Jaka trylogia wg Was jest lepsza.Ja swój głos oddaję dla Hobbita.
pewnie że by pokonał, ale porównywać tego nie można chociaż BPA i Książę Półkrwi stawiał bym na przegraną ;p
,,Hobbit" jest fajny, ale porównywanie go z KULTOWYM i LEGENDARNYM ,,Władcą" jest jak porównywanie ,,Transformersów" ze ,,Star Wars".
Władca Pierścieni jest bardzo dobry dlatego, że większość wątków fabularnych przedstawionych w książkach pokrywała się z tymi w filmie. Część wątków została pominięta, część zmieniona ale nie wypaczało to w dużym stopniu tego co oryginalnie przedstawił Tolkien. Klimat świetnie budowała muzyka, którą do tej pory bardzo dobrze pamiętam mimo, że Władcę oglądałem już wiele lat temu.
Co do Hobbita... to ilość wprowadzonych nowych (niestety skrajnie absurdalnych) wątków nie będących w ogóle w książce jak i rozbieżność wątków filmowych z tymi w książce jest tak ogromna, że byłem po prostu w szoku. Dodatkowo interpretacja wizualna wielu wątków Jacksona w 'trylogi' Hobbita jest tak absurdalna, że aż mi oczy i uszy krwawiły jak oglądałem to dzieło. Muzyka moim zdaniem nie buduje klimatu, żaden utwór nie zapadł mi w pamięć.
Największe rozczarowanie filmowe jakie mnie osobiście spotkało, zwłaszcza, że na ekranizacje Hobbita trzeba było czekać tyle lat po ekranizacji WP.
Kiedyś zdecydowanie bardziej wolałam Władce Pierścieni ale na czas obecny moim sercem zawładnął Hobbit