Nie czytałem książki. Jednak liczyłem na jakaś wielką bitwę, gdzie jest między innymi po jednej stronie smok. Jednak smok praktycznie ginie 5 minucie filmu. Sam film nie jest zły, fajnie się ogląda. Jednak liczyłem na bardziej epicką bitwę w samym środku filmu.
Sam przebieg bitwy nie robił wow, dla mnie.
Obejrzałem 5 minut temu i nie odczuwałem dramatyzmu jaki był władcy pierścieni. Tutaj wszystko było mi obojętne kto zginie. Moje odczucia świeżo po seansie.
Plusy
1. Scenografia - piękna, wbija w fotel
2. gra aktorska niektórych bohaterów
3, kilka fajnych efektów
Smauga to podczas bitwy raczej mało osób by chciało.. :P Ale sama bitwa taka bez żadnych emocji. Niestety zepsuli ją totalnie.