PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=343217}

Hobbit: Niezwykła podróż

The Hobbit: An Unexpected Journey
2012
7,6 423 tys. ocen
7,6 10 1 422675
6,7 72 krytyków
Hobbit: Niezwykła podróż
powrót do forum filmu Hobbit: Niezwykła podróż

Pokuszę się tu o krótką analizę scen nie związanych z adaptacją Hobbita Nie będę tu się
odnosił do tekstów z samego Hobbita bo to oczywiste, ale do źródeł które spowodowały taki a
nie inny rodzaj adaptacji. Zacznijmy od początku.

Prolog czyli Historia Erboru.

W dodatku A „Rocznik Królów i Władców”, część pt. „Plemie Durina” czytamy:

„Większość zbiegów udała się na północ i Thráin I, syn Náina, przybył w końcu do Ereboru,
Samotnej Góry, blisko wschodniego skraju Mrocznej Puszczy. Założył tam nowe kopalnie i stał
się Królem spod Góry. Znalazł pod Ereborem piękny klejnot, Serce Góry. (…)
(…) Serce Góry znalazło się znowu w Wielkiej Sali Thráina, a sam Thrór i jego poddani żyli w
pomyślności, gromadząc wielkie bogactwa, zyskali również przyjaźń wszystkich ludzi, którzy żyli
w okolicy Samotnej Góry. Z ich rąk pochodziły nie tylko piękne przedmioty, ale również dobra
broń i mocne zbroje. Pomiędzy nimi i krewniakami z Żelaznych Wzgórz trwała ożywiona
wymiana kruszców. Dzięki temu umocnili się znacznie Nortowie, żyjący pomiędzy rzeką Celduin
(Bystrą) i Carnen (Rudą Wodą), którzy wygnali wszystkich wrogów ze wschodu. Krasnoludowie
żyli w dostatku, ucztując i śpiewając w salach Ereboru.

Wieść o bogactwach Ereboru rozeszła się szeroko po świecie i dotarła do uszu smoków. W
końcu Smaug Złocisty, największy z żyjących wtedy gadów, bez ostrzeżenia wystąpił przeciwko
królowi Thrórowi, opadając w płomieniach na Samotną Górę. Królestwo krasnoludów bardzo
szybko przestało istnieć, a leżące tuż obok miasto Dale zostało zburzone i spustoszone.
Smaug wpełzł do Wielkiej Sali i legł na kopcu złota. (….)

Z pogromu i płomieni zdołała się wymknąć grupa krewniaków Thróra, a jako ostatni z
niedobitków wydostał się z sal przez tajemne drzwi sam Thrór ze swoim synem, Thráinem II.
Odeszli na południe ze swymi rodzinami (wśród uciekinierów były dzieci Thráina II: Thorin
[Dębowa Tarcza], Frerin i Dís. Thorin wedle pojęć krasnoludzkich był jeszcze
młodzieniaszkiem. Znacznie później okazało się, że spod Góry uciekło znacznie więcej
członków Plemienia Durina, niż zrazu przypuszczano. Większość jednak udała się do
Żelaznych Wzgórz), rozpoczynając długą tułaczkę. Później dołączyli do nich inni krewni i wierni
zwolennicy.”

Dalsze losy Thorina

Śmierć Throra tak jest opisana w tym samym dodatku tak:

“Gdy Thrór przybył do Morii, brama stała otworem. Nár błagał go, by nie narażał się na
niebezpieczeństwo, lecz Thrór nie chciał go słuchać i wszedł do Morii jak powracający po
latach prawowity spadkobierca. Nikt już nie widział go żywego. Nár czekał na swego króla wiele
dni ukryty niedaleko bramy. Pewnego dnia usłyszał głośny krzyk, głos rogu i łoskot ciała
spadającego ze schodów. (…) Nár podszedł do bramy i ujrzał ciało swojego pana,
pozbawione głowy, która leżała obok twarzą do ziemi. (…) Nár odwrócił odciętą głowę i
zobaczył na jej czole wypalone Runy krasnoludzkie, które układały się w napis AZOG. Odtąd
imię to nosił wypalone w swoim sercu i nosili je również wszyscy krasnoludowie. Nár pochylił
się, by zabrać głowę króla, lecz Azog (Azog był ojcem Bolga) powstrzymał go krzykiem (…).Taki
był początek wojny krasnoludów i orków, długiej i krwawej, toczonej w większości głęboko pod
ziemią.”

Z kolei o Bitwie pod bramą Morii czytamy:

„W końcu większość zbiegłych orków zebrała się w jednej twierdzy, w Morii, a armia
krasnoludzka dotarła w pościgu do Azanulbizar. Była to wielka dolina między górami, niedaleko
jeziora Kheled-zâram, w dawnych czasach należąca do królestwa Khazad-dûm. Na widok
wykutej w zboczu góry bramy ich wspaniałej starożytnej siedziby krasnoludom wyrwał się z
piersi okrzyk, który zabrzmiał jak grzmot w dolinie. Ale nad nimi na zboczach już rozstawiły się
wielkie zastępy wroga, a z bram Morii wyłoniło się mrowie orków, których Azog zachował na
ostatnią bitwę. (…)

Z początku los nie sprzyjał krasnoludom. Był to ciemny zimowy dzień bez słońca, toteż orkowie
parli nieprzejednani, a mieli przewagę liczebną i atakowali z wygodniejszej pozycji. Tak zaczęła
się bitwa w Azanulbizar (albo Nanduhirion w języku elfów), na której wspomnienie orkowie
dotąd drżą, a krasnoludowie płaczą. Pierwszy atak przedniej straży prowadzonej przez Thráina
został odparty, a krasnoludowie musieli się wycofać ze stratami; orkowie zepchnęli Thráina do
lasu wielkich drzew, który wciąż jeszcze rósł nieopodal Kheled-zâram. Tam poległ Frerin, syn
Thráina, Fundin, królewski krewniak i wielu innych, a sam Thráin i Thorin odnieśli rany
(podobno tarcza Thorina pękła. Odrzucił ją i toporem odrąbał wielką dębową gałąź, którą ujął w
lewą dłoń i bronił się nią przed ciosami wroga, albo też sam zadawał nią ciosy, jakby była
maczugą. W ten sposób powstał jego przydomek – Dębowa Tarcza).”

Dalej opisane jest zabicie Azoga przez Dáin’a Żelazną Stopę, czego oczywiście w filmie nie
było, gdyż PJ oszczędził Orka aby ten deptał po piętach Thorinowi. Nie bardzo mi się to podoba,
ale rozumie intencje, gdyż Azog jest ucieleśnieniem tajemniczego zła które ściga kompanię (w
formie wilków, orków i goblinów). Bitwa z orkami przyniosła zwycięstwo ale zdziesiątkowała
krasnoludy.

Kontynuując historię Thorina czytamy:

„Tak Thráin i Thorin z resztkami swojego ludu (wśród nich byli Balin i Glóin) powrócili do
Dunlandu, a wkrótce potem odeszli stamtąd i wędrowali po Eriadorze, aż w końcu wybrali
sobie na siedzibę na wygnaniu wschodnią część Ered Luin, za rzeką Lune. Wprawdzie kuli
żelazo, ale powodziło im się nie najgorzej i ich liczba z wolna zaczęła się powiększać (było
wśród nich bardzo niewiele kobiet. Mieszkała z nimi Dís, córka Thráina. Urodziła ona w Ered
Luin dwóch synów i nazwała ich Fili i Kili. Thorin jednak nie posiadał żony).”

Tutaj w filmie nie pokazano nam bardzo ważnej części historii a mianowicie szaleństwa
Thraina związanego z pierścieniem który posiadał oraz jego śmierci w lochach Dol Guldur – z
tego co wiem materiał jest nakręcony i być może dostaniemy go w EE. Dalej czytamy:

„Thorin Dębowa Tarcza został dziedzicem Durina. Miał dziewięćdziesiąt pięć lat, gdy zginął
Thráin, był silnie i nosił się dumni, lecz nie zamierzał opuszczać Eriadoru. Ciężko tu pracował,
handlował wyrobami swojej kuźni i zgromadził niemało bogactwa. Gromada jego towarzyszy
rozrosła się znacznie, przygarniając członków plemienia Durina, którzy usłyszeli o jego
siedzibie na zachodzie. W górach pobudowali piękne podziemne sale i skarbce pełne
bogactw. Żyło im się tak całkiem nieźle, choć w pieśniach wspominali często tak bardzo
odległą Samotną Górę.

Mijały lata. Żar w sercu Thorina rozpalał się coraz żywiej, gdy król rozpamiętywał krzywdy
swego rodu i myślał o odziedziczonym obowiązku zemsty na smoku. Waląc ciężkim młotem w
kuźni, król myślał o broni, armiach i sojuszach. Armie jednak były rozproszone, sojusze
zerwane, a jego lud miał niewiele wojennych toporów. Toteż straszny gniew i brak nadziei paliły
jego pierś, gdy Thorin kuł rozżarzone żelazo na kowadle….”

Jak widać część dodatku została oddana dość wiernie, choć bardzo skrótowo. Azog za jednym
zamachem załatwił dziadka Thorina a potem dobierał się do niego samego – tym razem
nieskutecznie. Spodziewam się więc że zamiast Bolga podczas Bitwy Pięciu Armii będziemy
mieć dalej Azoga i wtedy dopiero zginie. Takie prawa adaptacji – kiedy się da unika się historii
pokoleniowych, bo są trudne w odbiorze.

Potem przygotuję Wam do analizy opis historii z Radgastem oraz Białej Rady, bo to również
elementy z poza „Hobbita” – a opisów jest sporo. Jeśli ktoś ma jakieś notki z poza Hobbita
dotyczące powyższych wydarzeń proszę śmiało uzupełniać.

vater_r

Dzięki :) Czekam na więcej.

ocenił(a) film na 9
vater_r

Bardzo fajny opis jak masz do datki to pisz śmiało chętnie poczytam ;) I tez tak uważam że Azog będzie deptał po piętach drużynie aż do Ereboru gdzie dopełni przysięgi i sam zginie ostatecznie zabity przez Thorina w spektakularny sposób ;)

ocenił(a) film na 10
vater_r

Tylko ciekawe jak się w bitwie wykaże Beorn, który wg Tolkiena zabił Bolga syna Azoga. W filmie zamiast Bolga dalej ukazany będzie Azog.

ocenił(a) film na 7
Pavvlak

Bolg też będzie. http://www.tolkiendrim.com/wp-content/uploads/2012/10/Bolg-1.jpg

ocenił(a) film na 9
Joecrou

Ano czyli że Bolg będzie żeby mógł go zabić Beorn. Dobra jest!

Mam natomiast nadzieje, ze wątki które przytoczyłem zostaną szerzej rozwinięte. Liczę tu zwłaszcza na historię Thráina bo to właśnie wątek który rewelacyjnie nawiązuje do Władcy Pierścieni. Wszak Thráin posiadła ostatni z krasnoludzkich pierścieni!

ocenił(a) film na 7
vater_r

No, ciekawe czy Beorn zabije Bolga, czy może ktoś inny ; )

ocenił(a) film na 10
Joecrou

łoł, dzięki za foto. No to pewnie Beorn ubije Bolga i nie ma problemu ;)
Swoją drogą mam nadzieję, że Jackson w kolejnych częściach pójdzie w stronę mroczności Władcy Pierścieni. Wizerunek Bolga plus idealnie ucharakteryzowane kreatury jakie widziałem na filmikach z planu Hobbita na to wskazują. Gobliny mogłyby wyglądać tak jak w Morii, ale rozumiem że nie pasowałoby to do ich rozśpiewanego króla ;D

ocenił(a) film na 7
Pavvlak

Wydaję mi się że kolejne części będą troszke bardziej w klimacie Władcy. Albo raczej trójka, bo w dwójce mamy Beorna i jego zwierzaki ; P

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 7
vater_r

A mam takie pytanie. O co chodzi z tą krótką scenką gdzie walczą te - nie pamiętam nazwy - skaliste monstra? Bo w sumie nie ma to wpływu na fabułę, czy to było może w dodatkowych materiałach?

ocenił(a) film na 7
PanPiotr

Bardzo fajna i klimatyczna scena. W Hobbicie jest napisane że kamienne olbrzymy ciskały w siebie głazami.

ocenił(a) film na 9
PanPiotr

To było tak mniej więcej:

Cytuje za mistrzem Tolkienem:

"Schronili się na noc pod nawis skalny, a Bilbo, zawinięty w koc, dygotał od stóp do głów. Ilekroć wystawiał spod koca głowę, widział w świetle błyskawic po drugiej stronie przepaści kamiennych olbrzymów, którzy wyszli z kryjówek i zabawiali się ciskaniem głazów to w siebie nawzajem, to w ciemność przepaścistej doliny, gdzie padały z łoskotem między drzewa rosnące na jej dnie, rozpryskując drzazgi. Potem zerwał się wiatr i lunął deszcz, tak że nawis skalny nie mógł już wcale wędrowców ochronić. Wkrótce też wszyscy przemokli do nitki, a kuce pospuszczały głowy, wtuliły ogony między nogi i zaczęły rżeć z przerażenia. Dziki śmiech i wrzask olbrzymów rozlegał się dokoła po górach.
- To na nic! - rzekł Thorin. - Jeżeli nas wicher nie zmiecie, deszcz nie zatopi albo piorun nie ustrzeli, olbrzymy gotowe zabawić się nami w piłkę nożną i kopniakiem posłać do nieba."

vater_r

Dzięki wielkie za odpowiedź. Muszę chyba jeszcze raz przeczytać skoro takich rzeczy nie pamiętam :/ A scenka, zgadzam się, bardzo klimatyczna ;) podziwiam grafików, ciekawe ile czasu im zajęło zrobienie tej sceny ;)

ocenił(a) film na 8
PanPiotr

Hmmm ... to jest twórcze rozwinięcie twórców filmu, gdyż w książce ich nie ma, jest tylko jakaś aluzja - nie zdziwiłbym się,gdyby Skalne Olbrzymy były pozostałością po Del Toro, są bardzo w Jego stylu ;)

ocenił(a) film na 10
vater_r

Jakby coś, też dysponuję dodatkami. Mogę coś pisać, tylko mówcie co chcecie. ;)

ocenił(a) film na 10
_Myszaa_

Chcemy wszystko xD
Żebyśmy mogli jak Gandalf w bibliotece w Minas Tirith czytać o Isildurze i pierścieniu. Musi być klimat ;)

ocenił(a) film na 10
Pavvlak

To już coś piszę, tylko to może zająć parę minut xd.

ocenił(a) film na 10
vater_r

To coś takiego znalazłam (dodatek A cz. III - Plemię Durina)

W pewnej mierze zapewne złym czarom Pierścienia należy przypisać niepokój i rozgoryczenie, które w kilka lat później ogarnęły Thraina. Dręczyła go żądza złota. Wreszcie, nie mogąc tego dłużej znieść, zaczął myśleć o Ereborze i postanowił tam wrócić. Nie zwierzył się Thorinowi ze swych tajemnych planów, lecz wraz z Balinem, Dwalinem i garstką innych ruszył w drogę.
Niewiele wiadomo o jego późniejszych losach. Zdaję się, że wkrótce wędrującą gromadkę wytropili gońcy Saurona. Napastowały ją wilki, otaczali orkowie, złe ptaki śledziły jej kroki, a w miarę jak posuwała się na północ, napotykała coraz cięższe przeszkody. Pewnej ciemnej nocy, gdy Thrain i jego towarzysze znajdowali się za Anduiną, czarny deszcz zmusił ich do schronienia się pod drzewa Mrocznej Puszczy. Rankiem Thrain zniknął z obozu i przyjaciel daremnie go nawoływali po lesie. Kilka dni czekali, nie ustając w poszukiwaniach, wreszcie stracili nadzieję i zawrócili z drogi, by po długiej tułaczce dotrzeć do Thorina. Dopiero w wiele lat później okazało się, że Thraina ujęto żywcem, porwano i zawleczono do lochów Dol Guldur; torturowany, obrabowany z Pierścienia, wkrótce zmarł w więzieniu.

Chciałabym się spytać przy okazji, czy była w filmie ta scena (którą opisałam), bo się w sobotę dopiero wybieram. :)

ocenił(a) film na 9
_Myszaa_

otóż właśnie ubolewam że nie było, a wszystko wskazuje że scenę ta nakręcili. pozostaje liczyć na edycje rozszerzoną.

ocenił(a) film na 10
vater_r

Ale było wspomniane, że wielkiej żądzy towarzyszą złe wydarzenia. To było powodem przybycia Smauga.

ocenił(a) film na 10
vater_r

fakt, może EE ukaże wszystko.

ocenił(a) film na 9
vater_r

Weźmy się za kontrowersyjnego Radagasta.

Dość dobrze przedstawia go Gandalf w „Drużynie Pierścienia” rozdział „Rada u Erlonda”:

„Pod koniec czerwca byłem w Shire, lecz chmura niepokoju ciążyła nad moim sercem, i wybrałem się nad południowa granicę tego kraiku, bo przeczuwałem niebezpieczeństwo, ukryte jeszcze przede mną, ale coraz to bliższe. (…) Pospieszyłem z kolei na wschód i na północ, wędrując Zieloną Ścieżką; niedaleko od Bree natknąłem się na podróżnego, siedzącego na przydrożnym wale, podczas gdy jego wierzchowiec pasł się obok na trawie. Był to Radagast Bury, który niegdyś mieszkał w Rhosgobel, niemal na skraju Mrocznej Puszczy. Należy on do tego samego co ja bractwa, lecz nie widzieliśmy się od wielu lat. (…)

Sprawa jest paląca - odrzekł mi - a nowiny złe! - Obejrzał się, jakby w obawie, że krzaki mają uszy. - Nazgule! — szepnął. - Dziewięciu znów krąży po świecie. Przeprawili się chyłkiem przez Rzekę i skierowali ku zachodowi. Przybrali postać jeźdźców w czerni.
Wtedy zrozumiałem, że tego się właśnie lękałem, chociaż nieświadomie.
- Nieprzyjaciel widać czymś się zaniepokoił i gorączkowo dąży do jakiegoś określonego celu - rzekł Radagast. (…)

- Kto ci to mówił i kto cię przysyła? - spytałem.
Saruman Biały - odparł Radagast. (…)
Te słowa wzbudziły we mnie nadzieję. Albowiem Saruman Biały jest w naszym gronie najmożniejszy. Radagast to oczywiście bardzo szanowny czarodziej, mistrz w zmienianiu postaci i barw; zna dobrze wszelkie zioła i zwierzęta, a szczególnie przyjaźni się z ptakami. Ale Saruman z dawna badał sztuki uprawiane przez Nieprzyjaciela, dzięki czemu nieraz mogliśmy je udaremnić. Właśnie rady Sarumana pomogły nam ongi wygnać Nieprzyjaciela z Dol Guldur.(…)

Chwileczkę! - zawołałem. - Będziemy potrzebowali twojej pomocy i pomocy wszelkich stworzeń dobrej woli. Roześlij wieści do zwierząt i ptaków, które są z tobą w przyjaźni. Każ im zbierać´ wiadomości, mające związek z tą sprawą, i zanosić je do Gandalfa i Sarumana. Niech przysyłają gońców do Orthanku.
Zrobię to - odparł i ruszył z kopyta, jakby go Dziewięciu goniło.(…)”

Jak widać zatem Radagst to roztargniony, dobroduszny czarodziej. Nie jest to jak dla mnie typ druida, jednak wielu czytelników tak go właśnie odbiera. Tymczasem popatrzmy jak wyżej wspomniane spotkanie jest podobne do tego pokazanego w Hobbicie. W filmie dotyczy jednak wcześniejszego wydarzenia z Nazgulem, o którym później.

A oto jak traktował Radagasta Saruman, gdy Gandalf przybył do niego na wezwanie:

„Radagast Bury! - zaśmiał się Saruman nie kryjąc już pogardy. – Radagast - ptasznik! Radagast - prostak! Radagast - dureń! A przecież starczyło mu dowcipu, żeby odegrać rolę, którą mu wyznaczyłem. Przybyłeś, Gandalfie, a to właśnie chciałem osiągnąć wysyłając Radagasta. Jesteś i zostaniesz tutaj, Gandalfie Szary, do końca swoich dni. Albowiem ja jestem Saruman - Mędrzec, Saruman – twórca pierścieni, Saruman wielu barw.”

Tak więc Saruman naśmiewający się z Radgasta (aluzja do grzybów i żółtych zębów) jest jak najbardziej zgodne z prawdą. Tu trzeba pamiętać że ten żart nie był skierowany do widza w kinie tylko do członków Białej Rady w celu ośmieszenia czarodzieja. Saruman starał się to robić, gdyż wykorzystywał prostoduszność i ufność Radagasta do własnych celów. Potwierdza to cytat z „Drużyny Pierścienia”:

„Początkowo lękałem się, że Radagast także się załamał; Saruman niewątpliwie chciał mi ten lęk zaszczepić. Lecz podczas krótkiego spotkania nie zauważyłem w głosie i oczach Radagasta nic podejrzanego. (…)
Saruman to rozumiał, toteż zataił przed wysłannikiem swoje prawdziwe zamiary i oszukał go. Zresztą w żaden sposób nie udałoby się zacnego Radagasta przekabacić i namówić do zdrady. W dobrej wierze powtórzył mi wezwanie i dlategom go posłuchał. Ale dzięki temu również cały plan Sarumana zawiódł. Radagast nie widział powodu, by nie spełnić mojej prośby: pojechał do Mrocznej Puszczy, gdzie z dawien dawna ma mnóstwo przyjaciół. Górskie orły obleciały kawał świata i wypatrzyły niemało: wilcze wiece, ściągające zastępy orków (…)”

Więcej o Radagaście można przeczytać w „Niedokończonych Opowieściach” rozdział „Istari”:

„Spośród wszystkich Istarich jeden tylko pozostał wierny: ten, który dotarł ostatni. Radagast (czwarty z kolei) rozmiłował się bowiem we wszelkiej zwierzynie Śródziemia, zapominając zatem o elfach i ludziach, spędzał całe dni w towarzystwie swych dzikich przyjaciół. Postępowaniu takiemu zawdzięczał imię nadane mu przez ludzi (w języku dawnych Numenóryjczyków znaczyło ono "Opiekun zwierząt")(…)
Ważne jest także, iż Radagast zajął się innymi sprawami, tracąc serce do misji, a dwaj pozostali, bezimienni "Błękitni Czarodzieje", powędrowali wraz z Sarumanem na Wschód (…).”

Myślę że to wyjaśnia całą kwestie jego biegania po lesie wśród martwych zwierząt i nieszczęsnego Jeża Sebastaina. Tak po prostu postanowili ten fakt pokazać twórcy filmu i już nic z tym nie zrobimy :P

Jeszcze jeden mały cytat z „Silimarillion” dotyczący pokazanych w filmie poczynań Radagasta:

„Zwerbował (Saruman) liczną rzeszę szpiegów, wielu spośród ptaków, Radagast mu w tym pomagał, nie podej¬rzewając zdrady i myśląc, że to wspólne plany wymagają śledze¬nia Nieprzyjaciela. Cień w Mrocznej Puszczy pogłębiał się, a w Dol Guldur gromadziły się z różnych ciemnych zakątków złe stwory, zjednoczone w posłuszeństwie jednej woli, a cała ich nikczemność kierowała się przeciw elfom i niedobitkom z Numenoru.”

I przejdźmy do kluczowej sceny, w której Radagast wchodzi do Dol Guldur. Najpierw co tam siedziało – opisano w „Silimarilion”:

„Sauron bowiem opuściwszy wschodnie pustkowia obrał sobie siedzibę w południowej części lasu, gdzie z wolna urastał i zno¬wu przybierał widomy kształt. Zamieszkał pod czarną górą i tam się oddawał czarom, a wszystkie stworzenia bały się Czarnoksi꿬nika z Dol Guldur, chociaż początkowo nie zdawały sobie spra¬wy, jak wielkie niebezpieczeństwo grozi im z jego strony. (…)”
„Najczujniejszy był Mithrandir i on to pierwszy zaczął podej¬rzewać prawdziwą przyczynę ciemności w Mrocznej Puszczy, gdy bowiem na ogół przypuszczano, że działają tam Upiory Pierścienia; Mithrandir dostrzegł w tym cień powracającego Saurona; poszedł do Dol Guldur i Czarnoksiężnik uciekł przed nim. Przez długi czas potem panował czujny pokój. Wkrótce jednak Cień powrócił jeszcze potężniejszy niż przedtem i wówczas zwołano naradę Mędrców, nazwaną Białą Radą”
Myślę że właśnie ten moment obrazuje wizyta Radagasta w Dol Guldur – zastępuje tam w pewnym sensie Gandalfa odkrywając zło, które się tam czai. Tym sposobem Gandalf jest powiadomiony i zgłasza to na Białej Radzie.

Dodatkowo scenę to potwierdza cytat z „Niedokończonych Opowieści” w rozdziale „O Podróży Czarnych Jeźdźców”:
„W owym czasie dowódca Upiorów Pierścienia mieszkał wraz z sześcioma swymi kompanami w Minas Morgul, podczas gdy drugi rangą, Khamul, Cień Wschodu, przebywał jako porucznik Saurona w Dol Guldurze, trzymając przy sobie jednego z podwładnych w charakterze posłańca.”

Dla mnie ta sprawa jest jasna. Na potrzeby filmu to Radagast odkrywa zło w Dol Guldur a na dowód obecności tam Nazgula zdobywa Ostrze Morgulu. Ten rzeczowy dowód zaoszczędził wielu słów w pokazywaniu obrad Białej rady – o czym później.

ocenił(a) film na 10
vater_r

Ale na zwiastunie w Dol Guldur ukazany jest Gandalf. Może w wersji rozszerzonej pokażą coś więcej.

PS: Dzięki za wstawkę. Proszę o więcej jeśli można ;)

ocenił(a) film na 9
Pavvlak

Bo to jest tak, że Gandalf odwiedzał kilka razy Dol Guldur - za każdym razem chciał się przekonać co naprawdę tam się dzieje. Jak na moje były an pewno 3 wizyty. W jednej z nich napotkał Czarnoksiężnika i go wypędził, w jednej był tam aby udowodnić że Sauron powrócił Białej Radzie i raz był gdy odkrył uwięzionego Tharina - to prawdopodobnie pierwsza wizyta.

Myślę, że na potrzeby filmu pokazana będzie jedna tylko wizyta Gandalfa a drugą powierzono Radagastowi.

vater_r

Super. Większość kiedyś przeczytałem, ale dobrze sobie przypomnieć historię przed filmem. :)

ocenił(a) film na 8
vater_r

Mam nadzieję, że wątek z Thrainem oraz Gandalfem pojawi się w wersji rozszerzonej.

ocenił(a) film na 10
vater_r

Dobra robota.