...nie wiem jakim cudem ktokolwiek mógłby uwierzyć w linię obrony sprawców - drobna kobitka rzuciła się na 4 rosłych chłopów aby ich pobić, zaś oni musieli się bronić - innymi słowy sędzia i ławnicy założyli że kobieta jest niedorozwinięta...zresztą, po co ja się rozpisuję, kolejna lipa w filmografii Cage'a
Po pierwsze debilizmem w tym filmie była linia obrony a to spowodowało kolejne debilizmy. Po pierwsze fakt, że obrońca chciał nagle zmiany kwalifikacji na wykroczenie, w sytuacji kiedy najpierw dowodził " niewinności". Ale to drobiazg w porównaniu z tym, że policjant sobie ot, tak zastrzelił " przy okazji" podejrzanego w sprawie o z gwałcenie. Na koniec wszyscy sprawy giną i nikogo to nie dziwi. Na pistolecie " samobójcy" nie ma śladów policjanta. Dodatkowo w sądzie nie ma prokuratora. Przepraszam ale w tym filmie głupota goni głupotę.