Pamietacie pierwszą scene "Harry Potteri kamień filozoficzny"? Był rok 1981 kiedy Harry nieświadomie pokonał nieuchwytnego od 15 lat mordercę - Voldemorta. Wtedy z ruin domu Potterów wyciągnłą małego Harry'ego Hagrid i takie tam... Ale wtedy ALBUS DUMBLEDORE MIAŁ BIAŁĄ BRODĘ. Natomiast w "czarze ognia", gdy Harry wpada do myśloodsiewni Dumbledora, widzi jeden z wielu procesów Wizengamotu przeciw śmierciorzercom, powyłapywanym po I upadku Sami-Wiecie-Kogo. Tam, DUBLEDORE MA BRODĘ CZARNĄ, LUB CIEMNO BRĄZOWĄ! A jest to, moi drodzy potteromaniacy, 1981 lub 1982 rok. Przefarbował się?
Charakteryzatorzy z KF się nie pomylili, jeśli już, to jest to błąd tych z ZF, bo wg książki w myślodsiewni Dumbledore miał siwą brodę.
Czy was nie wkurza do białej gorączki fakt, że Harry nie ma zielonych oczu. (wpadł w szał - po chwili) Policzmy do 10. 1.. 2... 3... Uff. No więc w każdej prawie książce jes wymienione, że Harry ma szafirowo zielone oczy po matce a w filmie? Gdzie? No tak nie ma odpowiedzi BO HARRY POTTER w serii filmów NIE MA ZIELONYCH OCZU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!
Nie będą przeca kazali 11-letniemu chłopakowi (w KF) zakładać zielonych soczewek, nie? A teraz może nie chcą zmieniać. Mnie osobiście to nie przeszkadza jakoś specjalnie, irytuje mnie tylko ulizany fryz - HP zawsze rozczochrany chodził.
Btw, w poprzednim poście zamiast ZF miało być CO, dopiero zauważyłam...
Tak, irytuja mnie i ulizany fryz i brak zielonych oczu
Przeciez to nic trudnego podazac za charakterystycznymi cechami bohatera z ksiazki. Nie wiem czemu tego nie zrobili... Moim zdaniem to nie problem wzburzyc mu mu wlosy i zalozyc soczewki. Zwlaszcza ze wielu fanow wypomina im te bledy ktore 'rozwscieczaja'^^ nas w kolejnych czesciach filmowych wersji.
Zaluje rowniez ze Hermionie zmieniaja fryzure chociaz w pierwszej czesci serii filmow ma burze wlosow to w kolejnych sa juz gladkie;/;/
O właśnie, właśnie, ja też zawsze mówię o tych nieszczęsnych włosach Hermiony.. Agrrrhh..
Moim zdaniem "najlepiej wykręcił się" ze swojej roli Ronald 'Ron' Weasley, który zawsze był: 1. wysoki, 2. chudy, 3. rudy. :)
Szczerze podobał mi się także wygląd Luny i Dracona, chociaż ten ostatni to w szóstej i siódmej części, nie wiem czemu, jakoś tak mnie nie zadowala.. Może zbyt dojrzale tam wygląda, co trochę mi nie pasuje do Malfoy'a. Wyniosłość, duma - owszem. Ale dojrzałość...?
Aha i jest jedna sprawa, o której zawsze głośno krzyczę.
Otóż uwielbiałam, wręcz kochałam Albusa Dumbledore'a granego przez Richard Harris. On mi tak strasznie przypominał tego starego, poczciwego Dumbka... :) Mogę z ręką na sercu powiedzieć, że to był właśnie Dumbledore z mojej wyobraźni.
Aż tu nagle, niestety się aktorzynie zmarło. A taka szkoda. Teraźniejszy Albus to nie to samo..
No, koniec psot. :)