skupiająca się na duperelach- albo wrzucająca jakieś cudaczne zwroty akcji- Śmierciożercy w Norze np. Podpalili dom, a tutaj w 7 częsci wszystko jest ok. To się kupy nie trzyma.
Moim zdaniem powinni byli zostawić Chrisa Columbusa jako reżysera bo widać było, że mu bardzo zależało na tym by wiernie książkę odwzorować, a nie za bardzo się skupiać na głupich żarcikach, czy próbując przesadnie "udojrzalić" film. Targetem jest młodzież, ale jestem pewna że wielu z nas dało się w te książki wciągnąć bez względu na własną metrykę.
Ja pierwszej i drugiej części daję 8, bo uważam, że to dobra i wierna ekranizacja książki mojego dzieciństwa, oraz za naprawdę udany "magiczny" nastrój.
To nie jest miejsce na kryptoreklamy swojego e-mail'a, więc osoby z takimi komentarzami powinny być banowane bez możliwości ponownego założenia konta. To co tutaj widzimy to forum, na forum wyrażamy swoje opinie, po to zostało stworzone. Skoro nie potrafisz napisać niczego tutaj to widocznie możesz mieć mało do powiedzenia. Moai wyraziła opinię, słuszną opinię, Ty natomiast podpisujesz się tylko pod wypowiedziami innych, zgadzasz się nie wyrażając własnego zdania. Nie chcę się kłócić dlatego proszę, nie odnoś się do mojej wypowiedzi, po prostu po raz kolejny sam szukasz zaczepki.
Jak ktoś zadaje pytanie i nie chce odpowiedzi, to raczej on ma problem. Tym bardziej jeśli on to ona i jest niezadowolona. Tym bardziej po raz k-ty, skoro ocenia wypowiedź, której nie widziała. Ja nie stawiam nikomu żądań, po prostu tekstu jest za dużo na okienko forum. Kto chce wiedzieć pisze, kto nie, ten nie pisze. Proste.
Nie wiem czemu tak usilnie chcesz to drążyć. OK, rozumiem że masz ogrom "zarzutów" wobec książki czy filmu, ale to przecież nie uniemożliwia Ci napisania tego tu. Na forum masz większą, szerszą grupę odbiorców która może się odnieść do twoich wypowiedzi, pisanie e-mailowe tworzy zamkniętą grupkę ludzi, nijak nie mogących odnieść się do swoich wypowiedzi. Takie jest moje zdanie, a musisz przyznać że twój post (pierwszy w tym temacie) brzmi trochę jak prowokacja, najpierw piszesz w nim o złej ekranizacji książki czyli o filmie, a później o błędach w książce samej w sobie.
"Tym bardziej jeśli on to ona i jest niezadowolona." <- intryguje mnie to zdanie, ale nie bardzo wiem o co Ci chodzi.
a moze on pisze jakas ksiazke na temat?;-) i potrzebuje samych opini o ksiazce, na forum raczej o to trudno bo juz po kilku postach zaczyna sie klotnia, o to kto jest madrzejszy i kto ma 'lepsza racje', a samych opini robi sie malo ;-)
jak dla mnie to właśnie w filmie jest kilka rażących błędów jak np. Brak umiejętności liczenia (choć to może być tylko błąd dubbingu polskiego) mam na myśli scenę rozdania pkt domów dumbledore mówi że griffindor ma 320 pkt (w książce ma 312) i wychodzi na to że po rozdaniu 160 pkt Harremu, Hermionie i Ronowi griffindor już wygrywa a nie remisuje...
juz gdzies widzialam podobny komentarz, chyba pod 'Eragonem"(?) zdecyduj sie, ktora jest gorsza :)
Hmmm... nie, chyba nie, pod Eragonem dałem coś innego. Ale że oba filmy zdubowane to mała różnica.
wiem, wiem, juz sprawdzilam to ktos inny napisal taki sam komentarz jak ty :) zdubowane?