Z jednej strony genialny wizualnie, świetnie nakręcony no i efekty robią piorunujące wrażenie. Ale z drugiej strony scenariusz wydaje mi się pisany... No
powiedzmy szczerze, jak dla filmu akcji z lat 90. Szczególnie bolały mnie te pseudo one linery podczas walki w podziemiach goblinów. Nie jest to wadą
samą w sobie, ale jednak czułem, jako fan powieści, że to nie tak powinno być. Brak mi było tych archaizmów w dialogach. Po prostu widać, że film nie
miał być artystycznym, a raczej komercyjnym zwycięstwem. Jackson chyba stwierdził, że jego celem jest zrobić film NIE gorszy od trylogii, i chyba mu się to
udało, ale widać, że jego ambicja skończyła się na "Powrocie Króla"