No cóz ...może to zabrzmi infantylnie ale ja mam lat 23.
Byłem do filmu nastawiony całkowicie negatywnie. Nie rozumiełem fenomenu ksiązki, której z reszta nie czytałem a sam film obchodzilem przez długi czas szerokim łukiem. Dodatkowo uznawałem go za obraz dla dzieci właśnie do ok 12 roku życia. W końcu "z głupa" odpaliłem któregos popołudnia (żona tylko stukała się po głowie) i w sumie....:
Aktorstwo oczywiście na 1 (główni czarodziejho-bohaterowie)
Dubbing - jak najbardziej 1 i to z wykrzyknikiem (az flaki się wywracają)
Ale jesli chodzi o fabułe no to fajnie to wyglądało. Muszę przyznac ze Rowling ma kiepełkę żeby tak to ładnie uwikłać. Kostiumy plus zdjęcia plus efekty- też nie można spisac na straty bo równiez ładnie się to prezentowało. W dodatku Columbusowi udało się uchwycic fajny klimat który zaburza tylko ta sztuczna dzieciarnia z dubbingiem. No i na koniec jeszcze jeden atut - John Williams ze swoja muzyką.
Fanem nie zostałem ale film do oglądnięcia. Szczęściarzem jest ten kto ma oryginalna wersję językową