Witam
Jedyne przemyślenie jak dla mnie to ze trylogia Lotr kucnęła i zrobiła kupę i tadam ... Hobbit . A hobbita w książce bardziej mi się podobał niz lotr
Wiem jak Hollywood działa kasa kasa kasa , ale życie było by lepsze gdyby Hobbitowi nie dodali tyle wątków ( gówna ) itd. Ogólnie mi chodzi o to że coś co powinno być wyśmienite lub dobre okazało się odgrzewanym kotletem i kupą
Ok zgodzę się że po genialnej trylogii lotr Hobbit poszedł dla kasy. Powinny być dwie części a nie trzy! Jedynie pierwsza część Hobbita miała poziom
eee tam już najgłębsze przemyślenia były
"brak ćmy"
"po co te muflony"
"latający Legolas"
"ruda zakochana w krasnoludzie"
a po co się produkować ? najgłębsze przemyślenia zostały już powiedziane!
przykłady
"po co te muflony"?
"brak ćmy"
"Latający Legolas" itd