Dla mnie to głupota porównywać coś takiego...
To dwa zupełnie różne światy. Oczywiście oba opierają się na na fantasy ale to fantasy zupełnie innego rodzaju.
Ja w sumie wychowałam się na HP i była to pierwsza książka którą zawzięcie czytałam mając chyba 7 albo 8 lat. Wychowałam się na tym. Rowling stworzyła świetny świat i genialne postacie z którymi młody czytelnik taki jak ja kiedyś, mogłam się utożsamić i z którymi mogłam wspólnie dorastać. Seria o HP dała mi naprawdę wiele. Książki o HP są po prostu inne. Żeby poczuć magię nie musimy udawać sie do wymyślonej krainy z wymyślonymi stworami. W tych książkach magia jest wszędzie w zwykłym człowieku, w zwykłym świecie. Urzeka i wciąga.
Tolkien i jego WP i Hobbit to inna para kaloszy. Całkowicie wymyślony świat z postaciami i różnymi rasami. Napisany (WP) w sposób jak dla mnie nieco toporny. 3 razy przymierzałam się do przeczytania i udało mi się dopiero za 4 razem... I nie mam chyba zamiaru czytać po raz kolejny... Nie mój styl pisania. Nie mniej jednak trzeba przyznać że świat stworzony przez Tolkiena jest bogatszy od tego Rowling która bazowała na naszym świecie.
Jeśli chodzi o filmy... Cóż. Sentyment do HP nie pozwala mi obiektywnie określić co lepsze. Wizualnie LOTR jednak moje serce i emocje są z HP, ponieważ pamiętam każdą premierę filmową i ostatnie 3 premiery książkowe na które czekałam z zapartym tchem. To dzieciństwo, którego się nie zapomina i chwile, tak wspaniałe, że po 7 latach nadal pamięta sie moment w którym przeczytało się ostatnie zdanie HP i IS.
Ja też wychowywałem się na HP i nadal jest to dla mnie wspaniała opowieść do której chętnie wracam. Nigdy nie zapomnę z jakim żalem skończyłem Insygnia Śmierci. Jednak gdy pierwszy raz przeczytałem Hobbita i WP stwierdziłem że jednak te dwie powieści zajmują u mnie pierwsze miejsca. Harry jest na drugim.
Fajny temat trochę napiszę nie na ten temat .
Harry Potter (bez obrazy fani ) to żaden przeciwnik dla władcy. Gwiezdne Wojny są dobry przeciwnikiem dla władcy
https://www.youtube.com/watch?v=BMgEI2yX38w
Potter jest za młody Aby się mierzyć z WP lub SW. Te światy są za bardzo rozbudowane w porównaniu do niego.
drużyna psychofanów która zachwala każdy aspekt serii o Śródziemiu.
poza tym porównanie żałosne........... kwestia gustu.
Wybieram pottera.
Ja tam wolę WP. Świat Tolkiena jest o wiele większy i ciekawszy niż u Rowling. Ale, jak napisałeś, to kwestia gustu.
Gdyby nie Harry Potter kto wie czy w ogóle bym sięgnął po Władce Pierścieni.
Gdyby nie Harry Potter kto wie czy w ogóle zajrzałbym na półkę w bibliotece podpisaną "fantasy".
I weź tu teraz coś takiego porównaj...
LOTR zawsze by wygrał z Harrym Potter.
Ja sam się wychowałem na WP i SW.
Jedynym godnym przeciwnikiem do LOTR'a są Star Warsy.
Długo mamy na zwiastun jeszcze czekać ?
na ten comic-con co ludzie robią z siebie totalnych idiotów ? przebieranie się za superhero hahahaahahaah co za beka z typów.
Mimo tego, że uwielbiam WP i Hobbita to Potter u mnie jest na pierwszym miejscu :)
Nie było filmu/książki, która wywołała u mnie tyle emocji i przemyśleń jak podczas czytania/oglądania Harry'ego Pottera
Podobnie jak Anthrax91 najpierw przeczytałam Harry'ego Pottera i po przeczytaniu powieści Rowling zaczęłam sięgać po inne książki fantasy. Jednak, to świat Tolkiena zawsze będzie mi najbliższy. Władca Pierścieni i Silmarillion uważam za najlepsze dzieła jakie w życiu czytałam. Jest w nich zawarte wszystko, co cenię w książkach: wielowarstwowi bohaterowie, dynamiczna akcja, piękne wątki miłosne, rozbudowany świat przedstawiony, niezwykły język i wspaniałe opisy przyrody. Podobne odczucia mam co do filmu Jacksona.
Do HP czuję wielki sentyment, z przyjemnością wielokrotnie wracam do powieści Rowling. Jednak w mojej opinii wiele jej brakuje choćby do zbliżenia się do poziomu Tolkiena.
Star Warsy lubię. Niestety, wyższej wagi słowa tutaj nie użyję. Zdecydowanie preferuję stare części( może ze względu na Harrisona Forda), nowe już mi się tak nie podobają.
Podsumowując:
Myślę, że jednak wolę trzymać się Śródziemia niż odlatywać na inne planety, czy mieszkać na ulicy Pokątnej :-D
Nigdy nie przepadałem za książkami o młodym czarodzieju. Nie rozumiem tego fenomenu. Na szczęście wynik mnie nie zawiódł.
Nie potrafię stwierdzić co lepsze do sagi Harry Potter wiąże moja miłość także trylogia Igrzyska Śmierci też jestem fanem
zaś z Lotrem i Hobbitem wiąże mnie pewien nałóg którego wyjaśnić nie umiem
ps w ogóle nie rozumiem tego porównywania Harry Pottera do Lotr to bez sensu bo to filmy zupełnie się różnią
Potter - naiwna bajeczka dla maminsynków i 5-laków
Hobbit - gimnazjalna wersja LoTR będąca jego nędzną popłuczyną
Oba filmy zrobione w celu nabicia kobzy na pryszczatych nastolatkach.
Ps. Gandalf_Szary_2 tylko się nie obesraj, proszę. jedyne co możesz, to wepchnąć nozdrza w czyjeś dupsko i mocno się gimbie sztachnąć.