Zamykam oczy i widzę Sarumana stojącego na Orthanku wpatrującego się w gwiazdy...
Można powiedzieć, że Christopher Lee odpłynął ostatnim białym okrętem do Valinoru.
Skończył się pewien etap w kinematografii.
Ostatnia kwestia wypowiedziana na srebrnym ekranie prze Lee była jak wiemy w Bitwie pięciu armii. Pięknie odszedł od kina. http://www.youtube.com/watch?v=NkzlStrtoss