PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=662242}

Hobbit: Bitwa Pięciu Armii

The Hobbit: The Battle of the Five Armies
2014
7,2 250 tys. ocen
7,2 10 1 249778
5,5 53 krytyków
Hobbit: Bitwa Pięciu Armii
powrót do forum filmu Hobbit: Bitwa Pięciu Armii

Jak wrażenia

ocenił(a) film na 7

bylem na maratonie i ogólnie mówiąc jestem usatysfakcjonowany. Nie jest to moze trylogia dorównująca lotr ale fajnie wprowadza. Szczególnie jesli będziemy oglądać w kolejności wydarzeń z książek.
Jesli chodzi o samą 3 czesc to było pare niedociągnięć, ale jest to dobre zakończenie trylogii, moze zabrakło jak dla mnie pokazania jak podział skarbów wpłynął na ludzi i inne nacje. A jak Wasze wrażenia ??

ocenił(a) film na 4

ja chyba trafiłam na sale sztywniaków. Jednie gdzie faktycznie wszyscy się śmiali to były te tańce na lodzie Thorina z Azogiem. Zastanawialiśmy się czy tylko nam się wydawało, że poszliśmy na komedie.

zentaur

Ooo witamy ponownie na forum :) Bardzo dawno CIę u nas nie było :)

ocenił(a) film na 7
zentaur

Dziwna sprawa: Pojawiłeś się na forum 8 stycznia 2013 i 8 stycznia 2014 roku zniknąłeś! Nagle powracasz!

ocenił(a) film na 6
maciekpaku

A ja się zawiodłem lekko.... Końcówka pocięta cgi aż się wylewa bitwa jakaś taka nijaka wgl nie czuć ciężaru ot lecą i się tłuką

ocenił(a) film na 8
maciekpaku

Również byłem na maratonie, lecz trochę wkurzający byli ludzie którzy już po 10 minutach musieli do wc. Ja przesiedziałem całość bez jedzenia i chodzenia do kibelka. A ową część jak najbardziej polecam.

użytkownik usunięty
maciekpaku

Pozdrawiam brata maratończyka!

Ogólnie film mi się bardzo podobał, głównie ze względu na mistrzowski wątek Thorina oraz po prostu epickość całej bitwy. Jak dla mnie jedynymi minusami są:
- zbyt szybka śmierć Smauga (jeszcze przed wyświetleniem tytułu?!)
- seria przeskoków rekina pod koniec bitwy (szczególnie jeśli chodzi o starcia Legolas-Bolg i Thorin-Azog)
- przekombinowane fantasy (zdaję sobie sprawę, że "Hobbit" to czyste adventure fantasy, ale czy te robaki i kozice były serio potrzebne?)

Poza tym świetnie się bawiłem. Nie wiem jak będzie z tymi co cały rok czekają na premierę, bo podczas maratonu po prostu czuć że te wszystkie filmy (tak jak "Władca Pierścieni") stanowią jedynie fragmenty ogromnego filmu (czy też wręcz miniserialu) przez co cały czas trwa napięcie i taka np. śmierć Smauga nie boli aż tak bardzo.

ocenił(a) film na 6
maciekpaku

W dużym skrócie - było bardzo fajnie ale koniec końców z filmem coś poszło nie tak! Jak wyśpie się po maratonie to dodam coś więcej a teraz dobranoc

ocenił(a) film na 8
calays

No dobranoc, też już spadam.

użytkownik usunięty
calays

też widzę podzielasz opinię no u mnie też coś poszło słabo znaczy najgorzej nie jest zdecydowanie mogło być lepiej. też dobranoc :)

ocenił(a) film na 6

Będą szczera i mając w pamięci po maratonie części poprzednie to najlepsza jest dla mnie NP ;) a o bitwie pogadamy po południu ;p

użytkownik usunięty
maciekpaku

Mi bardzo się spodobał :)

maciekpaku

Ja na maratonie nie byłem, ale ogladałem film 13 grudnia w Holandii. Uwżam, ze to najlepsza część, ew. na równi z moją ukochaną Niezwykła Podróża :) Spektakularny i magiczny :)

ocenił(a) film na 2
maciekpaku

byłam na maratonie i tak jak 'niezwykła podróż' mi się bardzo podobała, 'pustkowie smauga' było ok chociaż miało parę dziwnych momentów to 'bitwa...' była żenująca xd chyba aż skuszę się żeby założyć na ten temat nowy wątek ale muszę iść spać także do zobaczenia wieczorem ;D

Dochuu

Też byłam na maratonie i jestem bardzo niezadowolona. Dwie pierwsze części oglądało się lekko i przyjemnie, trzecia została zrobiona bez sensu i na siłę...
PS Zachwyciła mnie scena z Legolasem biegnącym po spadających kamieniach ;)

ocenił(a) film na 2
martar

legolas to wgl zaginał czasoprzestrzeń w tym filmie :vv
mimo e był moją ulubioną postacią ze starej trylogii to tym filmem strasznie mi go popsuli :c wgl nie czuję że ten legolas to ta sama osoba co w lotrze :o

martar

poszedłem na ten maraton z przekonaniem, że ten film będzie najlepszym z całej trylogii.
Niestety bardzo się zawiodłem a ocenić ten film mogę na bardzo naciągane 6.

petro123411

Poprzednie części oceniłam chyba na 7 czy 8, a tę na 5.
Nie żałuję, że poszłam, było zabawnie :P, ale jestem trochę rozczarowana zakończeniem.

ocenił(a) film na 9
maciekpaku

Ogolnie film fajny, chociaz godzina robila swoje wiec do konca moglem juz nie kontaktowac, ale bardzo dobra scena walki w Dol Guldur - ogolnie z calej trylogii ten watek z DG podobal mi sie najbardziej. Saruman kozacki i na koniec widac jego zainteresowanie Sauronem, no Galadriela dala popis, chociaz wygladala jak z horroru.
Z Legolasem to juz pojechali na maksa, wiadomo ze to byl kozak, uwielbialem z nim sceny w lotr, ale tu i na dodatek te spadajace kamienie ukladajace sie w schody, to juz przeginka.
No i chyba nie bylo sceny z tym wozkiem ze zwiastuna w ttym lodowym korycie rzeki czy jak sie zwie (nie liczac woza z brianem), ale mi to umknelo.?

użytkownik usunięty
maciekpaku

Też byłam na maratonie, ale niestety przez ludzi obok których miałam wątpliwą przyjemność siedzieć bardziej skupiłam się na próbie uspokojeniu ich niż na samym filmie - teraz mam pewność, że powinni podnieść granice wiekowe na ENEMEFACH. Spędziłam 10 godzin mając po lewej stronie dwie nierozgarnięte, na oko 14-15 letnie prostaczki, za wszelką cenę próbujące się wykreować na znawczynie fantastyki i przy okazji komentujące dialogi i wydarzenia w filmie dennymi kwejkowymi tekstami, co chwilę wtrącając między nie angielskie słówka. A całą pierwszą część przeżywały, jakim to jedna z nich nie jest tru nerdem bo planuje sobie zrobić fototapetę z końcową sceną "Niezwykłej podróży" (orły).
A jakby to nie wystarczyło, za plecami trafił mi się cały rząd chłopaczków w podobnym wieku, którzy również nie potrafili się powstrzymać od bardzo elokwentnych komentarzy ("lol", "lel", "siemaneczko", "heheheh przypał". Jednak i tak jestem pod wrażeniem, bo w ich przypadku tylko raz musiałam prosić, żeby się uciszyli - dla koleżanek okazało się to za trudne.
Tak więc zanim film ocenię, chcę obejrzeć go drugi raz. I tym razem poczekam, aż tabuny ludzi przewiną się przez kino a ja będę mogła obejrzeć film w ciszy i spokoju. A na koniec mały apel - jeśli kiedykolwiek uznacie, że wysiedzenie kilku godzin w kinie bez pogaduszek jest ponad wasze siły to po prostu zostańcie w domu. Szanujmy się.

ocenił(a) film na 7

Współczuję :(

ocenił(a) film na 10

Niestety, nie jesteś odosobniona w tym temacie. Spodziewałem się, że jeśli ktoś przeznacza całą noc na oglądanie tych filmów, to jest w jakimś stopniu pozytywnie nakręcony tą historią. Niestety tak nie było, choć nie odbieram takim ludziom prawa do skorzystania z możliwości pójścia na ENEMEF. Niemniej, ze względu na szacunek do drugiego człowieka, jakieś elementarne wychowanie, które powinno się wynieść z domu, to wypadałoby się potrafić zachować w miejscu publicznym. Od pewnego momentu, każda scena w kinie była komentowana na głos przez jakiś widzów. Bardzo to negatywnie wpłynęło na odbiór filmu. Jak Cię to nie bawi, nie jesteś w stanie przesiedzieć spokojnie w miejscu kilku godzin, to po co przychodzisz na całą noc, na taki film, do kina? Nie lepiej poczekać na normalny seans? Obejrzeć tylko ten film? Bez bagażu zmęczenia kilkugodzinnego oglądania jednej historii, gdzie ta najbardziej wyczekiwana część zaczyna się, gdy umysł już nie łapie, w taki sposób jak na początku.

użytkownik usunięty
mazver

Widzę, że podobnie jak Ty założyłam, że na maraton Hobbita wybiorą się pasjonaci Tolkienowskiego świata i będzie można cieszyć się filmem w spokojnej, miłej atmosferze. Niestety, pomyliłam się. Z drugiej strony to już chyba taka prawidłowość, że w każdej grupie znajdzie się kilka chamów. Na nieszczęście tym razem trafili się mnie.
Jedynym plusem jest to, że będę miała pretekst żeby zobaczyć "Bitwę" jeszcze raz.

ocenił(a) film na 8
mazver

Niestety muszę przyznać Wam rację, mój maraton też nie obył się bez takich reakcji i niestety w niektórych scenach naprawdę zastanawiałem się ej , Ciebie to naprawdę śmieszy czy śmiejesz się na pokaz przez znajomkami z gimnazjum bo jestem taka szalona/szalony? Co gorsza po lewej miałem gostka koło 40tki który uważał że wie wszystko i tłumaczył koledze obok co dzieje się na ekranie bo przecież on nie ma oczu i nie widzi. Pozdrawiam Pana z Bydgoszczy sala 1 rząd i miejsce 18 .

ocenił(a) film na 9
maciekpaku

https://www.youtube.com/watch?v=Fu_BhzHe3YE NAPISY KOŃCOWE PLUS PRZETŁUMACZONA PIOSENKA :)

ocenił(a) film na 8
spartakus_filmweb

Wszyscy się zaczęli zbierać i nie mogłam tego doglądnąć i dosłuchać ;) Dzięki!

ocenił(a) film na 4
maciekpaku

Też miałem przyjemność być na maratonie. Bardzo mi się podobało, że od razu po przypomnieniu sobie poprzednich części będę oglądał wielki finał. W przeciwieństwie do niektórych nie mogłem narzekać na zmęczenie, ani na współoglądających, lecz pomimo tych wspaniałych warunków całą noc zepsuł mi ten film(Z góry uprzedzam że książki nie czytałem).

Zacznę od tego co w tym filmie mi się podobało:
- Scena walki w Dol Guldur- musze przyznać, że dla mnie to była najlepsza scena w tej trylogii
- Wątek miłosny Tauriel i Kiliego - Jeśli w uniwersum Śródziemia 2 najlepszą rzeczą (dla mnie) jest wątek miłosny to musi być źle
- Ogólnie gra aktorska

Niestety z tego co pamiętam to było na tyle. Ale za to denerwujących błędów jest więcej. (Wybaczcie za brak chronologii)
Czego potrzeba, żeby władać Śródziemiem? Orłów. Już. Wygrałeś. Możesz mieć Doskonałą strategie, idealną taktykę, doskonale rozplanowaną i przeprowadzoną bitwę. Ale jak nie masz orłów to "cały misterny plan w p...".
13 Krasnoludów w Ereborze szykujących się do bitwy z armią elfów. Spoko Czekają uzbrojeni i w pełnych zbrojach na wsparcie. 13 Krasnoludów dalej czeka w Samotnej Górze podczas, gdy tuż za murami toczy się bitwa. Ok są dalej uzbrojeni i dalej każdy z nich ma pancerz, ale gdy w końcu postanawiają dołączyć do walki to wszyscy z Thorinem na czele wybiegają w szlafrokach!!!

Następny jest Legolas skaczący po spadających skałach. Do tej pory się zastanawiam czy On się tego nauczył z Matrixa czy z Dragon ball'a. Ale przecież głównym atutem Legolasa jest łócznictwo i w istocie jest najlepszym wojownikiem dystansowym w filmie, razem z Tauriel i ... Bilbo Bagginsem który rzucał w orków kamieniami... Skuteczność? 100% Co rzut to w głowę i orkowie padali jak muchy mimo że każdy z nich miał hełm (Może dlatego Thorin i reszt się przebrali?).

Król Thranduil- przez wszyskie części był jednym wielkim ... potem Gandalf wyjaśnił, że Samotna góra ma położenie strategiczne (Czy on naprawde tego nie wiedział?), więc zaczął walczyć, bo w przypadku zdobycia góry jego królestwo jest najbliżej i prawdopodobnie będzie następne. Co robi w środku walki? Znów zmienia zdanie (a nuż sobie odpuszczą i nie zaatakują nas) i zmienia to 2 razy (Stereotyp o blond włosach?).

Thorin wita się z kuzynem- Piękna scena, najpierw każdy z nich bije 5 na raz, a za chwile się witają ze sobą, ale to nie może być zwykłe "witaj kuzynie" rzucone podczas dekapitacji jakiegoś orka. Nieee. Oni przerywają całą walkę i się ściskają. Ciekawe co sobie myśleli orkowie obok?
- Ty atakujemy ich!
- Zwariowałeś? Nie widzisz, że sie dawno nie widzieli i są rozproszeni przytulaniem się? Nie bądź niegrzeczny!

Apropos wyżej wymienionej sceny. Po przywitaniu postanowili zabić przywódce. Logiczne. Thorin postanowił zabrać 3 najlepszych wojowników żeby nie rzucać się w oczy spoko, ale co sie nagle staje? Pstryknięcie palcami i nagle pojawiają się 4 barany na środku pola bitwy...

Walka i śmierć Thorina- Przyznaje sama walka mi się podobała, ale jej końce? Najpierw Thorin zchodzi z kry lodowej i blady ork wpada do zamarzniętego jeziora. Już myślałem że to najbardziej żałosna śmierć w tym świecie, ale cóż jak zginął to zginął, lecz chwile później widzimy dryfujące pod lodem ciało Azluga i co robi Thorin idzie za nim żeby ewentualnie móc się zabić! Tak wiec scena śmierci thorina wygrywa w plebiscycie na najgorszą śmierć. Pomijając jego rozczulanie się i słodzenie hobbitowi to trzeba wspomnieć o tekście Bilbo. "Thorinie nie umieraj! Patrz Orły! Może..."

Jak dla mnie ten film sam się sparodiował. Mógłby ktoś napisać do Jacksona że parodie robi się dopiero po filmie?

maciekpaku

Ogólne wrażenia mam... mieszane.
Fajna sprawa, ale to jednak nie "Władca...", który był kanonem, opoką i niedoścignionym wzorcem.

Pozostaje nam cierpliwe czekanie na ekranizacje "Silmarillionu". :-)
Może jednak w tym względzie dajmy już spokój najwyraźniej nieco zmęczonemu i wyeksploatowanemu Dżeksonowi, i pozwólmy wykazać się komuś innemu!

A "Hobbit"?
Rzecz jasna nabędę wersję rozszerzoną DVD i tej części.
Wątpię jednak, czy do tej trylogii będę wracał równie często i chętnie, jak do LOTR.