PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=263322}

Hiena

3,9 2 014
ocen
3,9 10 1 2014
3,3 3
oceny krytyków
Hiena
powrót do forum filmu Hiena

Pierwszy raz o tym filmie usłyszałam na kanale Mietczyńskiego. Wtedy (jedynie po prezentowanych fragmentach) zgadzałam się z jego opinią. Dopiero dziś zmierzyłam się z nim i przyznaję, że zmieniłam zdanie. Ale od początku. Zacznę może od interpretacji, bo chyba niektórzy zbyt dosłownie odebrali całą historię. Dla wielu jest to opowieść o chłopcu, któremu zginął ojciec, a on sam mieszka w nieciekawym miejscu. Matka go olewa, koledzy raz dokuczają, a raz zwyczajnie się z nim zadają, obcy faceci zachowują się wobec niego dwuznacznie. A wszystko to jest przedstawione jak wcześniej pocięta, a później ułożona tylko z nielicznych kawałków historia. I dlatego mało co się tutaj klei. Jak ja to odebrałam? Chłopiec traci ojca, w wyniku czego doznaje obłędu. Wyobraża go sobie w różnych wersjach (za każdym razem ratującego go niejako z opresji lub dającego wskazówki, jak poradzić sobie ze stratą). Wszystkie sceny, które widzimy są tak naprawdę wspomnieniami. One już się wydarzyły. Dlatego ojciec radzi Małemu, żeby nauczył się iść dalej sam pomimo strachu. Dlatego tajemniczy mężczyzna tłumaczy mu, że hiena tak naprawdę nie istnieje ( on przecież nie zdawał sobie sprawy z tego, że chłopiec wierzy w istnienie krwiożerczej hieny - był zdziwiony tą informacją od niego, którą podłapał). Dlatego sprzedawca lodów mówi mu nieco pokrzepiające słowa na koniec. Zauważcie, że w końcowej scenie, pomimo świateł w mieście jego samochód jako jedyny się tam porusza, nie ma innych osób. Dla mnie to oznaka śmierci chłopca i spotkania z ojcem, być może też niejako pogodzenie się z jego odejściem i wyzdrowienie (zatem mam dwie teorie co do końcowej sceny). Zapytacie pewnie co z resztą. Koledzy są symbolem rozterek chłopca, który próbuje wykreować w głowie swój własny świat, by poradzić sobie ze śmiercią zarówno ojca jak i koleżanki czy też Araka (bardziej z widokiem jego zwłok, bo tylko jego nienawidził). Koledzy są z nim tylko do pewnego momentu, przedstawiają różne teorie, dyskutują, nigdy jednak nie towarzyszą Małemu dalej niż do Martwego pola. Wniosek? Są tylko w jego wyobraźni. Matka chłopca ma depresję. Umiera jej mąż, kochanek (z którym sypiała tylko dla pieniędzy, bo gdy ich zabrakło musieli opuścić dom), syn też jest w ciężkim stanie psychicznym, ale ona nie potrafi mu pomóc. Oddala się od niego, a jej zapewnienia, że wszystko będzie dobrze są puste. Listonosz? Jakiekolwiek ma wiadomości, zawsze przekazuje je chłopcu, nigdy rodzicom. Zatem on też jest w wyobraźni Małego. Policjant? Dla mnie to on jest uosobieniem hieny. Czy jest mordercą? Niekoniecznie. Arak się utopił, dziewczynka miała gruźlicę, listonosz zmarł na zawał. Chociaż śmierć poszczególnych bohaterów tłumaczy Małemu właśnie on. Zatem policjant również może być fikcyjny. Zauważcie manekina w domu. Jeżeli jednak jest prawdziwy to on jako hiena mógł dopuścić się morderstw (daje znać Małemu, żeby nigdy nie wyjawił tajemnicy). Nawet śmierć syna Bryndzy jest fikcją. Nikt nie zwraca uwagi na wołanie chłopca. Ta część jego umysłu pogodziła się z odejściem ojca (do którego syn Bryndzy jest podobny), ale pozostała część nadal walczy i woła, że on jest gdzieś tam, żeby go szukali. Jedynie policjant pod koniec jakby daje wiarę, ale w konsekwencji on też pozwala ojcu chłopca odejść kłamiąc, że uciekł. Podsumowując. Ktoś bardzo się starał, żeby wyszedł z tego "horror", nad którym trzeba pomyśleć i nic tam nie jest oczywiste. Mimo mojej interpretacji jest tam kilka scen zupełnie niepotrzebnych lub niezrozumiałych czy pokręconych, przez co odbiór jest trudniejszy. Gra aktorska stoi jednak na dobrym poziomie, zdjęcia są przepiękne, bardzo klimatyczne. Dałam temu filmowi ocenę 7/10, ponieważ sposób przekazania historii nie do końca wypalił, co bardzo popsuło efekt końcowy.

simral

Dokładnie. Duchy, kryptydy oraz paranormalia są tylko w świecie fizycznym, nie wyobraźni.

ocenił(a) film na 6
AlexRener

Chyba nie do końca rozumiesz to, co napisałam.

ocenił(a) film na 2
simral

To jest pewnego rodzaju sztuką tyle napisać o niczym.

ocenił(a) film na 6
Krzypur

Lepszy komentarz zmnajdziesz pod filmem Mietczyńskiego na YT. Wolę sobie tak interpretować, niż kolejny raz rozwodzić się nad nieudolnością polskiego kina w kwestii horrorów. A tak poważnie to ktoś miał chęci i jakiś pomysł, ale wyszło co wyszło.

ocenił(a) film na 2
simral

Bywa.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones