Mnie ten film też rozczarował. 2/10 !!! Zaczynało się nawet nieźle, był w tym jakiś realizm, a wyszła z tego ckliwa mdła amerykańska historyjka o naszym wszechobecnym bogu. Że jest i jeśli w niego nie wierzysz to on zrobi coś w co i tak nie musisz wierzyć, ale uwierzysz bo przecież ci pomógł i to wszystko takie piękne bo lepiej wierzyć niż nie wierzyć.
NISKIE LOTY!!! Twórco tego filmu: DOROŚNIJ!!!
im dalej w film, tym gorzej! Z minuty na minute, z kolejnej mdłej piosnki w mdłą piosnkę, moja ocena spadała...2/10 PRETENSJONALNE LOTY. Uwaga na długie ujęcia z muzyczką!
Jest to jeden z tych filmów, który przemawia do ciebie podniosłym tonem, trzeba uważać...
Dorosnij lepiej ty do takich filmów. Oczywiscie nic nie zrozumiales.
Jedno jest pewne. Komedia to nie jest. Jezeli juz, to Dramat, (Fantasy).
to prawda, zapowiadało się ciekawie, ale pod koniec wyszło słabo. Daję 5/10 tylko ze względu na Wilsona, który podnosi ocenę filmu co najmniej o 2 gwiazdki
beznadziejne przesłodzone zakończenie, takie po hamerykańsku.....
Zakończenie powinno być takie: po tym wszystkim co zfilmowano, 10-20 sekund czarny ekran, i sąsiadka z córeczką i wszyscy inni sąsiedzi na Jego pogrzebie (czyli by to znaczyło, że ostatni dzień- wieczor to już po jego śmierci) - wtedy film miałby zupełnie inny wydźwiek, nie burzył tego muru, nie dotknął i w nocy umarł - patrzyłem przewijałem napisy do końca i nic takiego nie było.
Mogło by być też inne zakończenie, że mu się to wszystko przyśniło w czasie operacji (nigdy się nie wprowadził do tego domu) i np budzi się potem w szpitalnym łóżku np po operacji a Elmeralda to pielęgniarka, a ta druga sąsiadka z córka np były w tym szpitalu na jakiś zabieg i tak samo te różne osoby