I to bez wazeliny niestety, Egzorcyzmująca galadriela? Romanse Kiliego? Saruman walczący z duchami-ninja? No i wisienka na torcie magiczna fizyka oraz troll kadłubek. Ja rozumiem, wizja reżysera, troche odbiega od książki, ale kurde nie 60% treści! 1 część mnie zawiodła, przy 2 zacząłem się zastanawiać jak to się skończy i czemu 10 stron książki rozbijają na 2,5 godziny, pani na Polskim nas tak nie katowała. Na 3 się po prostu uśmiałem, chociaż szkoda, że z zażenowania a nie radości, moim zdaniem kompletne dno. I nie chodzi mi tylko o zgodność z książką a samą oglądalność filmu i stosunek cena-jakość, pan Jackson się niestety starzeje :(
klogg123 co ja ci mówiłem więcej dystansu fakt nikt ci niezabrania komentować że film to dno itp. tylko mniej na uwadze że na forum trzeba liczyć się z tym że jest też dużo fanów tego filmu i zapewne cię będą hejtować szczerzę sam jestem fanem filmów Jacksona ale nie jestem ślepo mu oddanym jest dużo minusów filmie i to bardzo ale ja jak zawsze czy to idąc do kina czy na randkę zawsze skupiam się na pozytywach 1 mały plusik zawsze daje mi więcej niż 100 minusów. Jak już mówiłem więcej dystansu pozdrawiam i Wesołych Swiąt
akurat ekranizacje Potterów to dno i wodorosty... jedynie pierwsze dwie części dały radę, im dalej tym gorzej, a jeśli uważasz, że Jackson zgwałcił Hobbita, to jak określić to, co zrobił z ostatnimi częściami Yates? Zakon Feniksa to chyba najgorsza ekranizacja fantasy ever (nie licząc Wiedźmina, bo tego nic nie przebije)
Bitwy co prawda jeszcze nie widziałam, ale po opiniach już widzę, że się albo wkurzę i będę wnerwiona do napisów końcowych, a później dam upust swojej frustracji na filmwebie, albo podejdę do tego humorystycznie i się pośmieję chociaż nad grobem Śródziemia... no i muszę tylko jedną rzecz napisać, bo jednak o jednej rzeczy zapominasz - choć wiadomo, że LOTR to cudo, to już 10 lat temu Jackson "gwałcił" trylogię, tyle że wyszedł z tego świetny film, więc fani wybaczyli.
Najlepszą częścią filmowego HP jest " Więzień Azkabanu ", w którym mamy pewną równowagę pomiędzy wierności książce, a własnej wizji reżysera. Zgadzam się jedynie, ze najgorszą częścią jest " Zakon Feniksa " i żadna część " Hobbita " nie zbliżyła się nawet do tego poziomu.
szkoda, że nijak ma sie do wilkołaków opisywanych w różnych miejscach w książkach
To jawnie pokazuje, że jesteś fanem kiczowatych filmów a nie oryginału, czyli książki. Hobbit książkowy też jakąś rewelacją nie był.
Bo to blockbuster. Zarobki nie odzwierciedlają jakości. Ileż to filmów było zruganych przez zwykłych widzów, nie zarobiło wiele, a jest do dzisiaj ikonami kina? Łowca Androidów...mówi Ci to coś? Transformers 4 zarobił grube miliony, czyli...arcydzieło? Tak sam jest z Hobbitem.