Ślemy na: dystrybucja@forumfilm.pl
Szanowni Państwo!
Jesteśmy zawiedzeni, że Polacy po raz kolejny muszą czekać dłużej niż inni na premierę tak wyczekiwanego filmu.
Nie do końca rozumiemy dlaczego mamy czekać 2 tygodnie dłużej niż obywatele wielu innych państw?
Nie trafia do nas zupełnie tłumaczenie, że Polacy w okresie świątecznym nie chodzą do kina. Ponadto 14. grudnia to jeszcze nie święta. Wprowadzenie “Hobbita” do kin 28. grudnia spowoduje, że dla wielu ludzi film straci wiele uroku, gdyż w internecie wszechobecne będą pierwsze recenzje i opinie osób, które już oglądały ‘Hobbita’. Ponadto w internecie pojawią się pirackie wersje i gro osób (szczególnie młodzieży, a więc potencjalnych klientów polskich kin) nie pójdzie już na niego po raz drugi. Chyba nie o to Państwu chodzi?
Dlatego uprzejmie prosimy, aby dla wspólnej korzyści dystrybutorów i widzów, film “Hobbit: Niezwykła podróż” pojawił się w polskich kinach już 14 grudnia, tak jak w Bułgarii, Brazylii, Kanadzie, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Irlandii, Japonii, Paragwaju, Rumunii, Turcji, USA, i RPA. Niech motywacją dla państwa będzie fakt, że dystrybutorzy w Belgii, Danii, Finlandii, Francji, Holandii, Norwegii, Szwecji, Argentynie, Chile, Niemczech, Grecji, Hongkongu, Chorwacji, Węgrzech, Izraelu, Włoszech, Portugalii, Serbii, Singapurze, Słowenii czy Tajlandii wprowadzą ten film do kin dzień lub dwa wcześniej, a więc 12 i 13 grudnia. Polscy fani chyba nie są gorsi od innych, aby musieli czekać aż dwa tygodnie dłużej, prawda?
Z wyrazami szacunku,
Fani.
Zgadzam się całkowicie, ale taki wniosek trafia tak naprawdę prosto do kosza... skierowałeś/łaś go do konkretnej osoby? Masz podpisy? Idzie za tym jakieś działanie protestacyjne? To pytanie retoryczne, bo jak wiadomo odpowiedź brzmi - NIE.
Przyzwyczaj się, że dystrybutorzy w Polsce traktują swoich klientów jak bydło i żadne liściki tego nie zmienią.
Może i to niewiele da, albo i nic, ale przynajmniej niech dystrybutor wie, że coś SCHRZANIŁ i niech przemyśli daty premier kolejnych części.
Nie przemyśli, wierz mi :-) Dla niego kasa ma znaczenie a nie nastroje społeczne. A późniejsza premiera to tańsza taśma...proste.
I kilka(naście) k. biletów mniej, bo film leży w sieci i można go sobie obejrzeć :P
No to powodzenia... chcesz to ściągaj sobie wersję CAM i powodzenia w oglądaniu.
A czy ja napisałem, ze będę ściagał? Hobbit, to jeden z moich "Must see" tego roku.
Lepiej bym tego nie ujął bracie Krasnoludzie ! - aż ciśnienie mi skoczyło po tej wiadomości .... a myślałem że sobie pójdę jak człowiek .... będę się musiał przemęczyć idiotą nie jestem cama oglądać nie będę ! Z Promem już to zrobiłem - i żałuje bardzo bo potem obejrzałem raz jeszcze w dobrej jakości i różnica była ogromna ! Pozdrawiam towarzysza broni ! I życzę dużo cierpliwości.
Ja tam się cieszę. Hobbita chciałem obejrzeć, ale potem PJ zapowiedział że będzie w trzech częściach i czar prysł (tam naprawdę nie ma materiału! - pozostaje sztukowanie Niedokończonymi i Silmarillionem które tam pasują jak pięść do nosa, dopisywanie scen z kosmosu - vide atak wargów i upadek Aragorna w Dwóch Wieżach - i sztuczne przedłużanie filmu). Ponieważ film będzie z takim opóźnieniem, w sieci pojawi się zapewne dość dobrej jakości wersja - ściągnę, obejrzę i usunę w ciągu 24 godzin, jak każe prawo, a zdziercy PJ nie zapłacę ani grosza. :)
Miłego seansu. Tylko później nie wypowiadaj się o filmie po obejrzeniu marnej kopii... ( W końcu zapłacenie za bilet do kina to taki wielki wydatek przecież ...)
Gdyby Jackson nie dzielił filmu na trzy części, poleciałbym do kina nic nie mówiąc, z wielką radością. Niestety podzielił, tylko po to, żeby więcej kasy wyciągnąć. Jeśli będzie dobry, to na Hobbita 2 i 3 się wybiorę. Nie mam jednak zamiaru dawać PJ zarobić na rozdmuchiwaniu 200 stronicowej książeczki do rozmiaru trzech trzygodzinnych filmów. I tak jak planowałem, zapłacę za dwa filmy, bo Hobbit w dwóch filmach byłby akurat idealny.
Właśnie dostałem informacje mailową od Petera Jacksona, że czuje się dogłębnie Twoją postawą poruszony i chwyciło go za serce Twoje malkontenctwo.
W związku z tym producenci rozważają powrót do 2 części filmu z nadzieją, że jednak zaszczycisz swoją obecnością kino i jednak zapłacisz za bilet.
... kolejny malkontent :/ Niedługo tę cechę zaczną sobie ludzie w CV wpisywać jako umiejętność lub nieodzowną cechę osobowości.
Po prostu jeśli chodzi o Tolkiena to jestem ortodoksem. Większość rzeczy które PJ dodał do Władcy była po pierwsze niepotrzebna, po drugie dziwna, po trzecie czasem wręcz wypaczające charakter postaci - Aragorn chcący uniknąć przyjęcia korony? Frodo odsyłający Sama? Faramir prowadzący hobbitów do Osgilliath? I przede wszystkim Elrond usiłujący rozdzielić Aragorna i Arwenę?! A dodatkowo o wielu rzeczach opisanych PJ zapomniał wypełniając film w zamian swoimi wymysłami - gdzie Bombadil, Kurhany, Ustroń, Szara Drużyna? Jego filmy są dobre i je lubię, ale chwilami przegiął i to strasznie.
To samo jak widzę dotyka Hobbita - fakt, że pojawia się Biała Rada i przedstawiony zostanie (wspomniany tylko pokrótce w książkach) wątek Dol Guldur oceniam jak najbardziej pozytywnie, ale co tam robi w obsadzie Legolas? Albo jakiś Nekromanta?! Dwa 2,5-3 godzinne filmy by to bez problemu pomieściły, a teraz po prostu boję się że wyobraźnia PJ go poniesie i dostaniemy coś co będzie miało w sobie więcej jego inwencji niż oryginalnej treści. Co do zawarcia wątków z Silmarillionu i Niedokończonych opowieści - wyobraź sobie, że oglądasz film dajmy na to o Bitwie Stalingradzkiej. Nagle w połowie filmu następuje dygresja i zostają przedstawione wydarzenia z Wojen Napoleońskich, czy bitwy greckie. Jaki to ma sens?
Nie mówię - PJ jest człowiekiem zdolnym i może sobie z tym poradzić i zrobić z tego niezły film. Obawiam się jednak, że dłużyzn, dziwactw dodanych od siebie i niepotrzebnych dygresji po prostu nie uda mu się uniknąć, biorąc pod uwagę zaplanowany metraż. Jeśli jednak okaże się że wszystko wyszło ok, to wtedy chętnie wybiorę się do kina.
Dobra, tu widzę że dałem plamę. Czarnoksiężnik w polskiej edycji (przynajmniej w przekładzie Pauliny Braiter) to Nekromanta w oryginale. Zwracam honor.
Legolas ma prawo się pojawić bo akcja w mrocznej puszczy przecież też będzie miała miejsce, raczej rola będzie epizodyczna(I hope so).
Oczywiście, PJ nawymyślał od groma i jeszcze trochę (Arvenfindel, entowie robią focha), polecam edycję rozszerzoną lotr, jest o wiele lepsza od podstawowej, klimat śródziemna jednak, PJ wytworzył idealnie.
Znam obie edycje. Nie zrozum mnie źle, ja wcale nie uważam, że PJ dał plamę. Przeciwnie, jego filmy są b. dobre, ale mogłyby być jeszcze o niebo lepsze. I książki Tolkiena na to zasługują.
A co do Legolasa, to na rolę epizodyczną bym nie oczekiwał, widziałem materiały z planu i ma on tam (wydaje się przynajmniej) sporo walk. Także nie zdziwiłbym się, gdyby PJ wrzucił go do Bitwy Pięciu Armii i/lub Dol Guldur.
Sam fakt pokazania Dol Guldur uważam jednak za raczej trafiony pomysł. Tolkien tego nie opisał szczegółowo, więc tam wyobraźnia PJ ma pełne pole i prawo do popisu. I mam nadzieję, że się tym zadowoli i nie będzie wymyślał aż tak jak we Władcy. Niemniej jednak ciągle boję się, że 3x 2,5-3 godziny to za dużo na Hobbita (zwłaszcza, że zapewne pojawi się też edycja rozszerzona).
Legolas jest synem Thranduila(czy jakoś tak) króla mrocznej puszczy, zatem Legolas jest księciem , a w książce jest wyraźnie napisane że na tej uczcie w królestwie elfów z mrocznej puszczy żę jest tam król i książęta.
Rzekomo legalne przetrzymywanie pirackiej kopii na dysku twardym do 24h to obalony mit.
W Polsce można legalnie posiadać kopię tego, co zostało nieodpłatnie udostępnione przez media publiczne - tj. jeśli w TV leciała któraś część LoTR i zgrałeś to nagrywarką to możesz to do celów prywatnych trzymać i użytkować. Nie możesz rozpowszechniać, oczywiście. Nie wiem jak to jest z tym, czy można jeśli coś zostało udostępnione mieć inną wersję - np. ściągnąć w tym wypadku z torrentów to co leciało kiedyś w TV.
W każdym razie pirackiej kopii Hobbita przed premierą w mediach publicznych posiadać nie można ;p
W Polsce filmy rewelacyjnie sobie radzą po świętach i słabo przed - co roku sprawdza się to doskonale w praktyce.
Dostosowanie premiery lokalnej do najwyższego potencjalnego zysku to przecież obowiązek lokalnego dystrybutora, a nie jego widzimisię.
To samo tyczy się lokalnych tytułów filmów (często krytyka spada na "polskich tłumaczy" - heh). Film ma zarobić jak najwięcej i tego żąda wytwórnia amerykańska i oczekuje tego typu działań.
Bzdura.
Hobbit poradziłby sobie świetnie przed,po i w trakcie świąt.
Uważam że to skandal że jesteśmy w tyle za WSZYSTKIMI innymi krajami ...nawet ukochaną Rosją.2 tygodnie!!!
Warto by było tę obciachową sytuację nagłośnić bo mam wrażenie że bardzo dużo osób nie zdaje sobie z tego sprawy.
Eeehhh... miałem nadzieję zobaczyć Hobbita jeszcze przed końcem świata : (
Co to chcesz nagłaśniać? Dystrybutor ma pełne prawo chociażby anulować film całkowicie i nigdy go nie puszczać w kinach.
Wiem, że żyjemy w kraju postkomunistycznym, i do wielu nie dociera czym jest PRYWATNY BIZNES, ale do cholery, tobie się ten film nie należy za to, że podatki płacisz. Ten film jest własnością prywatną i wytwórnia może z nim robić co zechce. Chociażby zostawić w szufladzie i nikomu nie pokazywać.
ja czytałam ze dlatego tak późno bo dystrybutor chce w święta zarobić co jest debilnym wytłumaczeniem bo nawet jeśliby hobbit wszedł 14 grudnia to i tak mnóstwo ludzi pójdzie w święta do kin bo film na bank będzie grany przez miesiąc jak nie dłużej. w końcu to nie jest ekranizacja powieści wiktoriańskiej jak np. duma i uprzedzenie, skierowanej do węższego grona odbiorców, tylko hit na który czeka cały świat. zwłaszcza ze wiele ludzi na pewno pójdzie więcej niż raz.
Gdyby premiera była chociaż tydzień po światowej, czyli 21., to pół biedy. Ale nie żeby czekać aż 2 tygodnie na TAKI film :/ Jako że to najbardziej wyczekiwany film roku, bardzo wątpliwe jest by mało zarobił nawet przed świętami...
Nawet Avatar miał premierę w Boże Narodzenie :/
edit: chodziło mi o tę premierę 13 czy 14 grudnia jak np. w UK, nie o światową 28 listopada.
wiem, wiem :) to naprawde żałosne że w takim Paragwaju jest 2 tygodnie szybciej niz u nas :/ ale z drugiej strony i tak jest lepiej niz w przypadku LOTR. 1 cześć weszła przecież w lutym, 2 miesiące po premierze w normalnych cywilizowanych krajach, z 2 częścią było zresztą to samo, 31 stycznia u nas a weszło na początku grudnia . to była dopiero kompletna porażka. ciesze się że wtedy jeszcze nie byłam taką maniaczką LOTRa, wiec mnie to wyczekiwanie nie dotyczyło ale współczuje wszystkim fanom którzy wtedy sie niecierpliwili.
2-miesięcznego czekania sobie nie wyobrażam... :o Nie wiem nawet jak wytrzymam te kilka tygodni przed Hobbitem, kiedy w necie pojawi się masa recenzji, opinii itp. Osobiście częściej rozmawiam na anglojęzycznych stronach o premierze Hobbita, to tym bardziej będzie to nieznośne uczucie, że większość (no, prawie wszyscy) będą mieli premierę już za sobą :/
Gdyby była u nas powtórka z lotra to na pewno poleciałabym do uk na 14 grudnia. w życiu nie wytrzymałabym 2 dodatkowych miesięcy, nie w przypadku filmu, na który czekam praktycznie od powrotu króla, bo to wtedy tak mi odbiło na punkcie LOTR. generalnie aby przetrwac te 2 okropne tygodnie 3ba sie przygotować na mase spoilerów, ktore beda do uniknięcia tylko dla wytrwałych. a nie wiem jak Ty, ale ja się do nich nie zaliczam :)
Oj ja też nie, nie w przypadku takiego filmu... Naprawdę nie chciałabym oglądać go w marnej wersji jaka zapewne znajdzie się w internecie po premierze, ale coś czuję że nie wytrzymam tego czekania. :| Przez to zaczęłam się na poważnie zastanawiać czy nie obejrzeć Hobbita za granicą, np. do UK z chęcią bym poleciała. Nawet już szukałam cen biletów :S
Nie, no ja już się powstrzymam. mam alergię na tego typu kopie bez względu na to jak bardzo chce zobaczyć jakiś film. hobbita też się to tyczy. ale za to nie będę mogła się powstrzymać przed czytaniem tych wszystkich artykułów i wypowiedzi co będą na np. EW, Empire, collider, facebooki oficjalne itd. to jest nie do uniknięcia. Ja zamierzam na premierę 3 części pojechać do londynu i chociaż raz zobaczyć jacksona i spółkę na żywo. Na Pottera mi się nie udało, chociaż przy premierze ostatniego filmu to była kwestia gdzieś dwóch tygodni różnicy. Jakbym wcześniej pojechała to bym się załapała. Dlatego na Hobbita po prostu muszę. Nie ma innej opcji :D
Mnie właśnie te artykuły i recenzje będą nakręcały na zobaczenie filmu jak najszybciej... ehh aaale mam problemy xD
Byłoby niesamowicie pójść na taką premierę! I zobaczyć ekipę Hobbita, yay :) Mam wielką nadzieję, że kiedyś również będę miała szansę pojechać na takie coś, szczególnie na któregoś Hobbita :D Jak tak oglądałam filmy z premiery którejś części LotRa, aż chęć brała by też się tam znaleźć!
Tylko jeszcze będzie trzeba się dopchać do tego czerwonego dywanu, bo na pewno będą takie tłumy jak na premierze Zmierzchu. Myślę, że doświadczenia w przepychankach do sklepiku szkolnego z czasów liceum będą przydatne ;) (nie wiem jak u ciebie ale u mnie każdy kto stał w kolejce to nigdy się nie doczekiwał zakupów, pchanie się było jedynym sensownym rozwiązaniem). A tak apropo artykułów, widziałaś te dwa numery Empire z Hobbitem na okładce? Jeden był latem, a drugi teraz w październiku. Szkoda że tej gazety u nas nie ma. Nawet w Empiku nie można dostać, bynajmniej u mnie w Trójmieście :/ chociaż kiedyś Empire był dostępny. W ogóle jak pomyślę sobie o tych grudniowych numerach Entertainment Weekly, Hollywood Reporter, Empire itd. poświęconych Hobbitowi to załamka. U nas można liczyć tylko na jeden Film, a to i tak nie będzie taki fajny materiał jak w tych amerykańskich i brytyjskich. No i może Viva zrobi coś podobnego co było przy Władcy Pierścieni, kiedy wydawała dodatek o każdej z 3 części. A tak to lipa :( Wszystko co dobre będzie za granicą :/
Ehh no właśnie, najtrudniejsze byłoby dostanie się do jakiegoś punktu, z którego będzie widać ich wszystkich. Bo raczej wszyscy będą walczyć o dobre miejsce :P Cóż, co prawda rzadko w liceum odwiedzałam sklepik, ale jeśli już to bardzo dobrze pamiętam ten tłok, kolejki i przepychanki ;p heh, taki trening. Tak, widziałam te gazety z Hobbitem na okładce, niestety raczej żadna z nich raczej nie wpadnie w moje ręce.. Hmm szkoda że nie ma ich w Trójmieście, ja właściwie często bywam w Gdańsku i może następnym razem spróbuję poszukać gdzieś. Chociaż jeśli mówisz, że nie ma to raczej nie znajdę, ale nie zaszkodzi szukać ;) Mimo, że jakoś niespecjalnie czytuję takie "filmowe" gazety, dla artykułów o Hobbicie na pewno zrobię wyjątek! :) O, a co to były za dodatki o Władcy w Vivie?
Z tego co wiem zagraniczne gazety można dostać w Empiku, salonach prasowych In Medio no i na lotnisku w gdańsku. Nigdzie więcej nie ma , a po tych filmowych nawet śladu nie ma. Na amazonie można kupić te stare numery Empire, ale to nie to samo co nówka. Zresztą tez nie wiadomo kto je sprzedaje... A jak patrzałam na prenumeratę to koszta są ogromne (200 zl za jeden rok ;/). Najgorsze jest to że Empire to najlepszy magazyn filmowy na świecie, a teraz to wydanie ma aż 63 strony o Hobbicie :( Nasz Film może się schować przy tej gazecie... tak jak prasy generalnie nie czytam tak dla Empire zrobiłabym wyjątek. I również tak samo jak Ty zrobię wyjątek dla tych filmowych gazet jak będą jakieś artykuły o Hobbicie w grudniu. Wciąż mam jeszcze te co były np. w Bravo przy okazji premiery Dwóch Wież, także kolekcja sie powiększy ;) A w Vivie to były takie kilku stronnicowe gazetki z zdjęciami, artykułami o aktorach np. Liv tyler, Viggo Mortensen, orlando Bloom, Elijah wood i jakieś jeszcze artykuły o filmie. Ja mam z 2 i 3, ale z tego co pamiętam to do jedynki chyba tez był. No i do 2 dodatkowo była płyta z tapetami, wygaszaczami przewodnikiem po Śródziemiu, zwiastunem. Ale w porównaniu do Uk czy USA to i tak bieda :( Już nie wspominam o gadżetach z Władcy i z Hobbita, które teraz wejdą. jak byłam w zeszłe wakacje to w takim jednym zabawkowym był cały jeden róg na oficjalne gadżety z rożnych superproukcji, np. HP, SW, Batman, Marvel, chyba Bond no i LOTR oczywiście. Oprócz figurek można było tez kupić biżuterie, np. jedyny pierścien zawieszony na identycznym łańcuszku jak ten z filmu, czy też wisiorek Arweny. Z HP był ten zestaw szachów z 1 części, oczywiście miotły, różdżki itd. Same cuda. Aż mi się wychodzić nie chciało i cieszyłam się że już dawno miałam zakupy zrobione bo nie wiedziałabym na co się zdecydować. Jestem ciekawa co u nas będzie bo jak na razie jest bryndza poza wysypem książki w okładkach filmowych, dwoma przewodnikami po filmie, jakaś książka z grami i zabawami dla dzieci no i ścieżka ćwiekową, chociaż ten tylko w wersji podstawowej. Rozszerzonej oczywiście nie wydają ;/ Mam nadzieje że może Nutella zrobi powtórkę i ponownie wypuści szklanki z postaciami, tak jak to było w przypadku Drużyny Pierścienia. I zastawiam się tez czy w chipsach ponownie będą karty, bo tez przydałoby się powiększyć kolekcję. Ale generalnie uważam, że najlepiej byłoby sie przeprowadzić na stałe chociażby do Londynu. Wtedy wszystko byłoby pod ręką :D
tutaj znalazłam niektóre gadżety ze stanów: http://www.theonering.net/torwp/2012/09/30/62430-collecting-the-precious-weta-wo rkshop-releases-19-hobbit-collectibles-torn-offers-contest-to-win-a-few/ po prostu cuda
No dokładnie, cuda :) Nigdy jakoś nie kręciły mnie figurki ale te pozostałe rzeczy wyglądają wspaniale. Ciekawy jest też plan Bag End. Ahh nic tylko wygrać w lotto miliony i wybudować sobie taki dom :)
Nie wiedziałam, że kiedś były takie szklanki nutelli z Władcą. Ja mam do dzisiaj szklankę (też chyba po nutelli) jedynie z Ed, Eddem i Eddym hehe ;P
U nas to jak zwykle bieda, jeśli chodzi o takie gadżety... A szkoda. Ooo a te gadżety z tamtego sklepu, o którym mówisz, musiały być niesamowite! Prędko nie wyszłabym z niego :] Ja w sumie nie mogę się pochwalić żadnymi gadżetami związanymi z Władcą :( Jedyne co mam, oprócz filmów, soundtracku i oczywiście książek, to pierścień, ale to taka tania podróba. Za to kiedyś miałam okazję mieć w rękach Evenstar, bo kupiłam go koleżance na urodziny (głupie to, ale aż nie chciało mi się go oddawać :P). Nie była to dokładna replika oryginału z filmu (taka kosztowałaby zapewne nawet ponad sto dolarów), ale wciąż wyglądał cudownie. O, był właściwie jak ten tutaj: http://www.lotrfanshop.com/shopimages/jewelry/jewelry-antbr-3575s.gifl.gif W ogóle na tej stronie http://www.lotrfanshop.com/ jest mnóstwo cudeniek. Tylko kasę mieć ;)
Ta biżuteria jest wspaniała :) najbardziej chciałabym miec ten jedyny pierścień na łańcuszku i gwiazdę wieczorną (to całkiem zrozumiałe że nie chciałaś oddawać, ja tez pewnie bym nie chciała ;) Chociaz pierścieniem barahira tez bym nie pogardziła :) Ech te wszystkie gadżety na tej stronie sa po prostu świetne. A taka mapę to bym sobie z chęcią powiesiła na ścianie. W ogóle mam nadzieje ze w Empiku będą mieli chociaż jeden plakat do kupienia. Nawet z takich pamiętników wampirów mieli swoje czasu wiec nie wyobrażam sobie żeby z Hobbita nie było. szklanki z nutelli tez by mnie uradowały, ale chyba nie ma na co liczyć. Z władcy było ich chyba 12. na pewno ponad 10. ja mam tylko 2 z gandalfem i Sarumanem. Miałam jeszcze z legolasem ale niestety matka mi zbiła ;(;( [to byl jeden z najczarniejszych dni w moim życiu]. Ale generalnie to z tego co pamiętam z Władcy była lipa z gadżetami, przynajmniej w porównaniu do zachodu. Chyba z Sailor Moon mozna bylo u nas kupić więcej pamiatek niż z LOTRA, chociaż SM jest dla dzieci a LOTr dla wszystkich. Ale z drugiej strony mi tez tak kompletnie dobiło na punkcie Tolkiena pomiędzy 2 a 3 częścią więc ten największy szał przegapiłam. Dlatego u mnie również bieda w kwestii gadżetów. Poza tymi szklankami mam kilka kart z chipsów, figurek z kinder niespodzianek, pare plakatów z gazet, książki no i artykuły. Teraz przy okazji Hobbita planuje to nadrobić w miarę swoich możliwości finansowych :) Najbardziej marzą mi sie figurki, ale jak widze ceny w empiku figurek z Gwiezdnych Wojen to wole sobie nie wyobrażać ile by kosztowały z Hobbita. zwłaszcza ze te z SW są jeszcze strasznie małe i takie niezbyt specjalne. Nie to co te za granicą. Ile bym dała żeby znaleźć się w UK za miesiąc... Tu jest link do szklanek: http://collections.pl/offer-szklanki-po-nutelli-wladca-pierscieni-vt4744.htm Były z pierwszej i drugiej części.
Ja tak samo najbardziej chciałabym mieć Pierścień i Evenstar :) Mapę Śródziemia też, widziałam na jakiejś stronie z plakatami, że jest za bodajże 30 albo 40 zł. Nie wiem czemu jeszcze jej nie kupiłam ;P A co do tych szklanek, to dobra sprawa też z kubkami. Można sobie zrobić taki fotokubek, tzn. zamówić, dać wzór jaki chcesz mieć na kubku. Wiem że takie coś funkcjonuje np. na allegro, bo raz już kiedyś z tego skorzystałam. I mam kubek Prison Break :P (pamiętam że kiedyś mi spadł, usłyszałam odgłos tłuczenia i bałam się spojrzeć na to co z niego zostało. Okazało się, że tylko ucho się rozleciało ;P Na szczęście tylko to. Jest już sklejone, nie wygląda tak dobrze jak niegdyś, ale ważne że wciąż nadaje się do użytku xD). Chciałabym mieć jeszcze taki kubek z LotRem. Ehh już kilka lat się biorę za robienie wzoru :|
O, fajne te szklanki. Najbardziej podoba mi się ta pomarańczowa, z zarysem postaci :)
Moja niestety ulubiona była z Legolasem :( W sumie teraz jak o tym pomyśle to mogłam ja jakoś skleić...Mi się jeszcze bardzo podobają te z Gimli i Aragornem. Szkoda że juz ich nie produkują :( no ale może z Hobbita jakieś będą. Ostatecznie tak jak mówisz można samemu zrobić ale dla mnie to nigdy nie będzie to samo co oficjalne. W każdym bądź razie na chwile obecną zadowolę się tym oficjalnym przewodnik po filmie. Na resztę ( o ile jakaś będzie bo nie zdziwiłabym się gdyby tylko poprzestali na ksiązkach) trzeba poczekać do grudnia
Racja, trzeba czekać, ale myślę że wydadzą coś fajnego z Hobbita. Co prawda nie spodziewałabym się jakichś szałowych gadżetów, jakie z pewnością będą za granicą, ale coś ciekawego na pewno się znajdzie. W końcu to najbardziej wyczekiwany film roku, jeśli nie nawet kilku ostatnich lat, więc muszą jakoś to wszystko zareklamować, no i zarobić na nim. A ten przewodnik po filmie, to brzmi ciekawie, i na pewno jest interesujący ;)
Ja też mam taka mała nadzieje że może znajdzie się coś fajnego jak na nasze polskie standardy ;) I raczej powiedziałabym najbardziej wyczekiwany film ostatniej dekady ;) A co do przewodnika to polecam zakup bo jest bardzo fajny. Można znaleźć wiele ciekawostek dotyczących kręcenia filmu, no i oczywiście świetne zdjęcia. Dla znawców Tolkiena w sam raz. Jedyna wada to w sumie miękka oprawa. Mogliby go wydać w twardej, zawsze ładniej wygląda. Ale ogólnie jest świetny :) Jest so prawda jeszcze jeden, pt. "Filmowe postacie i miejsca", ale to jest bardziej dla osób które po raz pierwszy będą miały styczność z Hobbitem przy okazji filmu. W zasadzie wydawał mi się bardziej dla dzieci. Natomiast w grudniu wyjdzie trzeci, chociaż będzie bardziej dotyczył strony technicznej filmu. Ale tez w sumie ciekawy: http://www.empik.com/hobbit-niezwykla-podroz-kronika1-sztuka-tworzenia-filmu-fal coner-david,p1061278762,ksiazka-p Żałuje tylko że nie mam żadnego przewodnika po LOTR i ominęło mnie to całe szaleństwo gadżetowe i książkowe. A to wszystko przez harry;ego potter'a...
Ok, może sprawię sobie ten przewodnik :)
Mnie też szaleństwo LotRowe ominęło, jak filmy weszły do kin. Szczerze mówiąc, niewiele nawet z tego pamiętam, bo wtedy nie byłam tym specjalnie zainteresowana... Harry'ego też jeszcze w tamtym czasie nie lubiłam :P Dopiero w 2009 roku zostałam "nawrócona" na LotRa (na Pottera kilka lat wcześniej). Jakoś tak późno zaczęłam lubić to wszystko i teraz tego żałuję, bo przegapiałam te najlepsze czasy LotRo- i Potteromanii :(
Ja tylko pamiętam że LOTR był w 2001/2002 wielkim wydarzeniem i nawet zbierałam artykuły z gazet które miałam akurat pod ręką (mam m.in. o pierwszych pokazach o północy w kinach i jak po latach otworzyłam teczkę z tym wszystkim to sama sie zdziwiłam co to tutaj robi), ale tak do końca nie wiem po co to robiłam bo nawet nie poszłam na 1 część do kina. Szklanki z nutelli mam tylko dlatego że wtedy akurat jadłam regularnie nutelle. Figurki z kinder niespodzianki tez zbierałam przy okazji, bo akurat jadlam kindery. Drużynę Pierścienia dopiero zobaczyłam grubo po tym jak wyszła na dvd i to nawet nie u siebie a u koleżanki. W międzyczasie matka przyniosła mi Hobbita z pracy no i tak się powoli rozwijała mania na punkcie LOTR i Tolkiena. Ale generalnie Harry Potter jest winien. Wtedy był to dla mnie najlepsze filmy i książki na świecie i pamiętam że nawet wściekałam sie ze LOTR dostał tyle nominacji do oscara a HP żadnej ;) Ale teraz oczywiście nie dziwie sie ze tak było. Generalnie obie miałyśmy zdecydowanie opóźniony zapłon i teraz cierpimy :( Dobrze, że chociaż przy Hobbicie będziemy trzymały reke na pulsie, chociaż przez to, że mieszkamy w Polsce a nie w UK, US czy Nowej Zelandii (te znaczki pocztowe i monety! http://stamps.nzpost.co.nz/thehobbit) najlepsze rzeczy znowu nam przejdą koło nosa. Przecież ci idioci u nas nawet nie wydadzą rozszerzonej ścieżki dźwiękowej ;/ tylko wersje podstawową. Natomiast wczoraj umarłam jak zobaczyłam to: http://www.rollingstone.com/movies/pictures/the-hobbit-an-unexpected-journey-ins ide-peter-jacksons-lord-of-the-rings-prequel-20121120 Nie dość ze nie ma jak zdobyć Empire to jeszcze teraz Rolling Stone.... ;(
Miłe musiało być odkrycie tych wszystkich rzeczy z gazet po tylu latach :) Ja tak samo gromadziłam artykuły związane z Potterem, w sumie nie tylko artykuły, ale też przeróżne informacje, ciekawostki które znalazłam w gazetach. Nawet prowadziłam taki zeszyt, do którego to wszystko wklejałam :P To był tzw. "zeszyt Harry'ego Pottera" :P Teraz to takie głupuitkie się wydaje, ale wtedy było niezwykle ważne by wszystko było w jednym miejscu;) Oczywiście zeszytu już nie prowadzę, ale nadal go mam, chyba jedynie z powodu sentymentu :P
O tak, przynajmniej z Hobbitem jesteśmy na bieżąco. I tak myślę, że wtedy 10 lat temu też to wszystko wyglądało inaczej, tzn nie wszyscy mieli internet, gdzie obecnie śledzimy informacje o filmie; kiedyś trzeba było się dowiadywać większości rzeczy z gazet.
Poprawka: będzie wydanie rozszerzonego soundtracku :) możesz sprawdzić na stronie merlina albo empiku :)
Ja nie mogę patrzeć na gazety z takimi okładkami, bo irytuje mnie że i tak ich nie przeczytam :|
Zdecydowanie było :) Z Pottera tez mam taką teczkę, gdzie są plakaty, artykuły i jakieś ulotki z kina. Ty przynajmniej miałaś tylko zeszyt (nigdy przypadkiem go nie wyrzucaj to świetna pamiątka :), a ja byłam tak wkręcona w HP że pisałam kilka fanficków, które umieszczałam na blogach. ten najważniejszy to był Katie Potter Diary i pisałam o siostrze Jamesa Pottera. Może kiedyś, w tamtych czasach natknęłaś się przypadkiem na niego, jeśli takie rzeczy czytałaś. taka moda zresztą wtedy była :) Teraz w każdym bądź razie nigdzie nic o nim nie znajdziesz poza jednym rankingiem sprzed paru lat dotyczącym najgłupszych fanficków potterowskich. Ale się nie dziwie że ktoś go tam umieścił bo jak po latach czytam co ja za pierdoły wypisywałam to załamka. Zastanawiam się jak mogłam coś takiego umieścić w sieci ;) Chociaż z drugiej strony ludzie umieszczają gorsze bzdety. I fakt 10 lat temu wszytko było inaczej. Na pewno nie będę miała z Hobbita artykułów z tych samych gazet co w przypadku WP bo ich po prostu nie kupuje. Od wszystkich informacji jest internet. Ponadto wtedy wszystko było takim mega wielkim wydarzeniem, nawet zwykły artykuł w Rzeczpospolitej czy gazecie Wyborczej. Pamiętam jak w 2003 roku w szkolnej czytelni mogłam po raz pierwszy obejrzeć na onecie zdjęcia z WP3. chyba potem przez tydzień to przezywałam, a przecież to zwykłe zdjęcia które dzisiaj mogę sobie obejrzeć w każdej chwili. No ale brak neta w domu robił swoje :) Soundtrack juz zamówiłam, ale jak to pisałam to myslałam że nie ma bo na początku do oferty wrzucili tylko wersje podstawową. Dzięki za info bo pewnie bym drugi raz nie sprawdziła tylko z UK zamawiała. A apropo gadżetów to dowiedziałam się ze będzie mozna u nas zamówic bronie i bizuterie z Hobbita, ale ceny sa zawrotne. W sumie takie jak na zachodzie ale jakos w funtach czy euro to lepiej wygląda :) http://www.goods.pl/list/2/176/Hobbit-bizuteria.html . A co do gazet to ja nie moge nic na to poradzic bo mam wszystkie do ulubionych dodane na fejsie i mi wyskakuje na tablicy jak wrzucą coś nowego ;)
Tak, to zawsze jakaś pamiątka :) Nie zamierzam tego wyrzucać, o nie! haha, no nie zazdroszczę że Twój fanfick znalazł się na liście wśród tych najgorszych ;p Na pewno się nie spotkałam z nim, bo nie czytuję fanficków właściwie w ogóle. Jedyną formę fanowskiej twórczości o HP, jakiej okazałam zainteresowanie i którą obecnie czytam, jest parodia pt. Hory Portier i mieszanka wybuchowa, autorka: Phea. (link: http://horyportier.wordpress.com/ ) Czytam to od początku ukazywania się odcinków i uważam, że jest genialne, takie absurdalnie śmieszne :P Naprawdę polecam!
Dokładnie, bez internetu w domu było zupełnie inaczej... Jakie to wszystko było niesamowite, ile informacji, zdjęć itp można było znaleźć, gdy się miało na te parę minut dostęp do internetu poza domem, a teraz to codzienność ;) Mimo to, tamte czasy sprzed 10 lat miały swój urok. Dobrze byłoby się cofnąć w czasie i wiedzieć już wtedy co warto polubić :)
Świetne te rzeczy ze strony, tylko fakt, drogie... Podobają mi się kolczyki Galadrieli. Szkoda że takie drogie, a poza tym, musiałabym najpierw przekłuć uszy by je nosić ;P heh, moja znajoma z innego forum, z racji wysokich cen biżuterii LotRa, zrobiła sobie swój Evenstar, użyła drutów i kryształów :) I wygląda on naprawdę cudownie. W ogóle myślę, że takie rękodzieła są szczególnie piękne gdy ktoś wkłada serce w ich wykonanie.
Ja wolę nawet nie wiedzieć o każdych kolejnych zagranicznych gazetach z Hobbitem na okładce :P
dzieki za linka to sobie poczytam jak bede miala czas :) A co do mojego to jakbym odkryła ta liste w czasach kiedy pisałam tego bloga to bym sie wkurzyła, ale teraz sie z tego śmieje bo to naprawdę był głupi fanfick. wrzuciłam tak naprawdę wszystkich tych bohaterów z pokolenia rodziców harry'ego na jeden i ten sam rok w hogwarcie. pomysl sobie jakie jeszcze musiałam miec pokrecone pomysły skoro zrobiłam cos takiego ;) wiec miejsce w rankingu jak najbardziej zasluzone :D ale mowiac o fanfickach to trafilam ostatnio na fanficka wladcy, opowiadający o rehabilitacji saurona pod kierownictwem haldira :) juz dawno tak sie nie uśmiałam jak przy tej historii. http://www.fanfiction.net/s/1602185/1/Rehab naprawdę polecam :D
a apropo cofnięcia się w czasie to ja nie. mimo ąe milo wspominam tamte czasy to za bardzo przywykłam do internetu i kompa zeby go ponownie nie miec. ja nawet nie jestem sobie w stanie wyobrazic abym mogla wrocic do czasów kiedy musialam komputer dzielić z rodzicami, a co dopiero miałabym go w ogole nie mieć. jeden wielki koszmar :) ponadto pomimo tej latwej dostepnosci do informacji moje oczekiwanie na hobbita jest tak bardzo napięte jakbym nie widziała nawet zwiastuna. a w sumie może nawet bardziej bo widziałam dosyć sporo tego na co czekam :) na dodatek jeszcze muszę napisać do tego czasu rozdział pracy magisterskiej, do czego w ogóle nie mam głowy ;/ BTW wiesz ze będą pokazy przedpremierowe w multikinach i cinema city 25 grudnia?
Jednak na pewno takie fanficki czyta się ze śmiechem :D Z chęcią przeczytam ten z podanego linku. A przynajmniej spróbuję, bo zauważyłam że całkiem spory on jest, 40 rozdziałów... ;]
Wiem co masz na myśli, ale bardizej chodziło mi o powrót do tamtych czasów BEZ świadomości o nadchodzącej erze internetu, że tak to nazwę :P po prostu nie wiedziałabyś co kiedyś będzie. Inaczej też mi ciężko to sobie wyobrazić! :o hehe ;) No ja mam to samo, jeszcze nigdy tak bardzo nie czekałam na żaden film (może oprócz trzeciej części Narnii, tego również niesamowicie wyczekiwałam).. To już prawie rok jak wyszedł pierwszy zwiastun, a oglądając go dzisiaj czuję to samo co za pierwszym razem, po prostu wielkie wyczekiwanie, te emocje... :)
Tak wiem o tych seansach 25 grudnia, i na 100% pójdę na to :) Dobrze byłoby, gdyby były tez w heliosach, bo bym do Grudziądza pojechała (jako najbliższe kino), a jak nie to wtedy muszę do Gdańska. Bo za granicę raczej nie pojadę.. :( Nikt nie chce, a samej to nie tak ciekawie... W każdym razie, nie mogę się doczekać by w końcu obejrzeć ten film!!! :)
On nie jest wcale taki długi. Niektóre rozdziały są bardzo krótkie. Jak dla mnie szkoda ze nie ma więcej, bo zanim zdążyłam się nim nacieszyć to już się skończył :( Az przeczytałam go drugi raz :D Ale zaznaczam, że wciąga.
Wiesz z jednej strony to czekanie jest fajne (nie sądzę że będę tak mocno wyczekiwała nawet nowych gwiezdnych wojen chociaż ta saga to druga moja ukochana po LOTR), ale z drugiej to mi się niemiłosiernie dłuży. ale i tak najgorzej będzie od 12 kiedy zaczną pojawiać się wszystkie spoilery... zazdroszczę większości świata że juz za 10 dni będzie po wszystkim. naprawdę gdybym tylko mieszkała przy granicy z niemcami albo czechami to pojechałabym tam do kina, a nie czekała jak u nas łaskawie puszczą. ciekawe tylko ile będziemy musieli czekać na 2 i 3 cześć :/ 2 wchodzi 11 grudnia i nie zdziwię sie jak znowu beda sie tłumaczyli swietami aby opóźnić datę premiery u nas. moze 3 wypuszcza normalnie bo na swiecie wychodzi 14 lipca i nie ma żadnych swiat w tym czasie ;) chociaz ja na 3 chce byc w londynie. chcialabym w zyciu chociaz jedna premierę zaliczyc i ostatnia czesc hobbita byłaby jak najbardziej odpowiednia :)
a pokazy przedpremierowe wszystkie sieci kin w polsce graja, takze helios. tylko musisz od razu kupić bilety bo nie ma rezerwacji. w sumie można potraktować te seanse jako prezent od dystrybutora na święta. co prawda najlepszy to byłby przedwczesny prezent dnia 12 grudnia, ale lepsze to niż czekanie do 28. no i będziemy lepsi niz australia i islandia ;)
Całkowicie się z tobą zgadzam !!Polacy są traktowani jak 3 świat i nie tylko przez zachód ale i przez firmy które działają w POlsce .Rząd chowa głowę w piasek i ciągle wciska POkemonom jak to na zachodzie nas poważają ,że jesteśmy najlepsi ze wszystko jest u nas najlepiej .Trzeba być naprawdę POkemonem by w te bajeczki wieżyc.Jeśli co kol wiek ma się w tym kraju zmienić to tylko normalni ludzie to mogą zmienić .Właśnie przez zorganizowanie się i przeciwstawienie propagandzie rządowej i nieudacznikom będących u władzy.Pokazaniu że nie zgadzamy się na takie traktowanie i wiemy jak jest..Juz nieraz było tłumaczenie ze w POlsce oglądamy filmy jako ostatni bo w POlsce panuje piractwo komputerowe!Akurat to kolejna wymówka dla POkemonów bo wszyscy wiedzą ze pirackie kopie przychodzą do nas zachodnich krajów.A zielona wyspa jest najbiedniejszym krajem w UE bilety są bardzo drogie do kina a zarobki mamy bardzo niskie ale jak jest dobry film to każdy pójdzie choćby musiał odkładać kila miesięcy .
Dlatego jest za inicjatywą każdą !! Żądamy by premiery były u nas tak samo szybka jak w całej UE!! I łaski nikt z tego powodu nie robi .