ha ha ha ha ha ha ha ha ARCYDZIEŁO !No nie ludzie trzymajcie mnie bo nie wytrzymam,czy ty dziecinko masz jakiekolwiek pojęcie co to jest filmowe ARCYDZIEŁO ?Otóż informuję Cię że "High school musical"to pieprzony gniot,sztuczny i plastikowy badziew,mający na celu zrobienie jak największej kasy na takich małolatach jak TY.A super musicalem jest tylko "Moulin Rouge!"

Albo Chicago. Albo Grease.

Ale High School Musical ma coś uroczego w swojej banalności.

Grease i chicago to naprawde swietne musical ale high school musical tez jest fajny.Ta choreografia i aktorzy po prostu uwazam ze sa super ale o gustach nie przeciez nie dyskutuje.

Mi sie HSM bardzo podobało i 1 i 2 cześc. i ja nie moge zrozumieć dlaczego jak powiem ze mi sie ten fil podobał to ze jestem debilka, albo ciotą i że jestem idiotką... Napewno nia nie jestem i wkurzaja mnie tacy ludzie, a czasami fajnie obejrzeć taki miły fil zeby choc na chwile odejśc od prawdziwego swiata... I odwalcie sie od aktorów co wam w nich nie pasuje?? To że graja tam Kenów nie oznacza ze w prawdziwym zyciu tez sa kenami... To sa normalni ludzie a nie lalki barbie i keni...

Też zgadzam się że to arcydzieło. Super śpiewają, grają i tańczą, czego trzeba więcej po prostu super film. Dobrze że zagra w trzeciej części Vanessa.

yyy...Czy to jest jakaś wyjątkowo nieudana prowokacja?

Bo chyba nie można być aż tak głupim,żeby uważać TO COŚ za arcydzieło:|

Heh.Właśnie mnie bardzo rozśmieszyłaś :) Arcydzieło? Za takie coś? Jak w ogóle możesz tak mówić.Ile masz lat? 11-13? :p hm..jak ja kocham takie tematy.



Pozdrawiam

to taki żart z tym arcydziełem,
ja też kocham takie tematy...
tak się można przy nich pośmiać...
jak czyta się niektóre opinie...

Ludzie!!! Jak wam ten film się nie podoba, to poco wchodzicie na niego.
A poza tym o gustach sie nie rozmawia, jak wam się film nie podoba to nie, wasza strata.

Jak to po co wchodzimy na niego ? Obejrzałem film który na filmwebie miał 8.40 a może nawet i więcej i chciałem się przekonać czy rzeczywiście zasługuje na tak wysoką notę.I po obejrzeniu stwierdziłem że nie zasługuje :-(.Jest to tak beznadziejnie głupi gniot że wprost trudno uwierzyć w zachwyty "FANÓW I FANEK":"ah jaki ten Zac jest słodki i śliczny,chcę być z nim w ciąży ha ha ha ha ...ŻENUA

Ej, przepraszam bardzo ale nie mierz wszystkich jedną miarą! Ja dałam HSM2 10 i co z tego? Nie jestem idiotką, nie kocham Zac'a, nie chcę być z nim w ciąży, nie mam kompletnego kota na ounkcie tego filmu... poprostu dałam mu 10 bo mi się podoba i zasługuje na wysoką ocenę bo w swoim rodzaju jest świetny! W swoim rodzaju, czyli jest o musical dla dzieci i młodzieży! I jak na taką produkcję Disneya jest naprawdę wspaniały!

A teraz z pokorą przyjmę wszystkie wyzwiska jakimi zaostanę obrzucona, za to, że ośmieliłam się dać tej produkcji 10. Pozdrawiam!

Ej!!! Czy ja piszę że kocham czy chcę mieć dziecko z Zaciem Efronem?
Ja za nim nie szaleję, dla mnie jest super. Wolę Lucasa, ale nie w takim stopniu.

ARCYDZIELO !!!
chyba zajde sie ze smiechu !! :PP
nie noo wymiekam jak to czytam czy fabryka zwana telewizja mało ambitna do konca wyprala wam mozgi ??

Niedawno na forum o HSM na Filmwebie napisałam,że zawsze znajdą się jakieś ,,wybryki natury",które dają temu czemuś 10.I co?Może nie miałam racji?
Powtarzam moje ukochane hasło:,,Filmweb głupieje".

To nie filmweb głupieje ale ludzie,którzy zachwycają się takim bezwartościowym chłamem.Typowy sztuczny gniot dla pokolenia MTV,które nie ma pojęcia o ambitnym kinie a wypisuje jakieś bzdury o "ARCYDZIELE" i daje temu czemuś notę 10...po prostu śmiech.A powiedz coś złego o ślicznym Zacu to już po tobie

Samobójca z ciebie! Brawa za odwagę! Tylko, że teraz zginiesz z ręki jakiejś fanki... i warto było? Kto je teraz będzie mieszał z błotem?

Wątpię aby martin2000(czy jakoś tak:-)zawracał sobie głowę głupimi wyzwiskami jakiejś ,,krezji nastolatki" zakochanej w HSM...

Kto jest niby tą "krejzi nastolatką" zakochaną w HSM? I o jakie wyzwiska chodzi?

,,[...]teraz zginiesz z ręki jakiejś fanki[...]"-sama to napisałaś.Mniemam,że chodziło właśnie o wyzwiska.A ,,krezji nastolatki" to popularne określenie wszystkich żywych,chodzących,różowych laleczek barbie,a(nie oszukujmy się)w HSM tylko taki rodzaj ,,ludzi" występuje i(niestety)NIEKTÓRE dziewczynki chcą się do niego upodobnić.

"...które nie ma pojęcia o ambitnym kinie a wypisuje jakieś bzdury o "ARCYDZIELE" i daje temu czemuś notę 10...po prostu śmiech.A powiedz coś złego o ślicznym Zacu to już po tobie..."
To napisał Martin więc ja napisałam, że pewnie teraz zginie z rki jakiejś fanki. Czy to wyzwiska?

Może i w HSM występują różowe laleczki barbie... (chociaż nie tylko ten rodzaj ludzi) ale czy to oznacza, że jeśli się daje temu filmowi 10 to od razu chce się być tego typu człowiekiem? Nie lubię stereotypów ani ludzi którzy się nimi kierują, bo uważam HSM za świetny musical dla dzieci i młodzieży ale nie chcę być z tego powodu uważana za lalkę barbie bo nią nie jestem.

,,Powiedz mi,jakie filmy oglądasz,a powiem ci,kim jesteś".

Jasnowidzka? Równie dobrze można podłożyć do tego zdania milion innych spraw np. "Powiedz mi jakie czytasz książki a powiem ci kim jesteś" "Powiedz mi jakie wąchasz kwiatki a powiem ci kim jesteś" Powiedz mi z kim dyskutujesz a powiem ci kim jesteś". Ale dobra, jeżeli chcesz to możesz zrobić charakterystykę mojej osoby na podstawie filmów. Zaglądnij do moich ulubionych (chociaż nie wszystkie które oglądam tam umiesciłam). Chętnie poczytam!

Tak się składa,że do tego jednego zdania podkłada się inne sprawy.,,Pokaż mi jak tańczysz,a powiem ci kim jesteś",,Powiedz mi,co robisz po szkole,a powiem ci kim jesteś".To świadczy o GUŚCIE,a po guście można kogoś opisać.Jak się z kimś poznajemy,to rozmawiamy o tym czym się interesujemy-to też kwestia gustu.

No iii? Nie bardzo wiem, do czego to ma prowadzić? Do tego, że skoro ja oglądam High School Musical to znaczy, że jestem pustą lalką barbie? Tak jak Sharpey, bohaterka filmu? No dobrze, może jestem podobna do jakiejś bohaterki, ale bardziej do Kelsie... jeśli już tak się upierasz co do gustów i charakterów człowieka z nimi związanych.

Z natury jestem cierpliwa ale ta dziwna dyskusja zaczyna mnie denerwować więc proponuję ją zakończyć... Co ty na to?

Druga część słabsza od poprzedniej.
A pierwsza - niezła, ale nie jakś rewelacyjna

Nie uznam tego filmu za arcydzieło. Ale lubię ten film i uważam że nazywanie mnie z tego powodu słodziutką nastolatką która nie wie co to dobre kino jest bezsensowne bo wiem co lubię a o guście się nie dyskutuje. Jednocześnie gust można mieć rozbudowany i lubić różne filmy, piosenki, imprezy.