Odpowiedź jest prosta. Dla kilku moich kumpli, którym się nie chce czytać napisów, bo są za głupi na to, by zrozumieć, w czym tak naprawdę tkwi magia kina :)
Ale ten cały dubbling psuje całą atmosfere i film jest w tedy taki sztuczny i nieprawdziwy . Przynajmniej ja mam takie odczucia
Też się zastanawiam po jakiego knota ten dubbing ,ale po dłuższym zastanowieniu stwierdzam ,że to dla tych którzym albo nie chce się czytać ,albo poprostu nie umieją angielskiego i nic nie rozumieją.
Ja jestem przeciw dubbingowi.
Dla dzieciaków ludzie dla dzieciaków ;P Też wolę oryginalne głosy ale cóż. I tak w innych krajach podkładają chyba wszystko. Dobrze, że u nas jeszcze tak nie ma ;)
"po co tyn film?" żeby zarobić...
"po co dubbing?" żeby zarobić na bachorach...
logiczne xd xd xd
Chyba o to że ten dubing psuje cały film:p Powinni robić dwie wersje, z dubingien i z napisami lub z lektorem. Pozdrawiam
Ja popieram dubbing bo nie chce sobie psuć wzroku czytając malutkie literki wolę się skupić na akcji filmu. I nie jestem jakimś "bachorem" czy głupkiem co nie umie czytać ale gdybym miała oglądać film po angirlsku po prostu nie zrozumiałabym niektrych wypowiedzi gdyż bohaterowie świetnie posługują się swoim językiem. Na lektora też nie narzekam ale wole dubbing.
Ale ostatnio zmieniłam zdanie po filmie 300 i moscie do terabithii, ktory obejrzalam z literkami(gdzie duubing zeczywiscie by wszystko zepsul) oraz po eragonie ktory obejrzalam z dubbingiem i zaluje a co do oczy to kupilam sobie okulary :)