Władca Pierścieni Powrót Króla zajął pierwsze miejsce w rankingu Randala S. Olsona jako film z największa ilością zgonów. Mianowicie w trakcie filmu widzimy 836 zgonów.Obserwujemy średnio 4,16 zgonów na minutę (4 miejsce w rankingu ilości zgonów na minutę).
Jestem ciekawe czy nowy Hobbit, ztetronizuje Powrót Króla w tym niecodziennym rankingu. Znając fabułę i informacje o tym, że w nowym filmie Jacksona ma zostać rozegrana najdłuższa dotychczasowa filmowa bitwa, wydaje się, że rekord zostanie pobity :)
Poza tym Peter Jackson został uznany najbardziej morderczym reżyserem. Zabił on w swoich filmach już 1517 postaci :)
Nie ma tutaj jednak nic o tym, ze będzie trwała godzine. A to info już widziałem dawno. Ale dzięki :)
Nie posiadam niestety żadnych linków, ale kilka razy w przeszłości widziałem kilka wiadomości w których pojawiały się informacje, że bitwa pięciu armii będzie bardzo rozbudowana i widowiskowa.
Tak, też coś mi się o uszy obiło, że w trzeciej części najdłuższą sceną będzie scena bitwy. Zresztą fabularnie książkowo dużo do okazania nie zostało :) I oczywiście patrząc analogicznie na filmową trylogię Władcy Pierścieni to trzecia część to jedna wielka bitwa. Zaciekawił mnie ta informacja o rankingu zgonów. Ja jakoś oglądając WP nie zwracałam do te pory uwagi na takie rzeczy. Oczywiście śmierć wojowników w filmie jest obecna, pokazana dosadnie śmierć postać znaczących dla fabuły. Nigdy bym jednak nie przypuszczała, że to własnie w Powrocie Króla jest jej najwięcej. Przecież istnieją filmy wojenne, bitewne, historyczne...
[MOŻLIWE SPOJLERY] ale w książce bitwa to głównie targi typu --"zabijemy waszych posłańców" ---"oddajcie łup, a przeżycjecie" ---" nie oddamy" nic widowiskowego, a dopiero potem rach ciach i wszyscy się porozumieli, wyrżneli złych, zabili smoka [TO BYŁ SPOJLER, SMOK ZGNIE]