Niestety film ten to zbiór prostackich, prymitywnych i w większości żałosnych gagów i scen. W całym obrazie są może 3, może 4 śmieszne sceny - reszta powoduje głównie zażenowanie, połączone ze skrajnym znudzeniem. Zdecydowanie najsłabszy film Brooks'a...
Nie polecam - słabe 3/10
to teraz jak się ustawisz w stosunku do faktu, że film ten znalazł się w 100 najlepszych komedii wszechczasów?
Głupawe i prymitywne to jest to co napisałeś. Ten film, to król wśród vhs-ów. Połowa lat 80-tych, pierwszy magnetowid i setki filmów z wypożyczalni, które człowiek łykał jak świeże bułeczki, przy dwóch kanałach w tv. Ale co ty możesz o tym wiedzieć. Lepiej zostaw kino Mela Brooksa w spokoju, nie zasługujesz na nie.