Po kilku latach od premiery filmu, np.: dziesięć, z każdego młodsze pokolenia "coś" naśladują.
Czy wy także macie takie wrażenie?
A możesz podać jakieś przykłady do dyskusji? Na pewno twórcy się inspirują klasykami - w hołdzie albo żerując na ich popularności. W tej chwili nie za bardzo przychodzi mi do głowy taka sytuacja związana z serią o HP.
W mojej szkole jest uczeń, dajmy, np.: Zbyszek*. No i ten Zbyszek mówi zaklęcia z HP, typu Avada... i inne oraz rzuca w mojego kolegę kredką. On to Potter Zbyszek, a drugi Voldemort, ale najczęściej używa "zaklęcia Patronusa".
Dajmy drugi przykład, oglądając film na przyrodzie, "Było sobie życie", moja przyjaciółka przyrównuje "ich mistrza"-tego z długą brodą-, do Dumbledora lub Gandalfa. I uważa, że Gandalfa i Dumbledora, grał ten sam aktor. Niestety, nie udało mi się jej przekonać, że grali ich dwaj zupełnie inni aktorzy:(
Można powiedzieć, że w hołdzie. Mam nadzieję, że wam też "przyjdą" jakieś przykłady do głowy.:)