Jestem świeżo po seansie i muszę powiedzieć, że jestem bardzo zawiedziona. Przy tym filmie Hitman z 2007 roku to arcydzieło. Spodziewałam się czegoś całkiem innego niż to co dostałam w efekcie końcowym
W filmie było kilka fajnych momentów, z odrobiną humoru, nawet dobrze zrobionych, ale to wszystko. Moim zdaniem odtwórca głównej roli po prostu do niej nie pasował wizualnie, chociaż sam aktor zagrał przyzwoicie i chyba najlepiej z całej obsady. Cały film psują CKLIWE DIALOGI, które zupełnie nic nie wnoszą. Teksty typu "ohh bardzo kochałem Twoją matkę" albo "Twoja matka byłaby z Ciebie dumna" (bo jesteś zaprogramowana na morderczynię i świetnie Ci to wychodzi) no nie mogę,,,, w pewnym momencie oglądania doszłam do wniosków, że niektóre sceny zostały nakręcone dla żartu.
NIesamowicie wkurzała mnie Katia, która nie dość, że miała jakieś dziwne wizje, retrespekcje? (pokazane w beznadziejny sposób) to cały czas ryczała albo miała łzy w oczach.
Ostatnia scena? Sama nie wiem o co w niej chodziło, ale wychodzi na to, że powstanie następna część, na którą na pewno NIE wybiorę się do kina,,,
moja ocena 4/10