Jak sobie wyobrażacie detale bitwy?. Chodzi mi o uzbrojenie, metodę walki itp.
Zakładam, że kompania Thorina tak jak w książce zamuruje zniszczoną bramę główną, więc przypuszczam, że armia goblinów i orków będzie miała drabiny podobne do tych z ataku na Helmowy Jar. Możliwe, że zobaczymy też jakieś tarany. Raczej nie spodziewam się "materiałów wybuchowych" a`la Saruman. Myślę, że katapulty znane z Pelennoru też nie wchodzą w grę. Główną siłą armii zła powinni być wargowie, no i oczywiście "szał bitewny orków".
Ludzie z elfami powinni oczywiście postawić w głównej mierze na łucznictwo, bo w bezpośredniej walce wręcz ich miecze mogą mieć spory problem. Możliwe, że zobaczymy też jakiś konny oddział elfów. Uważam, że przeciwwagą dla wargów, będą bardziej niż konie świnie bojowe krasnoludów. Odpowiednio opancerzone mogą kosić goblinów równo. Tarcze i topory krasnoludów powinny stworzyć jeden wielki młot, który wbije się w las orków i narobi zamieszania.
Jak wiemy z videoblogu, bitwa obejmie z pewnością miasto Dale. I super :) Licze na to, ze B5A nie będzie toczyła się jedynie na płaskim polu bitwy, ale że obejmie także stoki Góry tak jak to bło w książce. No i nie moge doczekac się orłów walczacych z nietoperzami. Licze na jakies niesamowite ruchy kamer, raz góra, raz dół - walka w powietrzu i na lądzie tak jak to było zapowiedziane.
Hehe. Jestem ciekaw, kto zabije Azoga. Niby jest wśród videoblogów scena, która wygląda jakby robił to Thorin, ale coś mi się nie wydaje. wolałbym, ze zabił go Dain lub Beorn.
Może być tak, że elfy będą zmierzali pieszo w kierunku Samotnej Góry natomiast Thranduil może jechać na swoim jelonku :)
http://lotr.wikia.com/wiki/Megaloceros - stąd to wziąłem. A na ile to wiarygodne... nie wiem.
Cóż, dosłowna rekonstrukcja jest niemożliwa, jednak z pyska by nawet pasował. Bo sama nie mam pojęcia, czy twórcy filmu chcieli przedstawić właśnie to zwierzę.
Jeśli do tygodnia nie będzie zwiastuna to mam w dupie jacksona i ten film. I tak go jeszcze przesuną bo już są tacy chamscy że nie oczekiwałbym premiery w tym roku
Nie. Po prostu mają dużo pracy przy postprodukcji a Warner Bros oświadczył, że zwiastun nie może być szybciej niż na 5 miesiecy przed premierą czy coś. Więc w II połowie lipca powinien być.
spokojnie w lipcu już na bank będzie a jak nie to będziemy się martwić będzie na pewno koło 20 lipca spokojnie jeszcze nie ma powodów do obaw owszem były ale odeszły w zapomnienie
Tu jest nowa informacja o trailerze to znaczy ze się zbliża i zobaczymy go w najbliższych dniach
http://www.theonering.net/torwp/2014/06/25/90481-spy-says-peter-jackson-has-appr oved-the-next-hobbit-trailer/
Również myślę że elfowie i ludzie postawią na łucznictwo. Na wideoblogach było też kilka scen, w których rozstawiano statystów grających elfich żołnierzy, którzy mieli następnie wyciągać miecze. Być może bitwa będzie przebiegać podobnie do obrony Helmowego Jaru. Najpierw powystrzelają z daleka nacierających orków, a następnie rozpocznie się walka wręcz. Są też urywki z walczącym mieczami Thranduilem w ruinach Dali.
Ciekawe jakie będą pozycje Legolasa i Tauriel w czasie bitwy. O ile pamiętam, nie ma z nimi żadnych filmików. Czekam też na wejście Thorina do bitwy. Oby nastąpiło z wielkim hukiem (spadających głazów).
Armitage powiedział, ze każda z postaci ma w Bitwie swoje 5 minut, więc jest na co czekac :) Ja najbardziej czekam na Thranduila i daina. I może jeszcze na Beorna.
A ja na Gandalfa Tauriel i Kili no jeszcze Bilbo może pomacha swoim mieczem w Bitwie ale szczególnie liczę na jakieś 5 minut w Bitwie z Gandalfem
Wydaje mi się, że ludzie i elfy będą walczyć z krasnoludami dłużej niż w książce.
Do bitwy miedzy nimi nieomal doszło.
J.R.R. Tolkien "Hobbit", Przekład M.Skibiniewska:
"Taki właśnie plan uknuły krasnoludy (Thorin i Dain porozumiewali się za pośrednictwem kruków), na razie jednak droga była zamknięta, więc po wymianie gniewnych słów wysłannicy Daina odeszli mrucząc coś w brody. Bard natychmiast wyprawił posłów pod Bramę Góry, lecz nie zastali tam umówionego okupu w złocie. Ledwie znaleźli się w zasięgu łuków, sypnęły się na nich strzały i musieli po śpiesznie wycofać się z niczym. W obozie powstał ruch jak przed bitwą, bo krasnoludy Daina posuwały się wzdłuż wschodniego brzegu. (...) Nagle, bez uprzedzenia, ruszyły w głuchej ciszy do ataku. Zadźwięczały łuki, świsnęły strzały, bitwa już, już miała rozgorzeć. Lecz w tej samej chwili jeszcze bardziej niespodzianie zapadły okropne ciemności. Czarna chmura nadciągnęła pędem po niebie. Wichura niosła zimową burzę, grzmot przetaczał się po stokach Góry, błyskawice rozjarzyły się nad jej szczytem. A po chmurą burzy inna, równie czarna, zakotłowała się w powietrzu, lecz ta nie leciała z wiatrem: nadciągała z północy niby chmara niezliczonego ptactwa, zbitego tak gęsto, że światło nie przenikało między skrzydłami.
— Stójcie! — krzyknął Gandalf zjawiając się znienacka, sam, z wzniesionymi ramionami, między nacierającymi szeregami krasnoludów a wojskiem gotowym do odparcia tego ataku. — Stójcie! — powtórzył grzmiącym głosem, a różdżka jego błysnęła niby piorun. — Biada wam wszystkim! Niebezpieczeństwo spadło wcześniej niż przewidywałem. Gobliny nadciągają! Bolg idzie od północy; słuchaj, Dainie, ten sam Bolg, którego ojca zabiłeś w Morii. Patrzcie! Nietoperze lecą nad jego armią niby chmura szarańczy! Gobliny jadą na wilkach, a wargowie idą w tylnej straży. Zdumieli się wszyscy, powstał zgiełk i zamęt. Nim Gandalf skończył przemówienie, ciemności zgęstniały wokół nich. Krasnoludy wstrzymując pochód spoglądały w niebo. Elfy krzyczały na różne głosy. — Chodźcie do nas! — zawołał Gandalf. — Jeszcze czas na naradę. Niech Dain, syn Naina, spieszy do naszego obozu."
Pozwolę sobie na tym przykładzie porównać pierwsze zdanie z tłumaczeniem Braiter.
"W istocie tak właśnie wyglądał plan krasnoludów ( w ostatnich dniach kruki krążyły bezustannie pomiędzy Thorinem i Dainem ); na razie jednak pomiędzy nimi stała armia elfów i ludzi, toteż wysłannicy, rzuciwszy parę gniewnych słów, zawrócili, mamrocząc pod nosem przekleństwa.".
Zdecydowanie wolę to tłumaczenie.
No to ja wam jeszcze do kompletu dodam ten sam fragment w tłumaczeniu Andrzeja Polkowskiego:
"Tak przewidywał Bard i takie były rzeczywiście plany krasnoludów (bo kruki często krążyły między Thorinem i Dainem). Na razie jednak droga była zamknięta, więc po wymianie gniewnych słów krasnoludowie wrócili do swoich, mamrocąc pod nosami."
Oraz wersję oryginalną:
"These were, in fact, precisely their plans (for the raven-messengers had been busy between Thorin and Dain); but for the moment the way was barred, so after angry words the dwarf-messengers retired muttering in their beards."
Teraz dopiero możecie porównywać ;)
Co kto lubi. Jak to powiedział Gandalf w Niezwykłej podróży: "Każda dobra historia zasługuje na ubarwienie".