Czytałam "Opowieści Niesamowite" E.A.Poe (swoją drogą - cóż za zbieżność tytułów, wszakże "Opowieści Niesamowite" to równiez zbiór opowiadań autorstwa Dostojewskiego, Czechowa, Gogola itd.) i widzę nieścisłość pewną! Opowiadanie "Metzengerstein" w formie pierwotnej, literackiej to historia młodego barona Fryderka, nie zaś hrabiny. Motyw nieszcześliwej miłości kobiety do mężczyzny kochającego jedynie konie w książce zastapiony zostaje motywem uporczywości bezwzględengo Fryderyka w odwiecznej waśni pomiędzy jego rodziną (Metzengersteinów) a Berlifitzingów. Później fakty raczej sie pokrywają. Podpalona stajnia, tajemniczy rumak, związek barona z wierzchowcem, smierć w płomieniach... Widzę, więc że podstawy zostały wyraźnie zniekształcone... Wolę książke :D
Każdy z reżyserów musiał mieć dość duży margines swobody - Fellini przeniósł przecież treść opowiadania w czasy współczesne, do świata filmu i telewizji.