Ja myślę, że koncepcje na rozpoczęcie III części filmu są w zasadzie dwie i to całkiem logiczne. Albo zacznie się od razu z kopyta, walka ze Smokiem w Mieście na Jeziorze. Albo też zacznie się od retrospekcji z Thrainem, kluczem, mapą i spotkaniem z Gandalfem.
Obstawiam jednak, że zacznie się od Smoka, zaś Thrain i sprawa klucza oraz mapy zostaną wyjaśnione w wersji extended drugiej części filmu, gdzie jakieś sceny z Thrainem (nie wiadomo czy dotyczące oddania przez niego klucza i mapy Gandalfowi, czy też ewentualnej walki Gandalfa z Thrainem w Dol Guldur), zostaną dodane co potwierdziła Phillippa.

Hm, być może!
... i jak to u Dżeksona: wszystko być może! :))
Pamiętajmy jednak, że wszystkie swoje śródziemiowe filmy zaczyna on od jakichś retrospekcji nie związanych bezpośrednio z bieżącą akcją filmu, tak więc smok pojawi się dopiero po napisie "Tam i z powrotem", a wcześniej ujrzymy jakąś oderwaną scenę wyjaśniającą nam to i owo z przeszłości.
I wobec powyższego ja stawiam na wątek Thraina, choć Peter mógł obstawić jeszcze coś innego.
Ale co??? :))

Cóż... jeszcze "tylko" rok :D

Nie sądzę żeby pokazywali Thraina i oddanie klucza bo przecież drzwi już otworzyli i wg mnie to by się nie kleiło. Prędzej jakaś retrospekcja ze Smaugiem, jeśli zaraz potem ma być pokazana jego walka w mieście.
Może by pokazali jak Sauron przybywa do Smauga wtajemniczyć go w plany albo coś w tym stylu. Nawet jeśli czegoś takiego nie było to tego typu rozmowa byłaby świetna.

Jak najbardziej by się kleiło, bo przecież głównym celem Thorina oprócz odzyskania Ereboru jest dowiedzieć się co się stało z jego ojcem. Polecam jeszcze raz obejrzeć prolog w Bree. Gandalf jak wiemy z pierwszej części coś ukrywa przed nim. Gdy Thorin dowie się od niego, że Thraina torturował Azog w Dol Guldur, to gniew w nim podwoi się, bo będzie chciał pomścić i dziadka i ojca.

Może masz rację, okaże się za rok, ale ja i tak wolałbym obejrzeć i posłuchać jeszcze jedną dłuższą scenę z gadającym Smaugiem... :P

I na mój gust także zbyt wiele było już gadek na temat zniknięcia i nieznanych losów ojca Thorina, aby ten temat po prostu porzucić.
A poza tym prywatnie liczę na jeszcze więcej Dol Guldur, a wcześniejsza wizyta Gandalfa w ruinach twierdzy, podczas której odnalazł w jej lochach konającego Thraina, byłaby ku temu doskonałym pretekstem.

Lecz jak mawiają orkowie z Gundabadu: pożywiom-uwidim! :-)

Wg Niedokonczonych opowiesci (i jak wynika z filmu Niezwykla przygoda) Gandalf otrzymal mape i klucz od Thraina czyli ojca Thorina. Nie jest powiedziane kiedy owe przedmioty dostal...
Jednak jest pewna wytyczna i jednoczesnie nadzieja ze watek Gandalf i Thrain zobaczymy. Nadzieja ta istnieje bo wynika z dodatkow do Władcy Pierscieni oraz z Niedokonczonych opowiesci w postaci faktu jakoby Gandalf byl - wg ksiazek - 2 razy w Dol Guldur.
Pierwszy raz Gandalf odwiedzil Dol Guldur w 2043 bo uslyszal dziwne wiesci o Czarnoksiężniku tam mieszkajacym. Obawiajac sie kim moze byc owy Czarnoksieznik potajemnie udał się do Dol Guldur aby to sprawdzic. Sauron uciekł przed nim jednak na wschód, gdyz byl slaby. Powrócił w 2460 roku, będąc dużo silniejszym. W 2850 roku Gandalfowi udało się ponownie wkraść do twierdzy i przekonać się ostatecznie, kto jest panem Dol Guldur. Wtedy też znalazł w lochach krasnoludzkiego króla Thráina, od ktorego otrzymal mape i klucz.

Pomimo tego, ze akcja Hobbita dzieje sie wiele lat pozniej po odnalezieniu Thraina a caly watek Dol Guldur zostal w filmie zmieniony jesli chodzi zarowno o ramy czasowe jak i wplyw na dalsza fabule Hobbita i wydarzen w Dol Guldur (jak chocby pojedynek miedzy Gandalfem a Sauronem) nalezy przyjac, ze te dwie wizyty Gandalfa w Dol Guldur zostaly zamienione. Thraina znalazl za pierwszym razem i wtedy dostal od niego mape i klucz (ktore wrecza w filmie Thorinowi podczas kolacji u Bilba). Za drugim razem odkrywa kto mieszka w Dol Guldur i toczy pojedynek z Sauronem.

Prawdopodobnie trzecia czesc serii - takie jest moje zdanie - rozpocznie sie wlasnie od retrospekcji ze znalezieniem Thraina w Dol Guldur i przekazaniem mu klucza oraz mapy.
W gre wchodzi jeszcze inna mozliwosc jesli chodzi o watek Thraina, a ktory moze zostac pokazany w formie retrospekcji juz w rozszerzonej wersji Pustkowia. Np w scenie gdy Gandalf i Radagast przebywaja w High Fells i gadaja o Sauronie, Gandalf moze mu opowiedziec - w formie retrospekcji - o spotkaniu z Thrainem. Gandalf podrozujac po Środziemiu i przebywajac w okolicach Mrocznej Puszczy mogl natknac sie na oszalalego Thraina, ktoremu udalo sie zbiec z lochow Dol Guldur. Po owym spotkaniu i otrzymaniu klucza oraz mapy Gandalf postanowia udac sie na zachod w okolice Eriadoru i poczukac wiesci o Thorinie, aby zaranzowac spotkanie w Bree i naklonic go do proby odzyskania Ereboru, ktore widzimy w prologu do Pustkowia.

mala korekta*
Sprawdzilem jeszcze raz dodatki do Władcy. Gandalf udal sie pierwszy raz do Dol Guldur w 2063 a nie 2043 roku :)

Osoby nie znające twórczości Tolkiena, a bazujące jedynie na filmach, zapewne nie są w stanie pojąć i docenić niektórych wątków i motywów, które są bardzo istotne w całej opowieści.
Do takich elementów należy właśnie historia dziadka, ojca i syna, czyli Throra, Thraina i Thorina, która na mój gust nie będzie pominięta przez twórców filmu. Nie wiemy jednak gdzie finalnie ona wyląduje, lecz ja nie widzę lepszego i trafniejszego prologu do części trzeciej, niż właśnie ten temat.

Witam w klubie zatem ;)

No ok....ale byłaby jednak dość rażąca jedna nieścisłość w tym wszystkim...gdyby w taki sposób ukazano spotkanie Gandalfa z Thrainem.
Na trailerze (wiem...nie należy się nim sugerować bo może się wszystko zmienić) widać, że Gandalf rozglądając się po ruinach zostaje nagle przez Thraina zaatakowany, ale w tym momencie Gandalf ma już miecz Glamdring....

Zatem nasuwa mi się wniosek. Samo spotkanie Gandalfa z Thrainem może być czymś ujętym w retrospekcji czego nie widzieliśmy na trailerach...wtedy faktycznie Gandalf mógłby się z nim spotkać w różnych okolicznościach, choćby i w samym Dol Guldur...zaś ten moment w którym Thrain niby "skacze" z ruin na Gandalfa i walczy z nim, może być ujęty już w widzianej w drugiej części filmu wizyty Gandalfa w Dol Guldur... mogliby tę scenę wkleić już w 1 momentach gdy Gandalf wkracza do Dol Guldur i rzuca 1 czar odkrycia.

Może podczas pierwszego spotkania, kiedy Thrain dał mu mape i klucz, zdarzyło się coś co dało Gandalfowi niemalże pewność, że Thrain niebawem umrze...lub umarł oddając mu wraz z ostatnim tchnieniem klucz z mapą?
Zatem ewentualny atak szalonego Thraina w Dol Guldur na Gandalfa byłby świetnym zabiegiem...Gandalf z pewnością byłby zdziwiony, że Thrain żyje i lada chwila odkryłby Saurona w fortecy...

Tak sobie po prostu gdybam :-))))

Ha... no wlasnie, Galmdring - o tym zapomnialem a na trailerze widac go znakomicie...
Byc moze po decyzji ze beda 3 filmy a nie 2 nakrecili inna jeszcze scene - bez Glamdringa - i podczas wedrowki po Dol Guldur Gandalf nie bedzie mial miecza. Albo zrobia zabieg z uzyciem CGI (lub czymkolwiek) i wykasuja miecz w dloni po prostu a scena ta bedzie scena w ktorej Thrain przekaze mape i klucz Gandalfowi po czym umrze. Jesli nie zrobia tego, a pokaza owa scene jako retrospekcje i Gandalf bedzie trzymal Glamdringa to bedzie niezly klops... nawet nie dla fanow ksiazki ale i filmu wyda sie to smieszne :)

Osobiscie licze, ze scena ze skaczacym Thrainem (o ile sie pojawi) bedzie w rozszerzonej wersji Pustkowia a jedyne co moglby mu wtedy przekazac to ostatni z 7 krasnoludzkich pierscieni. PJ namieszal w scenariuszu bardzo konkretnie wiec taki zabieg wcale mnie nie zdzwil, pomimo iz wiadomo ze pierscien Thrainowi odebral Sauron.

Mam nadzieje jednak ze trzecia czesc rozpocznie sie prologiem w ktorym Gandalf spotka gdzies Thraina (byc moze na obrzezach Mrocznej Puszczy), ktory przekaze mu miecz i mape mowiac cos w stylu "Gandalfie ruszam odbic Erebor, w razie gdyby cos poszlo nie tak masz tu klucz i mape. Daj je mojemu synowi gdy go spotkasz".

Innej opcji nie widze... tym bardziej ze historia Thraina opisana w Niedokonczonych opowiesciach pasowalaby do takiego obrotu sprawy.
Krotko i na temat.
Thrain potajemnie wyruszył z Ered Luin wraz z garstką towarzyszy w 2841 roku do Ereboru. Przez całą droge tropili ich słudzy Czarnoksiężnika z Dol Guldur. W końcu, w Mrocznej Puszczy, Thráin został pojmany i uprowadzony do Dol Guldur w 2845 roku, a jego towarzysze powrócili z niczym do domu. Torturowano go i odebrano Pierścień, po czym pozostawiono w lochu. Thráin tam zeswirowal. W takim stanie odnalazł go Gandalf Szary, który dostał się do twierdzy Czarnoksiężnika podczas swojej drugiej wyprawy w 2850 roku. Krasnolud przekazał mu mapę i klucz do tajemnego wejścia do Ereboru, po czym zmarł.
I tak powinna wygladac retrospekcja do trzeciej czesci filmowej serii i watek Thraina i Gandalfa.

Wtedy watek z Glamdringiem i tym skokiem na niego w Dol Guldur powinni calkowicie pominac calkowicie bo jest zbyteczny.

Oby właśnie retrospekcja z Thrainem była ukazana... byłoby to po prostu fenomenalne na początek 3 części.
Ech... i znów pojawia się masa pytań, bo druga część w zasadzie żadnego wątku nie zamyka (Dol Guldur, Smok), więc prawdziwy smak i prawdziwe zakończenie przyjdzie nam poznać dopiero na koniec roku.


Oj warto będzie czekać :-)No i jedna wielka zagadka: co i ile materiałów znajdzie się w wersji reżyserskiej... ech :D
A póki co najlepszą perspektywą będzie najbliższy videoblog (podejrzewam, że w marcu się pojawi), gdzie zapewne już pierwsze ujęcia z 3 części zostaną pokazane i narobi on nam masę smaku :D Że już o trailerze pierwszym do 3 części filmu nie wspomnę....

Jak będą możliwe podróże w czasie to Hobbit będzie po myśli fanów. :D

Prolog to tradycja. I są dwie opcje: historia Smauga albo spotkanie Gandalfa z Thrainem.

Sprawa Thraina na pewno w filmie wróci. Od dwóch lat wiadomo (z trailerów), że scena spotkania Thraina z Gandalfem w Dol Guldur jest już dawno nakręcona, tutaj kilka fotek:
http://www.herr-der-ringe-film.de/v3/media/galerie/hobbit001/hobbit_15/DOS_T1_46 -cb206770.jpg
http://25.media.tumblr.com/ac8e8c3405ebc022a4f5fec47efe8825/tumblr_mk6pl3vHOd1qf 2m9lo1_500.png
http://heirsofdurin.files.wordpress.com/2011/12/superlarghob-mp4_000118791.jpg
http://heirsofdurin.files.wordpress.com/2011/12/superlarghob-mp4_000118208.jpg

Dodatkowo ukazała się figurka Thraina z Dol Guldur, wyprodukowana przez firmę Games Workshop, która ma wykupione prawa do wykorzystania wizerunków filmowych:
http://www.games-workshop.com/gws/catalog/productDetail.jsp?prodId=prod2330089a

Co do tego, w którym filmie wątek Thraina ma być ukazany, odsyłam do wywiadu z Richardem Armitage:
http://blogs.indiewire.com/theplaylist/richard-armitage-talks-the-hobbit-the-des olation-of-smaug-deleted-scenes-between-gandalf-and-thrain-more-20131210?page=2

Dla leniwych fragment tegoż wywiadu:
Is there any material that has been cut from either of the first two films—possibly restored or to be restored in an extended cut—that you think is vital to your character that you hope audiences would get to see?

Yes, and I’m not sure if it won’t end up in the third film so I won’t talk about it in too much detail. But Thrain, who is Thorin’s father, there’s a big sequence of Gandalf encountering Thrain, and a flashback to when Thorin and Thrain were fighting side by side on the battlefield and Thrain is lost, which is why Thorin goes out on the quest in the first place. So that may make it into an extended edition, but it also may appear somewhere in Movie Three.

Jak zwykle dużo konkretów i dużo solidnie umotywowanych informacji, Gimli, synu Gloina.
Wielka szkoda, że na tym nieco infantylnym forum tak mało jest tego rodzaju Userów, wątków i postów...

Tak czy owak okazuje się, że Thraina jeszcze zobaczymy!!!
Skąd się wziął w Dol Guldur taki sponiewierany, ale najwyraźniej wolny?
Dlaczego jego książkowy dialog z Gandalfem przerodzi się w bitkę na kije?
Coraz to wszystko ciekawsze i bardziej tajemnicze!

Z krasnoludzkim głębokim ukłonem!

Miejemy nadzieje ze wroci.

Ale co do wiarygodnosci trailerow to uwazam, ze lepiej byc bardziej sceptycznie nastawionym bo oba filmy poki co pokazaly, ze w fazie postprodukcji i montazu zaszlo i nadal zachodzi sporo zmian. Chocby scena w Pustkowiu Smauga pt "Tama elfow". W trailerze na tame wspinal sie Azog, w filmie jest pokazany Bolg...

Co do figurek to sytuacja podobnie niestety wyglada... przyklad Bolga. Zanim wyszedl film jego wyglad ulegl znacznej zmianie od wygladu poczatkowego. Zaraz po premierze niezwyklej przygody wyszla seria roznych figurek z filmu, m.in z postacia Bolga, ktorej wyglad ma sie nijak do wygladu koncowego. Przyczyna prosta - decyzja o powstaniu 3 zamiast 2 filmow, pojscie w strone efektow zamiast charakteryzacji, misz-masz w kwestii zakreconych watkow.

Poza tym trzeba tez pamietac o tym, ze tak jak w przypadku LOTRa nakrecono do Hobbitow sporo scen z ktorych finalnie zrezygnowano i nie umieszczono ich nawet w wersjii rozszerzonej... wiec tak naprawde ani tworcy ani aktorzy nie wiedza czy na pewno dana scena zostanie zawarta w filmie.
Pozostaje nam zatem czekac az rok do premiery...

Pozdrawiam!

Co prawda - to prawda!
Nawet w oficjalnych spotach reklamowych "Hobbita" - i to zarówno dotyczących części 1 jak i 2 - pokazano sceny, które niekoniecznie w tych filmach się znalazły. :-)
Głęboko jednak wierzę, że co by się nie działo, to że Thrain finalnie się przybije!

Co do wątku zmian w wyglądzie Bolga, Azoga i... Yaznega, to polecam te dwa artykuły:
http://www.atolkienistperspective.wordpress.com/2013/12/16/azog-bolg-and-yazneg- the-trios-tangled-design-history/
http://www.thelandofshadow.com/major-hobbit-spoiler-the-mystery-of-yazneg-reveal ed-at-last/

Widać w nich, jak design wszystkich trzech panów się zmieniał i skąd w ogóle ten Yazneg :P

A w powrót Thraina jednak wierzę. Znając inwencję twórczą Jacksona w nowej trylogii, może okaże się, że Thrain w Dol Guldur to tak naprawdę potajemny kochanek Thranduila (BDSM i takie tam :P), ale pewnie wróci, jakąkolwiek rolę miałby mieć w filmie :P

Znam ten pierwszy artykul :) lepiej jest to jednak wytlumaczone w dodatkach do Podrozy uwazam, tzn ewolucja wygladu Azoga :)
A tak na marginesie... wiesz Gimli jak to jest... jak ktos pusci baka to pozniej udaje, ze to perfumy a na koniec sie zaczyna tlumaczyc... to moim zdaniem robi PJ wlasnie.

Początkowo nie miało być żadnego Azoga, a Yeazneg, który ścigać miał Kompanie Thorina. Po porażce Azoga pod Morią szukałby zemsty wymierzoną w ród Durina jak teraz Azog, a Bolg miał nie być komputerowy, tylko oryginalna charakteryzacja jak widać na jednym zdjęciu. Tak samo początkowo w założeniach nie było mowy o żadnym romansie, gdyż potwierdzali to nawet PJ i Lilly zaprzeczając temu wątkowi. Czemu to wszystko pierwsze, lub pośrednie prezentuje się lepiej od późniejszego dobrym przykładem są kroniki Hobbita gdzie tak właśnie jest, ha wygląd niektórych krasnoludów był o wiele lepszy. Oczywiście Hobbit nie jest sam, jest nawet wiele więcej filmów, które też mieszają nawet dużo mocniej.

Oj tak, Chronicles of Hobbit dobrze pokazują, jak ten film mógł wyglądać, gdyby PJ nie przesadził. No cóż, imiennych orków w Hobbicie całe zatrzęsienie, niedługo przekroczą liczbę z LOTR :P

Duża ilość nazw orków to nic nie znaczy.

No, to chyba oczywiste ;) To miała być ironia, ale rozumiem, że internet nie zawsze to dobrze oddaje. W LotR większość orków była przynajmniej umotywowana książką, poza kilkoma wyjątkami (Lurtz, Sharku), natomiast w Hobbicie mamy już festiwal niezwiązanych z książkami postaci...

I niecały rok do wersji reżyserskiej :-)
Jak tym razem dadzą znów jakieś 12-15minut więcej materiału... no to się wreszcie zdenerwuję :-)

Liczę na pół godziny chociaż!!! O ja naiwny :P

Czyli jeszcze trzy zupełnie nowe filmy o Śródziemiu przed nami:)

Oj tak :-) W zasadzie to dla mnie jedynie wersja reżyserska jest obrazem filmu jaki mogę w pełni ocenić i się nim nacieszyć, tak więc dopiero na takie wersje zawsze czekam :-)
Szkoda tylko, że do wersji reżyserskiej drugiej części filmu będzie trzeba znów czekać do listopada 2014.... mogliby dać ją wcześniej ;)

15 minut to dla mnie minimum jeśli chodzi o samą Mroczną Puszczę. A co dopiero inne wątki w filmie? Wg. powinni dodac 25-30 minut materiału. Oby tylko nie było jakieś sceny Tauriel-Kili, Tauriel-Legolas ;-(.

Faktycznie zakrawa to na naiwność i daremną modlitwę do olewającego nas cienkim sikiem Eru, bo wersja wydłużona (reżyserska?) "Hobbita 1" była porażką i srogim zawodem jeżeli chodzi o ilość - i nie ukrywajmy: także o jakość - dodanego do filmu materiału.
Lecz tak sprawy wyglądały z LOTR: pierwsza część miała najmniej dodatkowych minut, a ostatnia była najbardziej wypasiona. Ciekawe czy i w przypadku "Hobbita" zadział ten sam mechanizm?

Dlatego warto zaczekać na choćby pierwszy videoblog i trailer by nieco więcej się dowiedzieć na temat 3-go filmu... choć jak wiadomo, aura tajemniczości będzie towarzyszyła aż do grudnia ;)