Jestem po obejrzeniu tegoż filmu, jak to zwykle bywa u mnie takie filmy musze obejrzec z 2 razy zeby naprawde cos z niego wyciagnac. Wprawdze "czuje" ten film, czuje emocje, ktore ten obraz mial soba przekazywac jesli mozna tak powiedziec oczywiscie. Ale chcialem tez troche podrazyc.
Zaintrygowala mnie ostatnia kwestia wypowiadana przez bohaterow. "Twoje imię to Hiroszima" , "A twoje Nevers". Zdaly mi sie taka...zgrabna zamykajaca klamre, ktora konczy i podsumowuje (nie przychodzilo mi na mysl lepsze slowo) historie bohaterow.
W związku z tym chcialem Was, ktorzy rowniez ten film widzieli. Jak Wy interpretujecie te slowa ?
Oba miasta sa moim zdaniem w filmie symbolami. Przy czym Hiroszima jest symbolem w swiadomosci absolutnej wiekszosci ludzi na swiecie, natomiast Nevers jest symbolem dla bohaterki filmu i symbolem z nia zwiazanym.
Czy Wy tez tak myslicie ? A jesli tak to co dokaldnie moga symbolizowac ?
Oczywiscie jesli jakikolwiek inny dialog, kwiestia z filmu zwrocily Waszą uwage rowniez jak najbardziej poruszylbym tę kwestie. Dialogi w calym filmie sa powiedzmy...ciekawe i warte uwagi (a w moim przypadku przesluchania przynajmniej 2 raz ;) )
Oczywiście, Hiroszima funkcjonuje w świadomości większości ludzi jako wiadomy symbol, jednakże dla bohatera filmu jest też miejscem osobistej tragedii. Tutaj, podczas zrzucenia bomby atomowej mieszkała cała jego rodzina - przeżył tylko on, ponieważ był na wojnie. Nevers jest z kolei miejscem osobistej tragedii Elle. Co w filmie, w przeciwieństwie do histori Japończyka, zostało mocno zaznaczone. Być może (przyszło mi to do głowy w trakcie pisania tej notki) jest tak, że opowieści kochanków są formą wyzwolenia się z utraty pamięci minionych tragicznych wydarzeń. Oto okazuje się, że na całym świecie są ludzie bardzo bliscy, którzy przeżyli takie same tragedie - i tak oto historia Nevers może być wyzwoleniem dla Lui, a historia Hiroszimy wyzwoleniem dla Elle. A że te historie uosabiają główni bohaterowie, stąd słowa: "Twoje imie Hiroszima. A twoje Nevers."
Chociaż z drugiej strony, dlaczego Ona nie chciała zostać w Hiroszimie jeszcze parę dni? Czy nie dlatego, że tak żywo przypominała jej własne dawne tragedie? Czy nie dlatego, że On tak bardzo przypominał jej dawnego kochanka?
Ale przecież Ona mówi:
"Tak jak ty, walczyłam z całych sił by nie zapomnieć. Tak jak ty, zapomniałam." Zapomiała o Niemcu, a nie o tragedii. A Lui przypomiał jej o postaci kochanka.
Hm... Dopiero obejrzałem, więc pisze na świeżo. Wszystko co mi się kłębi w głowie jest bardzo nieskładne...
Te ostatnie słowa dla mnie oznaczają, że Hiroszima i Nevers zdefiniowały życie bohaterów na zawsze - oni żyją swoją tragedią, chociaż nie zawsze świadomie. Tym bardziej, że bardzo dużo w tym filmie mówi się o zapominaniu, o tym, że ona nie pamięta już swojego kochanka i że oboje zapomną o tym romansie. Dlatego kiedy zapomną już swoje imiona i twarze, będą pamiętać Hiroszimę i Nevers, jedyne, co im po sobie zostanie.
Poza tym tak sobie myślę, że ta Hiroszima może oznaczać tak naprawdę to zapomnienie. W którymś momencie on pyta ją, co dla niej znaczyła Hiroszima, a ona opowiada o różnych emocjach - zdziwienie, strach, a na końcu obojętność. Starała się nie zapomnieć, ale zapomniała. Myślę, że o to też może chodzić - Hiroszima jest symbolem czegoś, o czym zapominamy z różnych przyczyn, symbolem tragedii, ale także miłości, o której zapomnimy. Oni zapomną o uczuciu, które się między nimi narodziło.
Takie moje skojarzenia po obejrzeniu filmu. :)