Moim skromnym zdaniem do roli hitmana najbardziej nadaje się Johnny Sins. Jest łysy,
wysportowany, czego chcieć więcej. Aktorską karierę też jako taką ma ;)
Owszem, to miała być ironia. Zresztą bardzo możliwe, że zagra Hitmana ale w innej wersji reżyserskiej ;)
ten Johnny Sins wygląda jak młody Burneika, Hitmana powinien grać ktoś kto ma twarz mordercy i charyzmę, nie skreślał bym Ruperta Frienda ma coś z bandyty w twarzy, jedyne co mi nie pasuje to widoczny zarost na glowie, powinien być ogolony na zero.
Powtarzam się, ale idealny byłby David Bateson.
Aktor który użyczył twórcom gry swoją twarz, posturę i w końcu głos 47-ego.
Czy goście którzy tworzą filmy o 47 grali w jakąś cześć gry ? Ta część z 2007 była ok w najlepszym wypadku, ale ten aktor ? Gdzie mu do Tobiasa Ripera. Kolejne dno, kolejny raz marnują potencjał znanej marki. Szkoda. Fabuła tych filmów nie ma nic wspólnego z Hitmanem jako takim. Jeden z najlepszych zabójców na świecie, jak kogoś idzie sprzątnąć, najlepiej zabijając 100 gości przed celem... Liczyłem na coś lepszego, ale trailer na razie pokazuje że się myliłem. No bywa