Dzisiaj czytam sobie Oficjalny przewodnik po filmie i co widze? Ano zdanie, w którym Bitwa Pięciu Armii jako wstęp do Wojny o Pierścień, jest porównana do... niemieckiej inwazji na Polskę, co doprowadziło do II wojny światowej.
Także jesteśmy nawet w przewodniku do Hobbita. To świadczy o tym, że nasza historia generalnie jest znana na świecie i chyba mamy powód do dumy :)
Bez sensu, jeżeli już przenosimy Śródziemie na mapę Europy, to Mordor powinien się znajdować w Turcji. Gondor to Grecja/Włochy. Harad to bliski wschód i Afryka. Stepy nad morzem Czarnym i Kaspijskim to Rhun. Polska leżałaby gdzieś w okolicach Rhovanionu.
Jeśli chodzi o umiejscowienie czysto geograficzne, to raczej tak. To i tak tylko ktoś dla zabawy zrobił. Tu jest inna mapa, takie bezpośrednie nałożenie Śródziemia na Europę: http://img2.wikia.nocookie.net/__cb20121216103406/lotr/images/8/88/Middle-earth_ Europe.png
Ithilien się zgadza, Mordor, też na swoim miejscu, mnie to pasi...xD
Ej! ale na tej mapie nie powinno być Gondoru :P
To czemu sam Tolkien napisał, że Bitwa Pięciu Armii nie miała większego znaczenia i zyskałaby jedynie krótką wzmiankę w kronikach, gdyby nie Pierścień?
Jeśli by porównać, odpowiedznie wydarzenia do wydarzeń np. z II Wojny Światowej, to dla zachodniej Eurpoy ta bitwa nie miała znaczenia bo jej nie dotkneła.
Czyli bawimy się w ,,Co by było gdyby...'- Polacy mieli marną szanse wygrać gdyby nie sojusz dwóch wież - III Rzeszy i ZSRR, oraz pomoc sojuszników.......
Nie mniej dla zachodu było bez znaczenia czy wygramy czy przegramy, bo do ostatniej chwili wierzyli, że Hitler ich nie zaatakuje....
A teraz tak pisząc powyższy komentarz, doszedłem do wniosku, że lepiej porównać Kampanie wrześniową do Napaści Smauga na Erebor. Alianci tak samo jak elfowie wypieli się na nas jak na krasnoludów.
Thor kpił z Thranduila, więc ten, jako że był bardzo pamiętliwy, postanowił się odegrać. W okrutny sposób, ale taki on już był. Nie interesowało go nic poza granicami własnego królestwa, jak sam powiedział.
Smaug a armia niemiecka to trochę nietrafione porównanie, bo niemcy nie mieli znowu takiej przewagi nad aliantami jaką miał Smaug, który był niezniszczalny. Można jednak dać porównanie, że Smaug atakuje Esgaroth jak Niemcy zaatakowali ruskich i się doigrali. Tyle że Esgaroth nigdy nie współpracowało ze smokiem, więc ;p
"Nie interesowało go nic poza granicami własnego królestwa, jak sam powiedział."- nie zaprzeczysz, że gdyby nie to, że III Rzesza zaatakowała Francję i Anglię, to oni , powiem to wprost, zlali by to że zostaliśmy podbici .
A Polacy w tedy( w przeciwieństwie do Thora) nie obrazili swych sojuszników ( elfów).
" Niezniszczalny "- to bawiąc się dalej w takie porównania.. to można powiedzieć, że atak Smauga na Esgaroth, to bitwa o Anglię. :)
Niby czemu? Siły były wyrównane wtedy i Anglicy z pomocą innych z trudem się obronili, a Smaug nie dość, że nie dał żadnych szans mieszkańcom, to jeszcze doszczętnie zniszczył Esgaroth.
Zgadza się, nasi sojusznicy byli jak Thranduil.
To poprostu wszytsko zależy, od punktu widze i raczej kończę tą dyskusje tym postem, bo nie chce tu wyjść, na kogoś kto się wymądrza, czy na na jakiegoś specjaliste :P
Jeszcze, epilogiem do tego wątku, naloty dywanowe na Londyn - nalot Smauga; łucznicy (czarna strzała Barda) vs Smaug (1:1); odobudowa Londynu - odbudowa Esgaroth....
Ale to jest tylko moja opinia, i każdy może ją negować ;)
No nie wiem. Mysle, ze nawet w ksiażce miała spore znaczenie, skoro pozbyto się tylu orków i wargów, a krasnoludy i elfy dzięki tej bitwie zaniechały konfliktu.
No a w filmie ta Bitwa ma jeszcze większe znaczenie. Zdecydowanie. Konflikt jest bardziej wwyostrzony, że tak powiem, i wyraźniejszy a w grę wchodzi Sauron i jego 2 armie. Sauron chciał posiadac Górę, bo była ważnym punktem strategicznym. Sauron nie chciał, by krasnoludy odbudowały swa potegę, bo to by później utrudniło mu podbój Śródziemia w Wojnie o Pierscień.
No i jeszcze sojusz ze Smaugiem. Gdyby nie Bard...
Tak czy siak ma to pokrycie nawet u Tolkiena, który sam pisal w Niedokończonych Opowieściach, o sojuszu panów na S :)
Wschód miał spore znaczenie, tylko nie opisano tego konkretnie w ksiażkach i nie przedstawiono w filmach. Skupiono sie na Minas Tirith, Rohanie, Mordorze.
Wiem, że tam były jakieś walki, ale nie miały one znaczenia dla Wojny o Pierścień, tylko dla sytuacji w tamtych regionach(Puszcza, Erebor, Żelazne Wzgórza itd.). Najważniejsze bitwy stoczono pod Jarem, Minas Tirith i Czarną Bramą, a tak naprawdę to wszytko zależało od Froda i Sama.
Hmm Bitwa Pięciu Armii wybuchła ze zwykłej żądzy zemsty za ukatrupienie Króla Goblinów. Jedynie filmowa wersja ma ,, głębszy sens", co oczywiście miało wydźwignąć Hobbita na poziom Lotra pod względem znaczenia i heroiczności. Skutkami bitwy było oczyszczenie Gór Mglistych z goblinów, zabezpieczenie przełęczy górskich i odzyskanie przez krasnoludy Ereboru. To ostatnie miało duże znaczenie gdyż w czasie Wojny o Pierścień równolegle toczyły się tam walki. Gdyby nie Dal i Erebor, Gondor zalałyby też inne armie pochodzące min. z Dol Guldur i zwycięstwo byłoby bardziej wątpliwe.
Umarli byli nieśmiertelni(tak, wiem, że w książce ich na Polach Pelennoru nie było) ;p Zgadzam się w sumie, tylko bardziej się czepiam, czemu sam Tolkien napisał, że to była bitwa bez większego znaczenia.
Dla mnie też nie miała ona nie wiadomo jakiego znaczenia jako bitwa sama w sobie. Można przyjąć, że krasnoludy wróciłyby do Ereboru nawet gdyby bitwy nie było, po prostu po zabiciu smoka przez Barda i myślę, że tak właśnie by się stało. Jak pisałem cała batalia rozegrała się z czystej żądzy zemsty za ukatrupienie wodza goblinów i nie było żadnych innych pobudek ( żadne wymyślone powody z ,,Hobbita" pana Petera).
Sam Tolkien wypowiedział się na temat - II Wojna i Władca Pierścieni. Zarzucano mu że WP to aluzja do polityki światowej, wojny itd. Tolkien stanowczo zaprzeczał.
Też dali porównanie :P Dobrze,że ludzie znają historię Polski z 1939 roku i co się wtedy działo dobrze,że znają prawdę ale biada im jeżeli wykorzystali to dla śmiechu.Szkoda,że nie ma przewodnika po polsku jak w przypadku tamtych dwóch a mam obydwa :P
Świetny temat o skojarzeniach historyczno-geograficznych! :) To ja może dorzucę swoje. Thranduil pod Ereborem w I części przywodzi mi na myśl Sowietów przyglądających się pacyfikacji Powstania Warszawskiego. Może nawet motywacje mieli podobne. Coś w stylu: ci mali pyskacze ciągle sprawiają nam jakieś kłopoty. W sumie lepiej na tym wyjdziemy, jeśli pozwolimy naszemu wspólnemu wrogowi trochę przetrzebić ich szeregi. Nie wtrącajmy się.