Naprawdę film zyskał najwięcej dzięki Thorinowi, wspaniałe głębokie spojrzenie, głos, dostojność. Siedziałam oczarowana. Jestem ciekawa waszych opinii o tej postaci, też zwrócił waszą uwagę?
Moim zdaniem Thorin został przedstawiony ciekawie, nie wiem, dlaczego krytycy mają pretensje co do tej postaci. Zresztą bardzo podobał mi się Bilbo, jak dla mnie ideał hobbita:), a też czytałam głosy niezadowolonych z gry Freeman'a. Właściwie nie mam nic do zarzucenia żadnej z postaci :)
Także uważam że Thorin jako postać króla, która powinna być dostojna, była zagrana według mnie bardzo dobrze. Bilbo też był niczego sobie, ale najbardziej do gustu przypadła mi grupa krasnoludów, która po prostu, była przedstawiona w taki sposób, jaki mam w głowie.
No dokładnie, Bilbo świetnie zagrany. Taki dżentelmen z niego, ma lepsze maniery niż krasnoludy. Jestem oczarowana Thorinem, ma to coś. Do tego Andy Serkis jako Gollum przykuł moją uwagę. Film świetnie zagrany :)
o rany, tutaj nie ma co porównywać. To zupełnie dwie różne osobistości.
Armitage jest świetny jako Thorin ,a Mortensen jako Aragorn.
Jak dla mnie to tylko i jedynie kwestia roli.Armitage ma grać wielmożnego krasnoluda,który chce odzyskać Erebor.Mortensen natomiast to skromny śmiertelnik ,któremu nieszczególnie zależy na rozgłosie.
Skromny, ale wiedzący o jego przeznaczeniu i wadze jaką za tym idzie. Nie był to zwykly człowiek jak doskonale wiesz.
Krasnoludy żyją dłużej niż ludzie,więc to zaliczam jako dzielącą ich różnicę.Tych różnic jest więcej,ale nie zamierzam się tu rozpisywać.
Oj tak, moją uwagę też zwrócił:D Ale ja tak samo nie mam nic do zarzucenia żadnej z postaci, a Freeman zagrał naprawdę bardzo dobrze, Bilbo w jego wykonaniu był świetny, aż miło było na niego patrzeć;) A i Kili, chyba mój ulubieniec - cudny!:D
Thorin debowa pipa :D a tak serio to nie przypadł mi do gustu.Aragornowi może buty czyścić
Aragorn też był super, nie ma co porównywać :) Thorin bardziej intryguje, jest dostojniejszy. Aragorn bardzo ewoluował przez 3 części. Zobaczymy jak będzie z Thorinem. Ja muszę mieć w filmie jakąś fajna postać, najlepiej przystojnego faceta, bo jak nie to film mnie aż tak nie wciąga :P
Jak dla mnie to bez porównania, za bardzo uwielbiam Aragorna i jak dla mnie nikt nie może się z nim równać:D Ale skoro tutaj go nie ma to mój wybór pada na Thorina, bez wątpienia ma coś w sobie:D
A ja chcialem właśnie napisać, ze postaci poboczne - jak ów król i pozostałe krasnoludy - byly zupełnie niewyraźne i kiepskie, szczególnie w porównaniu z drużyną pierścienia. Za to główny bohater wypadł o niebo lepiej - bilbo to taka miła zmiana po irytujacym frodzie ;)
Thorin świetna postać, tak jak Młody Bilbo, Gandalf i Gollum, ale też duży plus za pokazanie cienia Czarnoksiężnika, aż mnie ciarki przeleciały. ;P
Też mi się spodobał Thorin oraz Kili , obie postacie przyciągały oko. Nie mam pojęcia czy w starndartach fantasy mogą byc przystoje Krasnoludy, te były. Generalni enie mogeę czepić żadnej postaci, no może gram przerysowani dla mnie byli Balin i Bombur. Książki nie znam, więc moze nie słusznie tak oceniam, ale tak ich postrzegam.