Carlyle czy jednak Bruno Ganz w "Upadku" ( Der Untergang) wg Was? Bo wg mnie obaj idą łeb w łeb;p
Obaj aktorzy świetnie wcielili się w Hitlera. Carlyle nawet w jednym z wywiadów mówił że po tej roli czuł wewnętrzną potrzebę przemawiania do ludu i gestykulował jak w filmie :) Szkoda że nie są pokazane losy Hitlera w czasie wojny, zamachy na jego życie i ostateczna śmierć, która do dzisiaj nie jest do końca wyjaśniona . Można w sumie oglądnąć jako pierwszą cz. "Hitler: Narodziny Zła" a jako drugą "Upadek" i wtedy dostaniemy w miarę kompletną historię dyktatora.