Na dzień dobry powiem co mnie troszkę zdenerwowało - Gandalf, nie macie wrażenia że ktoś go tu trochę przepakował, nawet w białych szmatkach nie był tak potężny :p no ale tak sobie reżyser wymyślił żeby efektownie było, poza tym jest cudownie, szczególnie początek - Shire, Frodo, stary dobrze znany klimat po prostu się rozpłynąłem z zachwytu zupełnie jakby po kilku latach wrócić w dobrze znane miejsce z którym wiąże się wiele miłych wspomnień :) a potem tylko lepiej, "najazd" krasnoludów, trolle, rivendell, gollum, orki, orły. I smaczki dla fanów całej twórczości Tolkiena w postaci na przykład pewnej walki w górach ;) świetny film, cudownie spędzone trzy godziny, czekam na kolejne części i chcę wypasioną wersję na Blu-Ray żeby sobie móc w domu oglądać :) I dla wszystkich malkontentów, nie można tego filmu porównywać z Władcą, zupełnie inny ciężar gatunkowy. Władca to epopeja fantasy, Hobbit to bajka może nie dla dzieci ale w każdym razie bajka :)