PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=662242}

Hobbit: Bitwa Pięciu Armii

The Hobbit: The Battle of the Five Armies
2014
7,2 250 tys. ocen
7,2 10 1 250107
5,7 66 krytyków
Hobbit: Bitwa Pięciu Armii
powrót do forum filmu Hobbit: Bitwa Pięciu Armii

Jest z czego wybierać :) "Made in Rivendell" a może Legolas i kamienie?Macie czas do środy 14 stycznia.

Oddaję głos na... LEGOLASA SKACZĄCEGO PO KAMIENIACH!

Zaczynamy!

PS: dzięki za głosy w poprzednim temacie :)

ocenił(a) film na 7
thorin3

Legolas i kamienie, choć mnie to bawi :D

ocenił(a) film na 2
thorin3

Tauriel i Kili - rozmowa o zawartości spodni

ocenił(a) film na 4
adamog1

Zgadzam się, że ten "dialog" kompletnie nie pasował do klimatu filmu i był po prostu beznadziejny, ale z drugiej strony jednym krótkim tekstem wskazał wątek miłosny. Jak już na siłę Jackson chciał go wprowadzić, to wolę taką jedną linijkę dialogu niż 15 min kompletnie nie związanych z fabułą Hobbita. W 2 części myślałem, że poprostu zrobią ze "związku" Tauriel i Kiliego zauroczenie. Z przedstawionymi poglądami Thauriel to by w zupełności wystarczyło by dołączyć do wątku krasnoludów Tauriel i Legolasa. Niestety w 3 części Jackson "poszedł na całość" i ukazał nam 2-dniową tragiczną miłość...

ocenił(a) film na 2
Twoflower

Wątek miłosny... hmmm. Z pewnością część facetów, mających okazję zetknąć się z aktorką występującą w roli Tauriel, chciałoby rozwiązać sprawę prostym tekstem: "kochanie, sprawdź co mam w spodniach"...
....i osobiście aż tak bardzo mi to nie przeszkadza............ ...prostacka, chamska.... "normalna" (dla co niektórych) reakcja....
Tylko co to ma wspólnego ze światem wykreowanym przez Tolkiena?

ocenił(a) film na 2
Twoflower

"wolę taką jedną linijkę dialogu niż 15 min kompletnie nie związanych z fabułą"

Całkowicie się zgodzę, tyle że założyciel tego wątku na forum chyba chciał o wskazanie konkretnie jednej sceny, stąd tak moja propozycja :)

ocenił(a) film na 10
thorin3

Szkoda ze nie powiedziano co ssię stało z arcyklejnotem

ocenił(a) film na 5
thorin3

Alfrid w sukience.

ocenił(a) film na 6
thorin3

Głupkowaty Alfrid, w scenie z kobietami w Bofa.

ocenił(a) film na 8
thorin3

Alfrid i monety zamiast cycków, to było żenujące

thorin3

Jak dla mnie, pomijając wyżej wspominane już "perełki", najgorsze jest przedstawienie Galadrieli w scenie w Dol Guldur. Pierwsze wrażenie - cholera, jak Samara z "Ringu"! Co prawda jej "inne" oblicze mogliśmy oglądać w LOTR gdy rozmawia z Frodem przy zwierciadle, ale tutaj Jackson lekko przegiął. W filmie tak naprawdę najbardziej brakuje mi przestrzeni, powietrza. Mimo wszystkich tych pięknych widoków i pejzaży mam wrażenie zamknięcia w pudełku, jak na starych retuszowanych zdjęciach... We Władcy czuło się wiatr na twarzy...

ocenił(a) film na 4
agarafka

O, widzę, że nie tylko ja mam odczucia "zamknięcia w pudełku". Niby jest tyle przestrzeni wokół bohaterów, a jednak jakoś ciasno jest.

ocenił(a) film na 8
thorin3

Thranduil spadający ze swojego wierzchowca. Masakra.

ocenił(a) film na 4
thorin3

Alfrid w spódnicy - żenująco głupie sceny z tą postacią tak wybiły mnie z filmu, że straciłem jakiekolwiek zaangażowanie w losy postaci.

ocenił(a) film na 4
thorin3

Tych scen jest za dużo by wybrać jedną. Legolas przekroczył granice absurdu na tym moście ale on już tak ma. Jednak scena która maksymalnie mnie wkurzyła to ta kiedy Tauriel celuje do Thranduila z łuku i wali mu swoje farmazony o miłości. :/ Nie dość że elficy nie lubię to jeszcze zepsuła postać Thranduila.

ocenił(a) film na 7
Belief

Widziałaś reakcję Tauriel na zabranie łuku? Aktorstwo jasełkowe...

ocenił(a) film na 4
thorin3

http://wereallmadinhere.files.wordpress.com/2014/04/tumblr_inline_mukl05ihg71s1s akc.gif

ocenił(a) film na 7
Belief

Już myślałem że dasz linka do tej reakcji..Uff...

Belief

100% racji :D I nawet świetna gra Lee nie uratowała tego koszmaru. Jedna z najgorszych scen jakie w życiu widziałam. Do tego dodałabym wszystkie sceny z Tauriel, każdy epizod z nią był tragiczny.
P.S. Świetny gif Belief ;)

silence_is_the_enemy

A co do Legolasa i kamieni to aż tak bym się nie czepiała. W WP też miał podobne momenty - scena, gdy wsiadał na konia podczas ataku orków i wargów w drodze do Helmowego Jaru, czy gdy udało mu się zastrzelić Grímę na dachu Orthanku i masa innych. Legolas od początku przekraczał granicę absurdu. Ta postać już tak ma :P

ocenił(a) film na 5
silence_is_the_enemy

ale w LoTR (albo WP jak kto woli) te jego "akrobacje" trwały po jakieś kilka sekund, ta najdłuższa na Olifancie 1-1,5 minuty. Za to w Hobbicie te wygibasy są mało że 10x bardziej przekombinowane to jeszcze jest ich 10x więcej, poza tym są ewidentnym zapychaczem żeby film był dłuższy (pierwotnie miał mieć 2 części, ale dla kasy został porozciągany do trzech stąd tyle akcji dla samej akcji, efekciarstwa dla samego efekciarstwa i kilka zbędnych wątków). Nie mam nic przeciwko obecności tej postaci w Hobbicie, w końcu to syn Thranduila, ale powinien się pojawić na ekranie na łącznie co najwyżej 5 minut w charakterze "smaczka" nawiązującego do LoTR. Mógłby nawet z jedną popisową akrobację walnąć i kilka razy efekciarsko i super-celnie strzelić z łuku, te popisówy mają pewne uzasadnienie w książkowym "Władcy..." ale nie powinien kraść show głównym bohaterom filmu.

Wracając do tematu - dla mnie najgorszą sceną (lub raczej sekwencją scen) jest wszystko co wydarzyło się na Kruczym Wzgórzu w "Bitwie Pięciu Armii". Mało że przekombinowane do granic możliwości, to jeszcze rozwala całą fabułę.
Drugie miejsce - rajd rydwanem z wersji rozszerzonej "Bitwy...." (szatkowanie przerośniętych trolli na kawałki itp.)
Trzecie miejsce - Legolas skaczący po głowach krasnoludów podczas sceny z beczkami - zapchajdziura ewidentna, znowu rozwala potencjalnie dobrą scenę
Wyróżnienie - krasnoludy kąpiące się w fontannie i obrzucanie się jedzeniem u Elronda w Rivendell (w dodatku dzieje się to w tym samym miejscu gdzie wiele lat później odbyła się narada u Elronda - dla mnie to lekka profanacja). Obie rzeczy z rozszerzonej wersji "Niezwykłej Podróży" - tani hollywoodzki humor, i tyle. "Made in Rivendell" też idiotyczne i suche jak Mordor, ale za krótkie żeby nazwać to sceną.

użytkownik usunięty
ErienTulcawende

akurat krasnoludy w fontannie nie są najgorszą sceną, tylko rażą sztucznością. Filmowo akurat Gandalf mówił że to "całkiem wesoła gromadka" więc scena w sumie wytłumaczalna.

No Made in Rivendell najgorszy cytat jaki mógł paść w Śródziemiu jednak już to tak nie boli jak dialog "dlaczego to tak boli" "bo była...." nie chcę dokańczać najgorszy dialog forever w Śródziemiu na równi z "halkę ci widać" lub teksty o spodniach... Tolkien przecież w życiu takich słów by nie napisał tragedia ;(

ocenił(a) film na 5

ale CGI w tej scenie leży i kwiczy :P

Co do pozostałych wymienionych przez Ciebie - podobny poziom jak "made in Rivendell". Tego typu humor niskich lotów pasuje do np. trolli ("glut wzbogaci smak" itp.) bo te istoty raczej nie grzeszą inteligencją ale w przypadku każdej innej rasy to jest tak nie na miejscu, że rozwala cały klimat tak starannie zbudowany przez pozostałe filmy z serii. W oryginale nawet orkowie potrafią się nieco lepiej wypowiadać.

Ja skupiłam się na dłuższych momentach/sekwencjach dlatego, że kradną czas który można było lepiej spożytkować a nie na pojedynczych tekstach, nieważne jak głupie by nie były.

Co do wątku Kili/Tauriel - mogli zrobić to w formie jednostronnej fascynacji w stylu Gimli-Galadriel (trochę zmarginalizowane w LoTR). Wtedy byłoby to do zaakceptowania, nie zajęłoby tyle czasu i oszczędziłoby nam sporo niemiłych wrażeń.

ocenił(a) film na 5
ErienTulcawende

Poza tym skoro najgorsza jest dla mnie cała sekwencja z Kruczym Wzgórzem, to "czemu to tak boli" i "matka cię kochała" oraz tekst o Estelu/Obieżyświacie też wchodzi w skład tego.

Belief

Heh, jej pojawienie się w filmie zepsuło jeszcze obraz braci Filego i Kilego. Niepotrzebna zupełnie postać. Fran pewnie miała chęć na wstawkę miłości romantycznej, choć trochę zbliżającej Hobbita do LOTRA? Jak dla mnie z niepowodzeniem.

użytkownik usunięty
thorin3

Mogę zmienić?

wybieram

Alfrida w spódnicy to po prostu niszczy ostatnią część.....

thorin3

Hmm... żenująca scena na temat zawartości spodni

thorin3

Moim zdaniem najgorsza scena to ta kiedy Dębowa Tarcza Azoga i oni w pewnym momencie leżeli na sobie i tak jeden na drugiego stękał xD no i oczywiście to jak Legolas skakał po kamieniach. Podczas tej sceny ludzie na sali wybuchli śmiechem xD

ocenił(a) film na 8
thorin3

Niektóre rozmówki Kiliego i Tauriel, oraz Legolas-akrobata (choć to można mu darować bo musiał się w życiu trochę wyszaleć ;p). A, i sceny z Alfridem, kilka z nich można było sobie darować.

thorin3

Dialog "- Jeśli to była miłość, to dlaczego tak boli? - Bo była prawdziwa". Geeezzz.... Koszmar. Legolas skaczący po kamieniach zajmuje zaszczytne drugie miejsce.

ocenił(a) film na 9
latelamb

Wyskok Azoga z wody i legolas skaczący po kamieniach (jeszcze puszczony w slow motion).

thorin3

Wszystkie sceny z Alfridem.

ocenił(a) film na 4
thorin3

Legolas- za całokształt.

ocenił(a) film na 5
thorin3

Na pewno wspomnienie Aragorna na końcu filmu. W sensie - on miał wtedy jakieś... dziesięć lat, czy coś koło tego, prawda? Więc jakim cudem był już tak znany w Śródziemiu, że nawet Thranduil w swojej puszczy o nim słyszał?

Plus tekst Legolasa: "Tutaj zginęła moja matka. Nie było grobu. Nie było wspomnień". Legolas, na Boga, nie było cię w książce, więc siedź cicho, zamiast wprowadzać naciągany dramatyzm.

ContraMundi

"Na pewno wspomnienie Aragorna na końcu filmu. W sensie - on miał wtedy jakieś... dziesięć lat, czy coś koło tego, prawda? Więc jakim cudem był już tak znany w Śródziemiu, że nawet Thranduil w swojej puszczy o nim słyszał?"

Tyle, że chronologia w filmie wygląda inaczej niż w dziełach Tolkiena. U Tolkiena jest następująco:
- 2931 rok: przychodzi na świat Aragorn
- 2941 rok: akcja z Hobbita - wyprawa do Ereboru, czyli tu Aragorn ma 10 lat
- 3001 rok (60 lat później): Bilbo obchodzi urodziny, Gandalf podejrzewa, że jego pierścień to ten Jedyny Pierścień
- 3018 rok (17 lat później): Frodo wyrusza z Jedynym Pierścieniem, Aragorn ma 87 lat.

W filmach daty się poprzestawiały, bo Jackson opuścił 17 lat - Frodo wyrusza z pierścieniem niedługo po urodzinach Bilba. Więc jeśli przyjmiemy, że pomiędzy filmowym Hobbitem, a filmowym WP (a tu Aragorn mówi Éowinie, że ma 87 lat) mija 60 lat, to Aragorn u Jacksona w Hobbicie jest 27-letnim młodym mężczyzną.

ocenił(a) film na 4
silence_is_the_enemy

W filmie nigdzie nie powiedziano ile mija lat kiedy Frodo rusza z pierścieniem. To może być rok, to może być 17 lat. :)

ocenił(a) film na 4
Belief

Jasno widać, że mija niewiele czasu. Zaraz po urodzinach Gandalf jedzie do Minas Tirith, po czym wraca i Frodo od razu wyrusza w podróż. Zresztą wsytarczy też popatrzeć na wygląd Bilba, Jjk zmienił się przez ten krótki czas, a jak przez następne 4 lata.

ocenił(a) film na 4
Banner

Jackson nie powiedział ile mija z wygody. 17 lat w filmie to kawał czasu. No, to pominął wątek. Każdy może wybrać swoją wersję. A teraz stwierdził że może tą lukę wykorzystać. Chciał dodać do obsady Vigo żeby nam wprowadzić jeszcze więcej absurdów, ale ten odmówił (chwała mu za to). No to bach. Wcisnął nam tekścik o Obieżyświecie. I nagle wszyscy uważają, że Aragorn ma 27 lat. Nie ważne, że nawet wtedy nie nazywałby się Obieżyświat a już tym bardziej Thranduil by go pod tym imieniem nie znał.

Gollum też się nie starzeje a mija jeszcze więcej czasu od kiedy stracił pierścień. Można przyjąć, że kiedy pierścień istniał to wywierał jeszcze jakiś wpływ na swoich poprzednich posiadaczy zwłaszcza tych którzy go mieli przez lata. A po zniszczeniu jego moc przestała działać.

Belief

Tak jak napisał Banner w filmie widać, że nie mija zbyt wiele czasu od urodzin Bilba do wyprawy Froda.
Co do Aragorna - filmowy bohater w czasie Hobbita jest zapewne 20-sto kilkuletnim mężczyzną, więc mógł już być znany jako Obieżyświat, tym bardziej, że ten książkowy, tolkienowski poznał swoje prawdziwe pochodzenie w wieku 20 lat. Tolkien więc wyraźnie pisze w książkach, że będzie to 2951 rok. Wtedy po raz pierwszy spotkał Arwenę oraz wyruszył na pustkowia. Ukrywał swoją prawdziwą tożsamość pod wieloma imionami. W wieku 49 lat (czyli u Tolkiena w 2980) przybywa do Lorien i ponownie napotyka córkę Elronda. Spędza z nią trochę czasu, potem znowu rusza w drogę. Skoro więc książkowy Aragorn zaczyna podróże jako 20-sto latek, to filmowy ponad 20-sto letni mógł już przyłączyć się do Dúnedainów.
Oczywiście lepiej byłoby, gdyby Jackson nie zmieniał chronologii, ale skoro to uczynił już w WP, to nie dziwię się, że wykorzystał to w Hobbicie (tym bardziej, że Peter wprowadził wiele rzeczy z Lotra do Hobbita, aby połączyć obie trylogie).
Odnośnie Viggo - jak najbardziej cieszę się, że odmówił. Bo nawet jeśli w filmowym Hobbicie Elessar ma 20-ścia kilka lat, to Viggo ma już 56 lat i nijak by pasował do tej roli :P Obsadzenie go to już by była gruba przesada.

ocenił(a) film na 4
silence_is_the_enemy

Niestety się nie zgodzę :). A jak w filmie mieli pokazać, że mija 17 lat? Gandalf miał mieć większą brodę czy Frodo zmarszczki? To młody Hobbit. 17 lat to dla niego nie tak dużo, aby nie wiadomo jak się posunąć w wyglądzie.

Aragorn w wieku 26 lat spotkał Gandalfa i od tego czasu zaczęli się przyjaźnić i razem podróżować. Przez kolejne 20 lat odbywa wielkie podróże i wędrówki. Jako Thorongil służy w przebraniu Thengelowi w Rohanie i Ecthelionowi II w Gondorze. Nie ma możliwości żeby znany był w wieku 27 lat pod przydomkiem Obieżyświat. Tym bardziej, że tak nazwali go mieszkańcy Bree.

ocenił(a) film na 4
Belief

Thranduil oczywiście mógł go znać jako członek Białej Rady (nie wiem na ile Elrond ukrywał jego tożsamość), natomiast na pewno nie wiązał z nim wielkiej przyszłości, bo nawet Elrond tego nie robił, więc tym bardziej nie mógł traktować go prawie jak legendy i nadzieji na wyzwolenie świata.

Belief

"Tym bardziej, że tak nazwali go mieszkańcy Bree." - to mi gdzieś umknęło, nie pamiętam tego z dzieł Tolkiena, które czytałam :P Czy jest gdzieś podane miej więcej w jakim czasie zaczęto nazywać go Obieżyświatem? Bo ja sobie tego nie przypominam.
Nadal jednak twierdzę, że we WP nie minęło 17 lat, tylko niewiele czasu i że tym sposobem Aragorn w filmowym Hobbicie ma 27 lat (świadczy o tym dla mnie chociażby wygląd Bilba - to jak wygląda na spotkaniu z Frodem w Rivendell, a jak wygląda na koniec 3 części, gdy odpływa z Szarych Przystani). Tak więc krótka wzmianka o Obieżyświacie w Hobbicie mnie aż tak nie razi :)

silence_is_the_enemy

Dobra już doczytałam, faktycznie Obieżyświat to przydomek znany w Bree i okolicach. Według mnie Jackson posłużył się akurat tym imieniem ze względu na widzów, którzy nie czytali książek. Takie osoby znają go tylko jako Aragorna, Elessara bądź Obieżyświata. Nie mają pojęcia o innych przydomkach. Mimo wszystko użycie akurat tego imienia (Obieżyświat) mnie nie razi.

ocenił(a) film na 4
silence_is_the_enemy

Mi to też umknęło, ale rozmowa już na ten temat była i potwierdził to xoxoxo a w moim przekonaniu jego wiedzy można zaufać. Poza tym zauważ, że z początku miejscem przebywania zła była wschodnia część Śródziemia i to tam rozgrywały się potyczki. W okolice Shire Aragorn na pewno nie zawędrował za szybko.

Wygląd Bilba można wytłumaczyć tym że posunął się w wieku dopiero gdy pierścień zniszczono. Tak samo jak to ze Gollum nie umiera ze starości po stracie pierścienia a ma już wtedy ponad 560 lat. Hobbity tyle nie żyją a on po stracie pierścienia żyje sobie jeszcze 77 lat. I rusza się nieźle. :)

Mnie wzmianka o Obieżyświecie mało interesuje. Te postacie są już wtedy tak popsute że to jedno zdanie nie robi mi różnicy. Co nie znaczy że nie widzę tego błędu.



ocenił(a) film na 7
ContraMundi

"Plus tekst Legolasa: "Tutaj zginęła moja matka. Nie było grobu. Nie było wspomnień"."

To przecież miał być sposób na podryw :) Legi zobaczył, ze działa (w końcu Kili wspomina łTauriel o swojej matce) i sam chciał zastosować - prawie się udało, gdyż Elfka się wzruszyła, ale potem jego nadzieje posypały się razem z tymi fruwającymi kamieniami...

ocenił(a) film na 9
thorin3

Piosenka króla Goblinów chyba wygrywa, choć tylko troszkę lepsza jest scena z kamieniami i Legolasem.

Do puli można dorzucić miejscowe nadużywanie CGI. Przykładem scena, kiedy Radagast dociera na miejsce z rannym Gandalfem, schodzą z "sanek" i następuje chyba jedna z najdziwniejszych scen w 3 części, czyli przejście plastelinowych ludków do domu. Dosłownie, jakby ktoś ich z plasteliny ulepił i co klatkę zmieniał ustawienie ręcznie.

Poza tym całkiem dobry film. Wolę coś takiego, niż modne ostatnio tworzenie trzecich części podzielonych na dwie kolejne.

ocenił(a) film na 7
Lordnar

Alfrid Alfrid i jeszcze raz Alfrid... Praktycznie każda scena z jego osobą.... Zaraz po nim Legolas z jego schodami...Plus tekst,, Twoja matka Cie kochała,,- ni z gruchy ni z pietruchy, pasował jak pięść do oka...Tekst że,, dlaczego to tak boli,, również wpisuje się w jeden z najgłupszych...

ocenił(a) film na 5
thorin3

Scena w której jakaś baba z miasta na jeziorze wspomniała o rzece Anduinie, która miała przepływać przez Esgaroth.

ocenił(a) film na 5
darthdoman

no, tak jakby to była jedyna rzeka w Śródziemiu, jakby nie mogła powiedzieć "dotarł do morza" bo do jakiegoś tam morza ta rzeka wpada. Rozumiem że prosta kobieta mogła nie znać geografii ale nazywać każdą rzekę Anduiną to przesada, zwłaszcza że ta rzeka jest tak daleko od Esgaroth, że skąd niby miała o niej wiedzieć - chyba że zasłyszała gdzieś jakąś nazwę i kompletnie nie miała pojęcia gdzie taka rzeka się znajduje.

ocenił(a) film na 7
thorin3

OSTATNIA SZANSA NA ODDANIE GŁOSU! JUTRO O 17 WYNIKI!

thorin3

Gandalf na rękach Galadrieli o.O tup tup tup.............
co do legolasa :


https://www.youtube.com/watch?v=oKSinf5zpOs