Wszystko co jest w książce jest praktycznie w filmie. Tylko że w filmie są jeszcze dodatki których nie ma w książce a to się rzadko zdarza.

Wszystko jest, ale chyba nic nie jest dokładnie tak samo.

Bo jest bardziej rozbudowane - oczywiście na korzyść filmu:D

Chodzi o to, że inaczej zrealizowane są niektóre drobiazgi jak np. podejmowanie przez Hobbita decyzji o dołączeniu do kompanii. W sytuacji kiedy musisz znać książkę bo przerabiasz ją w szkole to robi to różnicę. Pozdrawiam.

Różnice są zawsze ale niewielkie.

We władcy w filmach są tak ogromne odejścia od książek że Hobbit przy tym to arcydzieło:D

Nie, we Władcy jest sporo pominiętych wątków, ale te uwzględnione są mało zmienione (oprócz śmierci Sarumana), a w Hobbicie ciężko znaleźć chociaż jeden niezmieniony wątek.

Nie, bo we władcy jest mnóstwo rzeczy pominiętych i pozmienianych a w Hobbicie jest mnóstwo szczegółów i jeszcze dodatkowe wątki.

W inny sposób Bilbo decyduje się o wyruszeniu na wyprawę, w inny sposób dostają się do Rivendell i w inny z niego wydostają, scena z Trollami całkiem zmieniona itd itp.

A przywódcą wargów w filmie jest Biały warg a w książce warg o szarej sierści

Ale to nic nie zmienia. A brak rozdziału Porządki w Shire to cios.

Zmienia sens, motywy bohaterów. A brak "porządków w Shire" był rzeczywiście niemiły.

W Dwóch Wieżach jest więcej zbieżności. :)

Przeczytam film i książkę najpierw.