Nie wiem czy to literówka, czy komuś się aż tak coś pomyliło. A jeśli już mowa o Płaczącej Marcie, to niestety była koszmarna. Po pierwsze nie powinna tak wyglądać. Ona przecież miała być brzydka, a pani Shirley do takich raczej nie należy. A po drugie ten głos...brrr. W obu wersjach nie specjalnie mi się podoba, ale w wersji z dubingiem nie da się słuchać. Zresztą to dotyczy również Harrego. Nie wiem kto podkładał swój głos za Harrego, ale ten chłopiec ma jakieś zaburzenia oddychania, cały czas się zapowietrzał. Ostatnią rzeczą, która mi się w filmie nie podobała było zakończenie. Te oklaski mogli by sobie odpuścić, wyszło trochę kiczowato. Cała reszta mi się podoba. Dwójka jest zdecydowanie lepsza i ciekawsza od części pierwszej. Świetnie wyszła np. scena z pająkami. I chociaż trójka głównych bohaterów jest według mnie odrobinę denerwujaca ( o wiele bardziej wolę rodzinkę Malfoy'ów), to i tak nie zmienia mojej bardzo dobrej opini na temat filmu.
A ja mam pytanko.....
Napisalas w swoim komentarzy ze nie podobal ci sie dubbing Harryego a ja chcialabym sie ciebie zapytac co myslisz o Hermionie?
Bede wdzieczna jesli mi odpiszesz.....
a bo ja to mam sklerozę
Ogladałam z dubbingiem film rok temu, więc już nie pamiętam jaki głos miała dziewczynka, która za Hermione podkładała. Raczej nie była gorsza od polskiego Harrego i Marty, którzy byli tragiczni. Na wlasne potzreby zaopatrzyłam się w film z napisami, bo ten dubbing moze zniechecic do filmu.