ale musisz przyznac,ze agamemnon spisal sie na medal... niestety nie moge sie z toba zgodzic...HELENA TROJAŃSKA bardziej zgadzala sie z mitem... jesli ktos go nie zna to ogladajac Troje zostaje wprowadzony w błąd... po pierwsze parys umiera a w TROI zyje... Agamemnon ani Menelaos nie gina choć w Troi tak sie dzieje... A na końcu w micie Helena odchodzi razem z Menelaosem... TROJA to wielkie bzdury...

Tan film jest bliski mitowi z tym sie zgadzam. Ale popatrz na to z innej straony pod koniec nie wiem czy na początku to pisze poparte na Homera czy coś w tym stylu. I jeszcze inny aspekt popatrz na niektórych ludzi(szczególnie mam na myśli fanki)Achilles-Brat Pitt ginie; Hektor-Eric Bana ginie; Parys-Orlando Blooom ginie..zobazc wedle niektórych wszyscy przystojniacy giną rozrzeszczale nastolatki by tego nie przezyły,,nie poszłyby na film. Achilles musiał zginąc Hektor podobnie więc uratowali chociaż Parysa. Wracając do Helaeny Trojańskiej to film mi sie nie podobał.

po co chodzić na filmy dla aktorów? ja oglądałam HELENE TROJAŃSKĄ bo interesuję się mitologią i pomimo tego,że jej budżet był dużo mniejszy niż TROI to był zgodny z mitem... poprostu nie chcialabym żeby filmy zmieniały fakty...bo jesli ktos woli obejrzeć film to ośmieszy sie strzelając faktami z "Troi". a postać ACHILLESA w tej hollywoodskiej produkcji była strasznie idealizowana i koloryzowana...no tak w końcu tą rolę odgrywał Brad Pitt...:/

Tylko wiesz niektózy chodzą na filmy z tego właśnie powodu.

Zgadzam się z poprzedniczką. Niektórzy chodzą na filmy nie po to, by się nauczyć czegoś o mitologii. Od tego są książki :P
Do kina idzie się, by się trochę rozluźnić, a nie notować na kolanach mitologię...

A niby w Troji obsada była jakasś znakomita?
Co z tego że grały w niej gwiazdy skoro większość nie pasowała do swoich ról.
Orlando Bloom grał w Troi bardzo sztucznie.
Helena też.
Jedynie Pitt i Bana się sprawdzili.
W Helenie natomiast aktorzy grali lepiej przynajmniej nie tak sztucznie.

Nie zgodzę się z założycielką. Obsada w większości przypadków bardzo dobrze dobrana, grająca interesujaco i z pełną świadomością.
"Troję" oglądałam kilka razy i oprócz Eric'a Bany i Sean'a Bean'a - zawiodłam się na obsadzie. Brad Pitt jako Achilles był jak nadęte dziecko, a w scenie nad ciałem Hektora, jak siedzący w barze facet, którego zostawiła żona. Orlando Bloom był przesłodzony i sztuczny. Stworzył patetyczną, sztywną postać i chociaż w "Helenie" Parys był rzeczywiście bardziej 'kobiecy', ale ogólnie cały film był lepszy.
"Helena" jest zgodna z mitem i ( jak na film o dużo mniejszym niż "Troja" budżecie ) ma mniej 'wpadek'.

Szczerze mówiąc, gdyby nie Bana w roli Hektora i Bean w roli Odyseusza "Troja" byłaby filmem całkiem miernym...