Co sadzicie aby za pare lat ktos odswiezyl serie i zrobi na nowo adaptacje wszystkich czesci?
Ja jestem na tak, ale pod warunkiem ze beda to Mini seriale\seriale.
Pierwsze 3 czesci da sie zekranizowac w 2\3 godzinnym filmie, ale juz przy czarze zaczynaja sie schody.
Co wy o tym myslicie?
Myślę, że powinni robić filmy ok. 5 godzinne z przerwą w połowie, by zachować wszystkie najważniejsze, ale też poboczne wątki. Oczywiście trudno mówić, by było to realne, skoro dziś robi się takie filmy tylko dla kasy, bez myślenia o tym, by jeszcze otrzymać fajny efekt i dobrze zekranizować te wspaniałe książki. Pewnie znalazłby się jakiś reżyser czy scenarzysta, który chętnie podjąłby się wiernego i godnego zrealizowania moich i pewnie wielu innych fanów HP marzeń, ale pozostaje wciąż granica jaką stwarza wytwórnia filmowa, taka jak np. Warner Bros.
Tak, ale nawet w filmie 5 godzinnym nie da sie prawidlowo przedstawic ostatnich 4 czesci.
Slyszalem, bac czytalem gdzies (chyba to bylo na drugiej plycie czary) ze jakby chcieli czwarta czesc zaadaptowac tak jak "nalezy" to by trwala z 16 godzin (A zakon pewnie z 20), w takim razie serial tv jest lepszym rozwiazaniem, mozna wypuszczac co tydzien nowy odcinek trwajacy godzine i wszystkie watki by byly zadaptowane.
Ale podzielenie filmu na dwie, lub trzy czesci tez jest dobrym pomyslem, ale pod warunkiem ze czesci nie beda tak odlegle od siebie jak to zrobili z insygniami (wedlug mnie 3 miesiace 1 czesc w kinach, wydanie DVD - Blu Ray, miesiac czekania i kolejna czesc to wystarczajaco duzo, albo wypuscic obydwie razem, a zrobic jakas promocje czy cos z biletami, ze np nie mozesz wejsc na cz2, bo nie byles na cz1)
"nie mozesz wejsc na cz2, bo nie byles na cz1" haha. też mi promocja.
Z serialem byłby ten problem, że nie może mieć zbyt dużego budżetu. A ukazanie wszystkich czarów, scenografii czy magicznych zwierząt w zadowalający sposób do najtańszych nie należy. Najprawdopodobniejsze jest to, że za czas jakiś powstanie z tego serial w formie animacji.
Profesjonalnie zrobiony serial byłby fajnym pomysłem. Oczywiście o ile nie wyjdzie z tego tasiemiec.
technika tak idzie do przodu, że za może 5 lat komputerowe postacie będą w 99% odzwierciedlać ludzi. Budżet będzie mógł być niższy nawet 4 krotnie. Z chęcią obejrzałbym jak będę dorosły.
Wystarczyłoby żeby producent wyłożył kasę na wszelkie efekty specjalne, gaże aktorów itp. itd. w jakości porównywalnej z już istniejącymi filmami, natomiast w ilości większej, przede wszystkim w filmach od Zakonu włącznie.
Całość natomiast musiałaby być skrupulatnie doglądana przez potterowych zapalańców (ja mogę się zgłośić na ochotnika :) ). Do tego nie trzeba pisać scenariusza. Ten został już bardzo dokładnie sporządzony. Czy to naprawdę takie trudne? Wypowiadanie dokładnie tych samych kwestii które wszyscy znają i prowadzenie akcji w taki sam sposób. Nie trzeba nawet specjalnie się wysilać i myśleć nad tym jak to zrobić. Jedyną niedogodnością byłoby starzenie się aktorów bo już w tej chwili Harrego, który na początku ostatniej książki obchodził 17 urodziny gra prawie 22-letni aktor.
A ja myślę, że na razie troszkę na to zbyt wcześnie. Nawet w pierwszej części nie odczuwa się takiego... hmm... zacofania z technika, jak w niektórych starszych filmach. Ale za jakieś 15-20 lat... czemu nie?? :)
Trudno mi jest sobie wyobrazić innych aktorów w rolach głównych, ale jeśli kiedyś ktoś się by kiedyś zdecydował na coś takiego, to chciałbym aby powstał cały serial w którym szczegółowo zostałyby przedstawione wszystkie najważniejsze wątki. Jednak byłoby to trudne ponieważ, taki seriał musiałby powstawać przez wiele lat, ponieważ znów musiałoby zostać pokazanie dorastanie głównych bohaterów od 11 do 17nastolatka. A ile kamień filozoficzny i komnatę tajemnic można zrobić w formie miniserialu, kolejne części musiałby mieć więcej odcinków, tak że np. Czara ognia stanowiłaby cały sezon z kilkanaście odcinków. Może kiedyś ktoś się odważy na coś takiego.
Jestem na tak, ale tylko jeśli zrobią to co z 7 częścią, a więc dwuczęściowe filmy, bądź jeden dłuuugi film. Co do głównych bohaterów (Harry, Ron, Hermiona) raczej bym się nie obawiał, dałoby się ich zastąpić. Bardziej natomiast bałbym się o tak charakterystyczne postaci jak znakomity Snape Rickmana.
A moim zdaniem już lepiej tego nie ruszać , uwielbiam ten film i z nim dorastałem ( tak samo jak i książki ) , nie wyobrażam sobie Harrego , Rona i Hermiony z innymi twarzami , ich sie nie da zastąpić , niestety wszystko ma swój koniec , nakręcili ostatni film i officjalnie wszystko sie zakończyło ( no chyba ze powstanie nowa książka) , nie ma sensu odtwarzać to od nowa , a za 15 lat na pewno lepiej by nam sie oglądało stary dobry klasyk z dzieciństwa niż nową wersje która może sie okazać klapą .
ale to moje zdanie ^^ , każdy ma swoje ; ))
właśnie o to chodzi że będziemy mogli wrócić do tych samych aktorów , i przypomnieć sobie jak to w dzieciństwie przechodziliśmy do innego świata czytając godzinamy książki oraz czekając z niecierpliwością na nową ekranizacje ! ; ]]
Sądze że to już niebędzie to samo . Karzdy pokochał daniela w tej roli i tak już zostanie nikt go nie zastąpi tak samo z innymi aktorami bo czy wyobraacie sobie np żeby ktoś inny kaj nie alan rickman grał snapea albo rona i hermione w innej obsadzie ja niejestem za tym ;D
może byłby to fajny pomysł, ale jakoś nie mogę sobie wyobrazić innych aktorów grających te role. po dziesięciu latach za bardzo się przyzwyczaiłam xD
Jestem jak najbardziej za :)
Kocham wszystkie części, oglądnęłam je i przeczytałam po kilka razy, i dalej mi mało:D
Jestem na nie. Są pewne filmy, których po prostu nie powinno się drugi raz przenosić na ekran. Tego samego zdania jestem też odnośnie do innych serii jak Władca Pierścieni na przykład. To już nie będzie TO. Nagrywanie tej serii trwało ponad 10 lat, szmat czasu i każdy zdążył się bardzo zżyć z bohaterami, z aktorami... Pozostał sentyment. Remake pozostawił by po sobie tylko niesmak. W moim przypadku przynajmniej ;) Zresztą wszystkie prawa autorskie są w rękach Rowling, więc jeśli nawet znajdzie się taki, który połasi się na powtórną ekranizacje raczej nie uzyska od niej zgody co można wywnioskować z jej wypowiedzi. No chyba, że w dalekiej przyszłości wyrażą na to zgodę jej spadkobiercy, co mam ogromną nadzieję, nigdy nie nastąpi :)
Ja jestem za. Nie żeby to co już jest było złe, ale w ten sposób możnaby powrócić do Harry'ego, tego oczekiwania na kolejne części. Nawet animowane filmy byleby tylko coś powstało. Ale jeśli chodzi o serial, to obawiam, się że nie udałoby się tego tak fajnie zrobić jak filmu.A filmowcy mogliby się pokusić o zrobienie nowych filmów, kupic od Rowlnig te prawa autorskie, nawet drożej niż Warner Bros kupiło, bo ile kasy na tym zarobili, a jeżeli zrobiliby te filmy w 95 % nawet zgodnie z książkami, to dostaliby jescze więcej. Ale może jakieś studio też wykombinuje, że to opłacalne i zrobią coś dla nas i dla siebie.
Jestem na nie. Osoby, które były, i są, fanami Harrego Pottera, i swoich ulubionych postaci z filmu (w moim przypadku był to Ron), na pewno nie chciałyby zobaczyć swojej ulubionej postaci w "nowej odsłonie". Nie wiem jak inni, ale ja się przyzwyczaiłam do tych aktorów, nawet jeśli grali drętwo, to nie wiem czy zobaczyłabym nowego Harrego Pottera. Nie wiem po co drugi raz robić kolejny film na podstawie tego. Natomiast jeśli wpadli by na pomysł nakręcenia 8 części, z tymi samymi aktorami, to czekałabym na ten film z niecierpliwością. <3