Nie uważacie, że to trochę nierealne czasowo, aby powstał ten pomost? Śledząc forum widzę, że wiele osób berze go wciąż pod uwagę, ale spójrzcie co nas czeka:
- Atak Smauga/jego śmierć
- Akcja w zaśnieżonym Dale (z videoblogów)
- Odbicie Gandalfa z Dol Guldur
- Oblężenie Samotnej Góry
- BPA
- Powrót Bilba do domu
Dużo jak na 3h filmu, więc wątpię, aby PJ się na to zdecydował.
Żadnego pomostu oczywiście nie będzie. Materiału jest wystarczająco, a trójka ma być ponoć najkrótszym filmem. Tak mówił Richard grający Thorina, wiadomo że to wyjdzie po zmontowaniu itp. Ale skoro tak mówi jeden z glównych aktorów to coś musi w tym być.
:(
To zależy na ile PJ rozciągnie te bitwy. Ja bym chętnie zobaczyła taki pomost. Właśnie Aragorna szukającego Golluma, czy Thranduila więżącego go u siebie w królestwie i ucieczkę Golluma na "spacerku". Wcale nie mam ochoty na nie wiadomo jakie długie bitwy. Wiesz ja nie mówię, że to ma być w wersji kinowej. Jak dla mnie to Hobbit mógłby trwać i 4 godziny byle nie 4 godziny absurdów.
Tak myślę że może być jakiś pomost tylko, że krótki. Przecież nawet ta Bitwa 5 Armii więcej jak godzinę trwać nie będzie. A wszystkie filmy miały ponad 3. Dałoby radę :)
A co to będzie "Akcja w zaśnieżonym Dale"?
Ponoć trójka ma być krótsza ;) Bitwa będzie mocno rozszerzona. Przed Bitwa mamy atak Smauga na Laketown, który będzie zapewne nico trwał, żeby Smauga za szybko nie uśmiercać. Cała akcja przed Bitwą/sceny w zniszczonym Dale (mozliwe ze tam się zacznie) Zakończenie sprawy Dol Guldur. Wydarzenia po bitwie, powrót do domu. Nie ma miejsca raczej na żaden pomost ;)
Tak wszyscy chcą ten pomost (w tym ja) że chyba moje gdybania się ziszczą i Jackson zrobi Hobbita 4. Taką okazją by nie pogardził, bo masę kasy by zyskał.
Ale gdzieś chodzi taka plotka. Nie wiem czy ktoś sobie tu żartował czy coś jest na rzeczy. Może to byłby dobry pomysł? Jak myślisz? Nie mówię żeby dzielić 3 część na 2, ale żeby nakręcić te wydarzenia, których w książkach mamy tylko zaznaczone w kronice. Te które wymieniałam wyżej.
Niee, nie będzie czegoś takiego :) Te plotki raczej wyszły z tego, że pierwsza z dwóch części miała sie nazywac Into the fire, i dopiero druga There and back again ;) No, fajnie by było zobaczyć te wydarzenia między Hobbitem, a WP. Może kiedyś... Ale wątpię :)
Ja trochę nie wierzę w takie informacje od aktorów :). No bo skąd oni mogą wiedzieć ile będzie trwał film? Poza tym wypuszczanie fałszywych informacji to normalka zwłaszcza jak się film okrywa taką tajemnicą. Szczerzę, to myślę, że ta część będzie najdłuższą ze wszystkich części Hobbita :). Zobaczymy. Pewnie w listopadzie 2015 roku jak wypuszczą wersje reżyserską.
P.S. Znam takiego scenarzystę, który tak trolluje fanów, że jak puszcza jakąkolwiek informacje to nie można mu wierzyć. Kłamie jak najęty ;]
Nie wydaje mi się by Richard mówił nieprawdę, wiadomo że nie wie dokładnie, ale skoro mu się tak wydaje to coś może w tym jest ;) Wszystko i tak wyjdzie po zmontowaniu i postprodukcji. które pewnie zajmuje długo, bo zapewne w tej części będzie jeszcze więcej komputera. Liczę że film będzie trwał przynajmniej tyle co część druga :)
Jak napisałas o tym scenarzyście, to nie wiem czemu, ale przypomniał mi się wywiad z Martinem od Gry o Tron. On powiedział, ze za każda osobę, która go spyta o zakończenie jego ksiazek, będzie uśmiercał jednego starka hahahahha
Wiedziałam, że chodzi o Moffata! Też nie znam większego trolla. Jemu po prostu sprawia przyjemność podpuszczanie udręczonych fanów:)
Bo to palant. Nie znoszę go. Widzę, że z fanami Scherlocka postępuje tak samo jak z fanami Doctora.
Jak nie Gatiss to tylko Moffat pozostaje, no i tak nieźle podpuścił nas przed premierą ostatniego Sherlocka, pisząc na swoim twitterze, że 'czasami ktoś musi umrzeć' czy jakoś tak, wszyscy obstawiali kogo by tu uśmiercić, ale oczywiści nic z tego nie było ;-)
Widzę, że go wszyscy znają od jego trollerskiej natury :D. Ja to go już w ogóle nie słucham.
Nic mi nie mów ;/ masakra jakaś, też już nie zważam na wypowiedzi bo tylko człowiek się zakręci w tych informacjach a i tak niczego się nie dowie ;p
Były jeszcze okrętki jak rozdzielono film na 3 części, więc mógłby chociaż trwać jak NP.
Jeśli będą chcieli zrobić pomost to będzie on dotyczył . Gandalfa w Shire jakaś Rozmowa z Bilbem i pewnie z Morią coś ale tylko w rozszerzonej bo kinowa ma być krótsza od poprzednich części taka moja teoria
I zapomniałes jeszcze o sprawie arcyklejnotu.
1. Prolog - jakieś 5 do 7 minut
2. Atak Smauga na Miasto i sceny w Esgaroth po tym wydarzeniu - jakieś 15 minut
3. Biała rada, Dol Guldur - z 15 minut
4. Saruman - może z 10 minut
5. Sceny w Królestwie elfów (może będa) - z 5 minut
6. Sprawa arcyklejnotu, Erebor, może żelazne Wzgórza i Gundabad - z 30 minut
7. Cała Bitwa 5 Armii z poczatkiem, końcem, śmiercią bohaterów + może jakieś sceny z Beornem - ze 40 minut
8. Powrót do domu, zahaczajac o dom Beorna czy Rivendel i końcówka - z 15 minut
9. I napisy
Wychodzi jakieś 150 minut, ale Peter pewnie jeszcze coś dorzuci.
Ciekawe kiedy dostaniemy oficjalną informację ile ta część będzie trwać. Ja nie wierzę, że ta część filmu będzie trwać mniej niż 160 minut. W sumie to zakończenie całej przygody. Więc zapewne Twórcom też zależy by ten akcent nie był połowiczny... zatem liczę na przynajmniej 164 minuty filmu :-) A o wersji reżyserskiej nawet nie wspomnę :P
No ja też :) Oby tylko rezyser nie wpadł na taki głupi pomysł, ze ta krótszy film, zeby ludzie (zwykli, nie fani) się nie nudzili i zeby mieć lepsze recenzje. Niech pamięta, że ma fanów, którzy chca jak najwięcej Śródziemia. Nich sobie daruje długa wersję reżyserską a niech da co najmniej 160 minut kinowej :)
Jeśli będzie krótszy to myślę że jakieś 155 minut . Bo jeśli by mieli zrobić tak że film będzie trwać 140 minut to było by to przesadą na ostatnią część Hobbita chyba że do reżyserskiej dadzą nam 40-50 minut . Ja licze jednak na jakieś 155 minut w wersji kinowej skoro Armitage mówił że będzie krótszy od poprzednich części ( choć chcę więcej 160 minut ) chyba że , Armitage kłamał żeby nas w napięcu trzymać . Ale tak jeśli faktycznie ma być krutki to licze wersja kinowa 155 minut , a wersja reżyserska 35 - 40 minut więcej .
Niech zrobi krótszy ale lepszy. Jackson szczególnie przy pierwszej części zapomniał, że robi film dla ludzi. Nie widziałem nigdy, żeby reklamowano te filmy jako tylko dla fanów Śródziemia. Przede wszystkim to jest film więc ma być dla fanó sztuki filmowej. Na krótszym ale lepszym filmie Jackson bnardzo skorzysta. Na pierwszą część Hobbita posypały się gromy, ze słusznego powodu. Film był wydłużony do granic możliwości. A przez to nudny i nijaki. Na tym Jackson jedynie skorzysta. Recenzje będą lepsze. Odzyska twarz jeśli wypośrodkuje trzecią część unikając dłużyzn, ale też nie wsadzając gdzie się da niepotrzebnej akcji. Idealnyum rozwiązaniem byłoby 140 minut. Wersja rozszerzona doda około 40 minut i każdy będzie zadowolony. Także zgadzam się z Twoimi argumentami jednakże film powinien być zdecydowanie krótszy i powinien obfitować jedynie w dobre sceny. A tego poprzednim częściom w wymiarze kinowym brakowało.
No też prawda ale 140 minut za krótko jeśli ma być już krótki to 149 skoro tak mówisz krótki i lepszy
Bo gdyby było 140 to z tego 40 minut idzie na bank na bitwe i 100 zostaje za mało troche + jeszcze napisy tyle że jak dla mnie to te napisy są nie potrzebne więc podtrzymuje moje początkowe zdanie 155 minut
Ja też ale jeśli już będzie krótszy , to nie mniej niż 155 minut bo jak go skrócą do 145 minut to to by była przesada chyba że , do reżyserskiej będą chcieli dać 50 minut , to wtedy się zgodzę nie inaczej chcę 160 minut skoro ma być faktyczniie krótki chyba że , Armitage kłamał by nas w napięciu przytrzymać to wtedy mogło by być 164 minuty , a o reżyserskiej no to wtedy 40 minut więcej powinno być .
myślę że może będzie coś ze starym Bilbem - taki miły akcent na zakończenie przygody. Richard Armitage przyznał, że ta część jest bardzo nostalgiczna, więc kto wie?
Byłoby cudownie ;) jakby jeszcze pokazali w tym pomoście co się dzieje w tym czasie (mówię o momencie urodzin Bilba) np. W Gondorze - to bym chyba udusiła PJ'a z radości. Ja wiem, to jest Hobbit a nie LotR :( i na takie coś można liczyć tylko w EE...
Ale stary Bilbo powinien mi wystarczyć - i jeszcze ta muzyczka Shire'owa ;D oj, trza będzie wziąć z dwie tony chusteczek na seans.
To byłoby, chyba najlepsze zakończenie. Można jeszcze dodać maszerujących krasnoludów na czele z Balinem w stronę Morii.
Umarłabym ze szczęścia, za choćby kilka takich nawiązań, jak te z Balinem. Cała nadzieja w PJ'u, być może ostatni raz widzimy Śródziemie z jego punktu widzenia, więc mam nadzieję, że ładnie to zakończenie zaakcentuje.