Ciężki początek, niezgrana fabuła, irytująca muzyka. Film był zdecydowanie za długi, pełny
niepotrzebnych scen i piosenek nie wnoszących za dużo do fabuły. Wszystko dało się
skrócić do 40 minut. W dodatku wątek tak naprawdę wyjaśnił się dopiero w końcowych 5
minutach po dwugodzinnej katorgi.
Proszę cię idz ogladnij sobie Kevina samego w Nowym Jorku,a takie komentarze to sobie zostaw dla siebie.
Film jest niesamowity a podłożone głosy to już arcydzieło .
A swoja drogą co trzeba mieć w głowie żeby w ulubionych mieć Kevina samego w Nowym Jorku.
Cóż film nie należy do łatwych i przyjemnych, ale jest niesamowity. Muzyka i głosy są fantastyczne. Swoją drogą nawet jeżeli Kevin to sentyment z dzieciństwa to nie ma po co denerwować się odpowiedziami na posty kolegi chemila.