Mezczyzna zabija nozyczkami mlode uczennice, ktore zwabia mu jego partnerka. Pewnego dnia oboje znalezli sie na miejscu zbrodni i z przerazeniem odkrywaja, ze lezaca na ziemi dziewczyna rowniez zostala zadzgana nozycznaki (copycat jakis?). Poniewaz zauwazyl ich jakis mezczyzna, nie moga uciec i musza odgrywac przed policja role praworzadnych obywateli, ktorzy przypadkowo natkneli sie na cialo... no mniej wiecej tak jest ;)
Dobry, zaskakujacy scanariusz (potezny zwrot akcji gdzies w polowie filmu) i udana (choc nieco rozwlekla) koncowka. Ale co z tego, skoro kiepska realizacja - "drewniane" aktorstwo a film wyglada jak z lat 80tych a nie 2005 roku. Szczytem bezczelnosci bylo pakazanie pewnego mezczyzny skaczacego z dachu, bo zrobione tak nieudolnie i smiesznie, ze caly klimat szlag trafil. Za to muzyka jak zwykle u Ikedy dobra i niepokojaca (choc tu mamy glownie jeden motyw grany na saksofonie?). Rezyser kojarzony glownie z pinku lat 80tych i kultowego "Evil Dead Trap" cos nie moze sie odnalezc w rzeczywistosci XXI wieku. Niestety.