Szkoda tylko, że wszystko wygląda mega sztucznie, za dużo CGI, gobliny z lotra zjadają na
śniadanie te z hobbita, tak samo zresztą orki czy trolle, to samo tyczy się nawet orłów (tak, tamte
komputerowe orły wyglądały zdecydowanie lepiej), pomijając już to, że oglądając film w kinie w 60
klatkach ma się wrazenie, jakby na ekranie leciała moda na sukces (chodzi mi o efekt jaki daje te
60 klatek + praca kamery pod efekty 3d). Piękny krajobraz, ale wszystko wydaje się być zbyt
sztuczne.
Cóż, nie trzeba oglądac tej wersji. Po wersji filmu się nie ocenia. Tak samo jesli chodzi o dubbing.
Co mają powiedzieć osoby,które były w kinie na Hobbicie z dubbingiem a nie oglądały wersji anglojęzycznej?To oczywiste,że wraz z filmem oceniany jest też dubbing jako (niestety integralna część filmu).