idzie ku lepszemu, chociaz do dzis nie moge zrozumiec kto pozwolil columbusowi stanac za kamera po raz drugi. film jest bardziej mroczny od 'jedynki', widac wyrazny postep zwlaszcza jezeli chodzi o efekty specjalne i gre glownych bohaterow, ktorzy troche 'wydorosleli'. poprawia to klimat i sprawia, ze w koncu traktujemy losy harry'ego i spolki powaznie. kenneth brannagh w roli profesora lockharta to bardzo przyjemny epizod serii, lucjusz malfoy tez jest niezly, reszta jakos gdzies umyka :). jedyne co naprawde mi sie nie podobalo to muzyka williamsa, absolutnie bezksztaltna, przecietna, jest w niej wszystko czego nie lubie u tego kompozytora. ale ogolnie nie jest zle, a skoro columbus skonczyl juz z rezyseria serii, to moze byc tylko lepiej :p