Wiesz jest wiele filmów mówiących o ważnych rzeczach , o wojnie , ale w helikopter w ogniu nie zauważyłem zbytniego nawiązywania do historii , dat , konkretnych osób , widziałem zatem typową rzeź których jest na prawdę wiele . Weźmy pod uwagę wspaniały film Lista Schindlera on też mówi o wojnie , ale tu nasuwa się pytanie w jaki sposób to robi i dlaczego nie trafił do typowego nastolatka , jak to ktoś opisał w innych komentarzach "hamburgerowca" . Djrav 77 z którym rozmawiałaś słusznie zauważył że może faktycznie temat który zapodałem jest zbyt ostry i pewnie ma racje ale zrobiłem to po to aby był jakiś odzew i żeby zapoznać się jako tako z opiniami innych użytkowników . Tak ostro wypowiadam się tylko na tematy trzech filmów którymi gardzę 300 , Avatar i właśnie Helikopter w ogniu. Jeżeli będziemy popierać tego typu produkcje to niedługo nie będzie żadnych filmów które faktycznie wyróżniały by się tą głębią o którą dzisiaj na prawdę trudno . W komentarzach zauważamy OPINIE NA TEMAT FILMU od innych użytkowników i ARGUMENTACJE za tym filmem . Co widzimy pojedyncze słowa trolu matole frajerze i myślisz że kto daje takie typu komentarze jak nie ci hamburgerowcy o których mowa. Ja się im nie dziwie bo trudno powiedzieć coś inteligentnego na temat tak błachego , skromnego , pustego filmu. Ku mojemu zdziwieniu na temat Avatara ludzie wykrzesali jakieś argumenty ale to były rzadkie wyjątki . Nie ma wątpliwości ten film trafił swoją głębią przekazu przeważnie do dzieci i nastolatków. Dlaczego nikt nie podał żadnego rozbudowanego argumentu na jego temat , bo ja przeciwko jemu mogę się rozpisywać i to nie jest pusta krytyka mająca na celu obrazić fanów filmów akcji tylko mająca na celu pokazać błachość tej produkcji. Czekam na odpowiedź a co do książki to jest na prawdę rewelacyjna ale my mówimy teraz o filmie

To Ty jesteś dno oceniasz beznadziejne filmy na maxa. Przy okazji filmy oparte na faktach nigdy nie będą dnem można jedynie napisać że jest słaby. Ciekawe co byś powiedział/a jak film o Tobie ktoś nazwał dnem.

Wiesz jest wiele filmów mówiących o ważnych rzeczach , o wojnie , ale w helikopter w ogniu nie zauważyłem zbytniego nawiązywania do historii , dat , konkretnych osób , widziałem zatem typową rzeź których jest na prawdę wiele . Weźmy pod uwagę wspaniały film Lista Schindlera on też mówi o wojnie , ale tu nasuwa się pytanie w jaki sposób to robi i dlaczego nie trafił do typowego nastolatka , jak to ktoś opisał w innych komentarzach "hamburgerowca" . Djrav 77 z którym rozmawiałaś słusznie zauważył że może faktycznie temat który zapodałem jest zbyt ostry i pewnie ma racje ale zrobiłem to po to aby był jakiś odzew i żeby zapoznać się jako tako z opiniami innych użytkowników . Tak ostro wypowiadam się tylko na tematy trzech filmów którymi gardzę 300 , Avatar i właśnie Helikopter w ogniu. Jeżeli będziemy popierać tego typu produkcje to niedługo nie będzie żadnych filmów które faktycznie wyróżniały by się tą głębią o którą dzisiaj na prawdę trudno . W komentarzach zauważamy OPINIE NA TEMAT FILMU od innych użytkowników i ARGUMENTACJE za tym filmem . Co widzimy pojedyncze słowa trolu matole frajerze i myślisz że kto daje takie typu komentarze jak nie ci hamburgerowcy o których mowa. Ja się im nie dziwie bo trudno powiedzieć coś inteligentnego na temat tak błachego , skromnego , pustego filmu. Ku mojemu zdziwieniu na temat Avatara ludzie wykrzesali jakieś argumenty ale to były rzadkie wyjątki . Nie ma wątpliwości ten film trafił swoją głębią przekazu przeważnie do dzieci i nastolatków. Dlaczego nikt nie podał żadnego rozbudowanego argumentu na jego temat , bo ja przeciwko jemu mogę się rozpisywać i to nie jest pusta krytyka mająca na celu obrazić fanów filmów akcji tylko mająca na celu pokazać błachość tej produkcji. Czekam na odpowiedź a co do książki to jest na prawdę rewelacyjna ale my mówimy teraz o filmie

To przeczytaj książkę pod tym samym tytułem ("Helikopter w ogniu") opartą na faktach, to znajdziesz nawiązania do historii :)
A jeśli "300" i "helikopter w ogniu" były dla Ciebie bezsensowną siekaniną, to możesz równie dobrze powiedzieć to samo o filmach typu "Szeregowiec Ryan", "9 kompania", czy "Full Metal Jacket", ale wydaje mi się, że byłaby to profanacja... W końcu tam też jest na początku wstęp fabularny, a potem głównie strzelają i wybijają wroga... A jako, że 300 jest ekranizacją komiksu, to warto ten film jako ekranizację oceniać :)

Trzy godziny nudnej, zmarnowanej strzelaniny? Nie sądzę, raczej trzy godziny najwspanialszego ujęcia współczesnej wojny, jakie mi było dane oglądać na ekranie. Trzy godziny batalistyki na najwyższym poziomie, wprost perfekcyjnym, i przy której szczęka przez cały seans leży na ziemi, nie potrafiąc się zebrać. Zdjęcia, montaż, reżyseria - wszystko zapiera dech w piersiach. Prawdziwą sztuką było nakręcić i zmontować film o takim czasie trwania, który kompletnie nie nuży. I który naładowany tak wartką akcją, nie sprawiałby wrażenia chaotycznego. To się twórcom udało w stu procentach. I o ile warstwa ideologiczna filmu mnie nie przekonuje, to wszystko inne skutecznie to rekompensuje. Nie warstwa fabularna w tym filmie jest ważna, ta od samego początku schodzi wyraźnie na dalszy plan. Najważniejsze jest prawdziwie realistyczne ujęcie i pokazanie jak wygląda wojna w czasach nam współczesnych.